Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marcc

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

marcc's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dołożę jednak kabel 2x1,5m2 i połączę instalację wg schematu:
  2. Podłączenie tej żarówki też nie rozwiązuje problemu.
  3. Połączenia sprawdzałem kilkakrotnie. Jest tak, jak na schemacie. Odnośnie "fazy z innego punktu" - po prostu zabrakło jednego przewodu w kablu łączącym wyłączniki z oświetleniem i wentylatorem. Podczas prac montażowych w kuchni (meble) - zostały wprowadzone zmiany w projekcie i pojawiło się dodatkowe oświetlenie. Kabel był już zakupiony (i jest zamontowany). Po załączeniu W2a albo W2b NIE pojawia się faza na zacisku "T" wentylatora - być może krótkotrwały impuls, którego nie mam możliwości zaobserwować. Odłączenie obu linii w bloku kostek łączących (na schemacie - po prawej stronie), które zasilają żarówki (ledy, 230V - gwoli ścisłości) nie rozwiązuje problemu. Przyczyny upatruję w wyzwalaniu włączenia wentylatora na zacisku "T" napięciem indukowanym w momencie przełączania W2a lub W2b (?) w przewodzie łączącym wyłączniki z blokiem kostek (kabel OWY 4x1,5m2 - 7 metrów linki). Wentylator to DOSPEL Play CLASSIC 100 WCH. Nie wiem jak działa w nim elektronika - zakładam, że jest sprawna, bo wentylator działa tak jak powinien, a dodatkowe "gratisowe" włączanie przypisałbym raczej wysoką czułością / niskim progiem napięcia wyzwolenia załączenia. Zmian w okablowaniu raczej wolałbym uniknąć, raczej dołożyć jakiś filtr - kondensator, dławik, itp.? Bądź jakiś inny sposób połączenia bieżącej instalacji.
  4. Witam. Podłączyłem układ wg rysunku poniżej. Wentylator podłączony wg schematu producenta (ale bez żarówki). Układ ma działać tak: a) łącznik W1 załącza (tylko) wentylator b) łączniki W2a i W2a zapalają odpowiednio żarówki Z1 i Z2 c) wentylator załącza się samoczynnie w zależności od stopnia wilgotności w pomieszczeniu. Co się dzieje? a) łączniki W1 oraz (!) W2a i W2b załączają wentylator! b) reszta działa poprawnie. Pytanie: Dlaczego W2a i W2b załączają wentylator? Jak temu zaradzić?
  5. Witam. Użytkuję piec Ogniwo Eko 15 od jesieni zeszłego roku. Piec pracował cały zimowy sezon grzewczy (obecnie wyłączony). Spalany był ekogroszek z różnych kopalni - lepszej i gorszej jakości. Pierwszy zakupiony - w miarę suchy, ale nie zabezpieczany przed deszczem (na składzie). Był też węgiel zamarznięty, ośnieżony (zakupiony w grudniu) - po rozmrożeniu ociekający wodą... następnie nieco osuszony przed zasypem. Ostatnia tona węgla pochodziła ze składu, na którym węgiel przykryty był plandeką - w porównaniu do pozostałych bardzo suchy. Węgiel przechowuję w zadaszonej, przewiewnej szopie, więc jest dodatkowo osuszany. Jego stan, zależy jednak też od wilgotności powietrza. Do rzeczy. W każdym przypadku, po zasypie i sukcesywnym ubywaniu - w zasobniku pojawiają się krople wody na ściankach zasobnika. Nie dziwiło mnie to, kiedy wsypany węgiel nie był suchy. Ale taki sam efekt występował zawsze, niezależnie od stopnia wysuszenia węgla. Zaniepokojony o stan blachy, z której wykonany jest zasobnik (korozja), początkowo faktycznie zbierałem tę "wodę" ręcznikiem. Jednak było to dość uciążliwe. Zauważyłem jednak, że w miarę ubywania węgla z zasobnika, "kropelek" było więcej. Dlatego też starałem się często uzupełniać węgiel utrzymując zasyp ponad połową zasobnika, co (chyba) sprawiało, że świeża dawka węgla "pochłaniała" wilgoć zanim wytrąciły się skropliny. Nie znam się na tym, ale (z obserwacji) tak to wyglądało. No, ale kupować piec "z podajnikiem", a później nonstop ganiać z wiaderkami po węgiel... Zakupiłem więc pochłaniacz wilgoci, który podwiesiłem wewnątrz zasobnika. Przed każdym nowym zasypem węgla (tym razem już po pełnym opróżnieniu) wylewam nagromadzoną w nim (pochłaniaczu)wodę, której jest zwykle dość pokaźna ilość. Co prawda, rozwiązanie to nie wyeliminowało do końca problemu "wilgoci" w zasobniku. Im bardziej suchy węgiel, tym jest jej mniej, lepsze spalanie i chyba dłuższa żywotność zasobnika. Myślę, że oprócz badań nad samym spalaniem, warto by się temu problemowi bliżej przyjrzeć i znaleźć rozwiązanie w nowszych konstrukcjach, aby np. gdzieś tą wilgoć odprowadzać... nie tylko 'chemia' PS. Też eksperymentowałem z owsem - dosypanym do ekogroszku. Korzyści większych nie zauważyłem. Efekt był taki, że oprócz wilgoci pojawiła się też pleśń na ściankach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...