Witam serdecznie, Ponieważ na tym forum jest sporo specjalistów zdecydowałem się napisać. Kupiłem z żona mieszkanie. Chcemy parkiet mieć na podłogach. W poniedziałek panowie mają zacząć go montować ale mi jedna rzecz nie daje spokoju-mianowicie robili pomiary podłoża i ponoć wszystkie są ok. Natomiast dla mnie poza wilgotnością. W całym mieszkaniu wilgotność betonu jest na poziomie 0,8-1,2% (badanie robił mi parkieciarz przyrządem w którym wykorzystywał karbid, chyba to się nazywa cm) więc może być. Ale w jednym pokoju wilgotność podłoża jest między 1,9-2,2%. Więc chyba zbyt dużo tak? Beton tam jest grubszy niż w innym pokojach o jakieś 3-4cm. dodam ze mieszkanie deweloper oddał nam w październiku, wylewki były robione rok temu, zimą trochę ogrzewaliśmy, średnia temp. była ok.15C. Myślałem że beton będzie całkiem suchy. Proszę o radę czy zgodzić się na ułożenie tego parkietu czy czekać aż spadnie poniżej 2% w tym pokoju?