Witam wszystkich serdecznie.
Jestem nowym członkiem forum, ale zapewne pozostanę tu dłuugo, bo dopiero przymierzam się do zakupu wymarzonej działki
Właśnie ta wymarzona działeczka znajduje się w gminie, która nie posiada aktualnego planu zagospodarowania... Bardzo mi się z budową nie śpieszy, chciałabym zacząć na początku przyszłego roku, ale zastanawiam się,czy do tego czasu coś się ruszy z tym planem, bo działka jest w szczerym polu (podzielonym na działki budowlane) i nie mam szans dostać pozwolenia na budowę na podstawie warunków zabudowy.
Powiedzcie mi, ile może taka patowa sytuacja trwać? Jakie macie doświadczenia? Zastanawiam się, czy nie wpadnę w urzędową dziurę i będę czekać latami. W starym planie teren, na którym znajduje się "moja" działka był przeznaczony pod budownictwo jednorodzinne, w projekcie nowego (już podobno jest) też. Pani z gminy twierdzi, że za 2 m-ce będzie sesja rady, na której będą omawiać ten projekt, ale na zatwierdzenie planu można czekać i do zimy. To mnie nie martwi, ale czy może się okazać, że gmina będzie wojować z tym dłużej?
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Ile czekaliście na nowy plan? Czy gmina ma jakiś obowiązujący czas na jego uchwalenie?
Będę wdzięczna za Wasze rady i informacje.
Pozdrawiam ciepło.
Kaśka