Witam, Bardzo proszę o pomoc/poradę: W nowym mieszkaniu przed remontem wentylacja w kuchni wyglądała tak: http://images43.fotosik.pl/903/5d7cc1cf1c73a01emed.jpg Czyli po prawej wentylacji mechaniczna, a po lewej przewód/kołnierz do podłączenia okapu z klapką (chyba przeciwpożarowa). http://images35.fotosik.pl/706/d06384b53567397dmed.jpg Z racji tego że nie miałem zamiaru podłączać okapu do tego kołnierza wystającego ze ściany (używam okapu z filtrami węglowymi, kuchnia indukcyjna jest na przeciwległej ścianie) dokonałem skrócenia kołnierza dla celów estetycznych i zamaskowałem wlot plastikową kratką wentylacyjną. http://images47.fotosik.pl/903/85742002248f8ff5med.jpg Nie ingerowałem (chyba) w funkcjonowanie wentylacji, wentylacja zasysa aż miło. Dzisiaj wpadł na mieszkanie gburowaty koleś w celu przeglądu wentylacji. Ogólnie wszystko OK. Wentylacja sprawna, natomiast wychodząc powiedział, że nikt nie miał prawa skracać tego wystającego kołnierza i odnotował to w protokole a na dniach dostanę pismo z administracji w celu przywrócenia wszystkiego do stanu pierwotnego. Prośba o poradę, czy mogę się bronić i w jaki sposób przed takimi zarzutami/karą/niepotrzebnym remontem jeśli wentylacja jest sprawna, klapy przeciwpożarowej nie ruszałem a jedynie skrócony został kołnierz wystający ze ściany? Na co się powoływać? Z góry dziękuję, Tomek