eu07

Zgadzam się z perm. Nie ma się co zachwycać Rutkowskim i kierować emocjami! Ile to ja już czytałem na temat Rutkowskiego. Podaję garść artykułów, jakie pojawiły się tylko w tygodniku NIE na temat tego pana. * „Herkules nadmuchany” nr 50/1996 – ile Rutkowski wyciągał od klientów za usługi towarzyszące poszukiwaniu skradzionego samochodu. * „Lipna ambasada i merce” nr 4, 9 i 11/2000 – jak Rutkowski pracował na zlecenie fałszywego ambasadora nieistniejącej ambasady, posługując się nieprawdziwymi dokumentami. * „Szeryf z Wiejskiej” nr 42/2001 – o szemranych znajomych i działaniu bez koncesji detektywa. * „James Błąd” nr 4/2003 – jak Rutkowski zaciągnął do szukania zwłok kompanię wojska, która pozacierała ślady ewentualnego przestępstwa. * „Stolica pod okupacją” nr 35/2003 – jak firma Rutkowskiego pomagała amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnemu siłą przejąć polską firmę kurierską. * „Drapieżnik z Sejmu” nr 32/2004 – ile prokuratur i dlaczego interesuje się Rutkowskim i działalnością jego firmy. * „O żwawych porywaczach i leniwych psach” – jak rodzina porwanego biznesmena zapłaciła firmie Rutkowskiego 800 tys. zł za bezwartościowe informacje. * „Wynająć posła” nr 36/2004 – jak agencja Rutkowskiego odzyskuje długi i jak to się kończy dla obywateli. * „Poseł, który pisze” nr 39/2004 – na kogo Rutkowski pisał donosy i dlaczego. * „Porywający poseł” nr 27/2005 – za ile Rutkowski porywa dzieci. * „Chłopodetektyw” nr 35/2005 – jak Rutkowski dostał się na listy wyborcze Polskiego Stronnictwa Ludowego. * „Szeryf spod ciemnej gwiazdy” nr 5/2006 – „Rutkowski Patrol” napada na obywateli w centrum miasta. * „Detektyw nadmuchany” nr 7/2006 – ile kosztuje pomoc detektywa i dlaczego nie przynosi rezultatów. * „Detektyw wydmuchany” nr 7/2006 – jak urząd skarbowy przygląda się interesom, które Rutkowski robił z jednym z baronów paliwowych. * „Jak powstaje »Detektyw«” nr 14/2006 – policja i prokuratura pomagają Rutkowskiemu w sposób nie do końca zgodny z prawem.

To że ceny spadają, to widać gołym okiem. Sam obserwuje rynek nieruchomości na Górnym Śląsku od wielu miesięcy i widać wyraźne spadki cen. Przykładowo, na początku 2011 roku mieszkania ok. 50m^2 w blokach w miłej i spokojnej dzielnicy Katowice Ligota można było kupić od dewelopera za ok. 3500PLN za m^2 (cena życzeniowa). W tej chwili te same mieszkania można znaleźć za ok. 3000-3100 PLN za m^2 (cena też życzeniowa). To już jest duży spadek. Z radością czekam na dalsze spadki, a wszystko dzięki temu, że mocno dokręcono kurek z kredytami. To jest właśnie to o czym mówiłem parę postów wcześniej. Gdy bierzesz kredyt pamiętaj, że jesteś spekulantem, nakręcasz ceny nieruchomości i uniemożliwiasz zakup mieszkania ludziom, którzy dochodzą do swojego bogactwa przez ciężką pracę.

To nie są historyjki, tylko fakty. Mam rodzinę w Niemczech i moja kuzynka w chwili osiągnięcia 18 lat ma możliwość wynajęcia mieszkania czynszowego. Nie musi wpłacać żadnego wkładu, płaci tylko czynsz+media.

Nie zapominaj o tym, jaki jest poziom edukacji w USA. Specjalnie zaniża się poziom podstawowego wykształcenia, aby potem tym biednym ludziom, jak to określiłeś "lumpen-hołocie", wcisnąć każdy towar reklamowany w TV i żeby uwierzyli we wszystko co powiedzą politycy. Każdy wie, że w USA jeżeli nie masz kasy, to nie masz wykształcenia. W Wielkiej Brytanii jest podobnie, jednakże jest to Europa, a w Europie ten kto nawet uchodzi za prawicowego polityka, w USA byłby uważany za komunistę. Ci co mieszkają w Wielkiej Brytanii mają po prostu większą świadomość tego co się dzieje w ich kraju, w odróżnieniu od odległej USA.

Nie wiem skąd się bierze takie myślenie wśród Polaków. W cywilizowanych państwach, np. w Niemczech, młodzi ludzie mają znacznie lepsze perspektywy niż w Polsce. Na start, w chwili osiągnięcia pełnoletności mogą otrzymać od państwa mieszkanie do wynajmu! Nikt nie skazuje tych ludzi na kombinowanie, jak przeżyć lub jak skombinować kredyt. Tam nie trzeba ryzykować, czy ktoś da radę spłacić ten kredyt czy nie. Nie po to płacę codziennie podatki, aby były przejadane przez rząd i zbędnych urzędników. Dokładając się do wspólnego interesu, jakim jest państwo, bo po to powstała taka instytucja, chcę otrzymać coś w zamian, gdy potrzebuję pomocy. Nie jest to żadna roszczeniowa postawa, ale zwykła sprawiedliwość. Bo jeżeli mam tylko liczyć na siebie, to po co mi państwo, jako instytucja? Bo widzisz, nie każdy dojrzał do tego co to jest opieka państwa. Jeżeli ktoś myśli, że będę brał zasiłek i leżał do góry brzuchem to znaczy, że nie rozumie, jak to powinno poprawnie działać. Państwo w takich przypadkach powinno "wymusić" od takiego obywatela "odpowiedniej postawy", tzn. jeżeli ma szanse pracować, to ma pracować! Tylko w ten sposób państwo może poprawnie funkcjonować. Z drugiej strony, w Polsce likwiduje i prywatyzuje się zakłady pracy, co prowadzi do coraz większego bezrobocia. To muszą zrozumieć i politycy, a przede wszystkim społeczeństwo, bo to one wybiera tych polityków.

Przykro mi, ale nie mnie tak nie wychowano, aby dla człowieka prawo do zamieszkania było traktowane, jako przywilej rynkowy. Takie mieszkania, których budowa może być sfinansowana z budżetu państwa nawet gdyby się nie zwróciła z czynszu, to i tak zapewni ludziom ubogim i młodym doskonały start dla rozwinięcia skrzydeł i stabilizacji finansowej. Nie można dopuszczać do sytuacji, w których państwo nie pomaga takim ludziom spychając ich coraz bardziej na margines, gdyż to powoduje wykluczenie takich ludzi ze społeczeństwa, poszerzanie szarej strefy i zwiększanie bezrobocia. Nie można też kierować się zasadą często głoszoną przez partie skrajnie prawicowe "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz", czyli "jeżeli jesteś nieudacznikiem, to jesteś zerem i nic w życiu nie osiągniesz". Nie każdy rodzi się geniuszem i specem od finansów, stąd niektórym należy pomóc i od tego jest państwo. Każdy powinien mieć prawo do godnej pracy, oświaty, służby zdrowia, a także do mieszkania w odpowiednich warunkach. Niestety, większość polityków tego nie rozumie, stąd następuje rozwarstwienie w społeczeństwie. Do prawdziwego bogactwa dochodzi się poprzez pracę.

Rozumiem, że ta wypowiedź nie była do mnie, bo ja nic nie wspominałem o mieszkaniach za darmo. Z resztą pomysł, aby wybudować mieszkania do wynajęcia dla ubogich i młodych ludzi jest bardzo dobrym pomysłem. Pozwala to takim osobom na szybki start w życiu zawodowym, stwarza dobre warunki do dalszego rozwoju zawodowego i zakładania rodziny.

Sugerujesz, że ci co brali kredyty na mieszkania i domy mieli zamiar sprzedać je z zyskiem? Ja myślałem, że chcieli po prostu gdzieś mieszkać. Jeżeli kupuję chleb w sklepie, to nie dlatego, że chcę go sprzedać drożej, ale dlatego że jestem głodny. Chyba nie chcesz mi wmówić, że każdy tutaj na forum jest agentem nieruchomości? Rosnące ceny mieszkań zapełniały przede wszystkim kieszenie bankowców oraz deweloperów! To oni na tym zarobili najwięcej, nie szary człowiek. To że nie chcę brać kredytu nie jest winą kredytobiorców, ale zdrowego rozsądku. Nigdy nie podejmę ryzyka wzięcia kredytu w walucie, w której nie zarabiam na 20-30 lat tylko dlatego, że tak mówią w TV. Nie chcę się przyczyniać do dalszej spekulacji na rynku. W przeciwieństwie do tych co nie chcieli zbierać przez 3-4 lata, mam zamiar ciężko pracować na swoje mieszkanie/dom, nie chcę żyć na kredyt. Chyba nie muszę przypominać, że to właśnie m.in. takie życie na kredyt doprowadziło do światowego kryzysu na rynkach.

Niestety, ale gumis107 ma duzo racji. Ci co wzieli kredyty czesto maja pretensje do osob krytykujacych je o to, gdyz uwazaja, ze to ich sprawa jaki kredyt biora i nic nikomu do tego. Niestety, ale tak nie jest. To wlasnie kredytobiorcy w CHF nakrecili ceny mieszkan na rynkach wtornych i pierwotnych. To wlasnie przez nich taka osoba jak ja nie moze kupic mieszkania lub wybudowac domu. Podam maly przyklad. Jest rok 2005, ceny mieszkan jeszcze sprzed boom-u, za mieszkanie 72m^2 w Katowicach w bloku 4p (blok z 1989 roku) placilo sie ok. 120000 PLN. Jezeli ktos mieszkal u tej przyslowiowej mamusi i zarabial bardzo malo np. 1500 zl na reke, to odkladajac wszystko co miesiac mogl nazbierac na takie mieszkanie w ok. 6.5 roku! Jezeli ten ktos zarabialby wiecej lub mial partnerke, ktora by go wspomogla to mieszkanie za gotowke maja po ok. 3 latach! (Policzcie sobie ile trzeba bylo odkladac na mieszkanko 2-pokojowe). Ale oczywiscie tym co brali kredyty to sie nie oplacalo, musieli miec juz natychmiast. Jak to mozna czekac 3-4 lata na duze mieszkanie? Przeciez lepiej sie zadluzyc w walucie, w ktorej sie nie zarabia na 20-30 lat, splacic drugie tyle i miec nadzieje, ze sie nie straci pracy lub nie zachoruje powaznie przez te najblizsze 20-30 lat. Gdzie tu logika? Ja wyznaje prosta zasade, jezeli mnie na cos nie stac, to tego nie kupuje. A do ilu zawedruje CHF? Gdybym to wiedzial, to bym zainwestowal w ta walute jeszcze dzisiaj wszystkie moje oszczednosci, ale ja widocznie nie jestem takim optymista, jak ci co wzieli kredyty w CHF. Przepraszam za brak polskich znakow, ale w tej chwili nie mam dostepu.

Za to w Łodzi Ryszard C. zamordował Marka Rosiaka. Czy twoja wypowiedź to jakaś prowokacja? Czy najpierw piszesz a potem myślisz?

W Polsce takze mamy ludzi pokroju Breivika. Wystarczy wejsc na YouTube, aby znalezc kilka "interesujacych" profili prawicowych ekstremistow. Najgorsze jest to, ze nadal wychwala sie takich bandytow jak: mjr Lupaszka lub Jozefa Kurasia "Ognia" (ten ma nawet pomnik). Przeciez to sa tacy sami bandyci (a nawet gorsi) niz Breivik. (Przepraszam, ale nie mam polskich znakow w tej chwili).

A ja uważam, że kubanski i gumis107 mają rację. Pakowanie się w wynajem małej klatki za 1200 zł/ mies. to nieporozumienie. Dokładnie sprawę wyłożył kubanski, ale zapomniał dodać, że nadchodzi niż demograficzny. W zeszłym roku na mojej uczelni nawet oferowano kasę za studiowanie danego kierunku. Okazało się, że zgłosiło się mniej osób niż liczba oferowanych miejsc i to na tak popularnym kierunku, jak automatyka i robotyka. A będzie jeszcze gorzej. A Ty Aleksandryta może zaczniesz pisać bardziej rzeczowo i odniesiesz się merytorycznie do postów innych użytkowników zamiast pisać prostackie teksty w stylu "napij się wódki".