Nie jestem w żaden sposób anonimowym klientem. Umowę z ABATEX podpisałem 02.05.2011. Termin realizacji - 6 tygodni, montaż miał się odbyć 06.06-10.06 2011 roku. Nie połasiłem się o najtańszą firmę - ABATEX był jedną z najdroższych - dlatego nie spodziewałem się problemów. Dwukrotnie udało mi się dodzwonić do właściciela, gdyż przedstawiciel rozkłada ręce - ponoć sam nie jest w stanie złapać "szefa". Natomiast sam "szef" ma w d... odbieranie telefonów. Fakt jest taki - do dzisiaj nie mam zamontowanych okien, co więcej - udało mi się ustalić, że do dziś dzień nie weszły na produkcję w Łodzi. Niestety w umowie mam wpisaną ZALICZKĘ - czyli jak rozumiem, nie jestem nawet w stanie nic wyegzekwować w sądzie? Wydaje mi się, że zgodnie z Art. 471 – 486 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.) - jeżeli w ciągu 30 dni od terminu dostarczenia - nie będę miał okien - mogę odstąpić od umowy i żądać zwrotu zaliczki. Fakt jest również taki, że jestem do tyłu na kilka tysięcy - ekipie wykończeniowej musiałem zapłacić, gdyż nawet 2 tygodnie po umowo gwarantowanym czasie - okien nie było. Druga transza kredytu nie została wypłacona, za co mam przywalone dodatkowe koszta "karne". Kolejna analiza pod wypłatę transzy również jest płatna. Do tego budowa stoi. Zastanawiam się w jaki sposób szumowinie z ABATEXU mogę przywalić a tym samym odzyskać pieniądze, które przez niego straciłem. Na dziś dzień jestem zdesperowany sytuacją. Nie mam możliwości skontaktowania się z "szefem" - jest jedyną ponoć osobą, która organizuje produkcje i transporty profili. Nie odbiera telefonów - ma w d... Jeżeli ktoś dysponuje jego prywatnym numerem - proszę o wiadomość na priv. W firmie jest "niezastawalny". Jeżeli ktoś miał podobną sytuację i jest w stanie pomóc poradą - będę wdzięczny. RAZ JESZCZE PRZESTRZEGAM PRZED ABATEXEM!!! Firmę weryfikowałem w sieci zanim złożyłem zamówienie - niestety nie trafiłem na podobny do tego - wątek. Gdybym trafił - w życiu nie podpisałbym z nimi umowy.