Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

_ania_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

O _ania_

  • Urodziny 29.08.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Polska

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

_ania_'s Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. No to fajnie, że udało mi się ubawić Cię, chociaż nie miałam takiego zamiaru Nie chodziło mi oczywiście o "leczenie diodami" a o stworzenie w łazience nastroju relaksu i chilloutu dzięki grze barw, która również wpływa pozytywnie na samopoczucie. Zresztą z wpływem kolorów na nasze życie też jest coś na rzeczy. Znalezione w sieci : " Kolory działają w dwóch kierunkach. Mogą pobudzać i uspokajać, podniecać lub usypiać, drażnić lub koić, oziębiać albo ogrzewać. Każda barwa wywiera inny wpływ na nasz umysł i ciało. Jak to działa? Z fizycznego punktu widzenia, barwa to nic innego jak energia, która jest postrzegana dzięki komórkom światłoczułym w siatkówce oka zwanymi pręcikami i czopkami. Oko ludzkie wykazuje różny stopień wrażliwości na określoną barwę, co jest uwarunkowane liczbą czopków wrażliwych na określoną długość fal świetlnych. Za widzenie barwy niebieskiej odpowiada ok. 4% czopków, za zieloną – 32%, za czerwoną – 64%. Wszystkie kolory pochodzą z rozszczepienia światła białego. Na świecie jest 16 milionów barw, podczas gdy człowiek dostrzega ich tylko 256 (na pierwszy rzut oka różnice kolorów są niezauważalne dla naszej siatkówki). Kolory tak naprawdę, są energią. Odbieramy określoną częstotliwość tej energii jako dany kolor. Udowodnił to Isaac Newton. Kolor jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych dla nas źródeł energii. Z biologicznego punktu widzenia, fakt, że widzimy jakiś kolor, jest odnotowywany przez nasz mózg. W odpowiedzi wysyła on do określonego gruczołu dokrewnego (a więc na przykład do tarczycy, jąder, jajników czy trzustki) sygnał w postaci odpowiedniego neuroprzekaźnika. Służy to wywołaniu reakcji hormonalnej. Poprzez krwioobieg hormony oddziałują na narządy wewnętrzne. Gruczoły wydzielnicze reagują na daną barwę stosownie do interpretacji dokonanej przez mózg. Czerwony jest przez mózg uznawany za pobudzający, działa więc również pobudzająco na nadnercza. Terapeuci wiedzą, że poszczególne barwy mają różne długości fal. Znając te długości, wiedzą, jaką barwę wykorzystać w leczeniu konkretnego schorzenia. I tak np: barwy ciepłe stosuje się w terapiach służących pobudzeniu aktywności, natomiast barwy zimne służą do wywołania efektu uspokajającego. Stosunkowo niedawno odkryto, że odpowiedni dobór kolorów może tak silnie wpływać na psychikę i emocje, że zaczęto ten fakt wykorzystywać w szpitalach do wspomagania procesów leczenia. Na świecie są już szpitale, w których zależnie od potrzeb pacjentów sale mają różne kolory: czerwony służy do pobudzania energii chorych, pomarańczowy przywraca im radość, zielony poczucie równowagi, turkusowy zwiększa odporność, a niebieski pomaga odzyskać spokój i ukojenie. "
  2. Szczerze mówiąc nie za bardzo pamiętam nazwy producenta, ale była to bardzo droga deszczownica jakiejś znanej włoskiej firmy. Różnicy w porównaniu do tej z LED-ami którą mamy obecnie, w postaci "większych kropel lub ich braku, (cokolwiek miałeś na myśli )" jakoś nie poczułam - zarówno pod jedną, jak i pod drugą prysznic był / jest przyjemnością Jedyna różnica to taka, że tamta była wbudowana w sufit podwieszany i była nieruchoma, a ta obecna jest zawieszona na ściennym ramieniu i można nią sterować i kierować strumień w pożądanym kierunku. No i ta nowa jest wyposażona w chromoterapię dzięki wbudowanemu podświetleniu LED, ale o tym już wspominałam poprzednio
  3. Po raz pierwszy "testowałam" deszczownicę kilka lat temu w Szwajcarii. W domu który wynajmowaliśmy z mężem była w łazience duża (ok. 40 x 80 cm) deszczownica wbudowana w sufit podwieszany, pod którą można było kąpać się we dwie osoby i od tego czasu zakochałam się w deszczownicach To uczucie kiedy stoi się w strumieniu ciepłego deszczu omywającego całe ciało i relaksującego duszę ... bezcenne ! Mieszkając już w Polsce, długo szukaliśmy z mężem odpowiedniej deszczownicy do naszego domu i w końcu wybór padł na deszczownicę z chromoterapią, czyli z dodatkowymi wbudowanymi w nią LED-ami, które zmieniają kolor światła w strumieniu w zależności jakiej temperatury jest woda - od niebieskiego do czerwonego. Chcieliśmy wziąć model 50 x 50 cm, ale okazało się że nie pasuje wymiarami do naszej łazienki, więc ostatecznie kupiliśmy taką : http://img638.imageshack.us/img638/5185/25kwadrat.jpg http://wyposazam.pl/Inteligentna_deszczownica_LED_Aquarius_Line_AQS_2091_25X25cm-76.html Zmiana koloru światła i wody pozwala uzyskać naprawdę niesamowity efekt, szczególnie kiedy chce się po całym dniu stworzyć nastrój relaksu i chilloutu, przyciemni się lekko światło w łazience i puści w tle relaksująca muzykę, a całe pomieszczenie rozświetla się kolorową poświatą ... Zdecydowanie polecam Natomiast zdecydowanie namawiam w szczególności wszystkie kobiety, żeby do deszczownicy koniecznie wzięły baterię prysznicową z możliwością podłączenia słuchawki prysznicowej. Przy szybkim prysznicu, kiedy chcemy się tylko spłukać i nie chcemy zmoczyć głowy, sama deszczownica nie będzie w pełni funkcjonalna (nie każda z nas lubi kąpać się w czepku), nie mówiąc o tym, że bez punktowego strumienia ze słuchawki nie uda się opłukać dokładnie wszystkich zakamarków ciała
  4. 2000 zł, Warszawa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...