
Iwona i Maciek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
32 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Iwona i Maciek
-
Witam. Pomimo, iż już etap budowania Tymka u nas szczęśliwie zakończony, czasem tutaj zaglądam, kibicując wszystkim Tymkowiczom i przypominając sobie, jak to u nas było z budowaniem...ile dylematów czy tak, a może inaczej... Temat domofonu też był u nas długo analizowany, czy tylko na dole, czy i na dole i na górze. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na dwa domofony. Jeden jest zawieszony na ścianie pomiędzy gabinetem a salonem. (Dodatkowo mamy włącznik otwierania furtki jeszcze przy samych drzwiach wejściowych.) Domofon między gabinetem a salonem jest bardzo wygodny w użyciu. Pod ręką. Nie trzeba podchodzić do samych drzwi, żeby ustalić kto i po co. A jeśli gość mile widziany, to otwieram furtkę przez domofon. Kiedy dochodzę do drzwi wejściowych, goście też w tym samym czasie dochodzą do drzwi wejściowych po drugiej stronie i nie muszą dodatkowo czekać przy furtce, moknąć, czy stać np. na śniegu. Drugi domofon zamontowaliśmy na górze w holu, na ścianie przy wejściu do małego pokoju. I naprawdę się przydaje. Kiedy jest się zajętym na górze (łazienka, dziecko....cokolwiek) i nie można akurat zostawić wszystkiego i zejść na dół, można gościa poprosić przez domofon, żeby chwilkę zaczekał i można otworzyć chociaż furtkę przez domofon, żeby gość mógł się schować pod daszkiem i zaczekać. Kiedy np. leżysz chory w łóżku, albo dzwoni ktoś bardzo wcześnie rano czy późno w wieczorem, czasem nie chce się zwyczajnie schodzić na dół, żeby dowiedzieć kto to i o co chodzi. Wystarczy na górze nacisnąć guzik i wszystko jasne. Od przybytku głowa nie boli...Lepiej mieć więcej ułatwień, aniżeli za mało:) Pozdrawiam Tymkowiczów i życzę przyjemności w budowaniu, bo w Tymku mieszka się super!
-
U nas rozwiązane dokładnie tak samo. Poniżej zdjęcia dla porównania i żeby można było spać spokojniej Przy okazji zrobię zdj. tego pokoju jak to wygląda już po wykończeniu i wkleję. Budowlańcy powinni wiedzieć jak co robić ale i tak warto mieć na nich zawsze oko. Powodzenia na kolejnym etapie budowy. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=85432&d=1321461840 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=85430&d=1321461783 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=85433&d=1321461849 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=85431&d=1321461792
-
Do rozprowadzania powietrza nie ma znaczenia wysokość umieszczenia wlotu do komina. Kominek nagrzewa powietrze w tej całej komorze nad komikiem. Stąd turbina ciągnie. Ponieważ turbina bierze gorące powietrze z tej komory nad kominkiem, może ona być nawet pod sam sufit + przewiew komory, może tez być niżej. Dla turbiny wysokość, którą się martwisz nie ma znaczenia. Jedyne znaczenie, jakie może mieć umieszczenie rury wyżej, to takie, że rura spalinowa nagrzewa się i oddaje ciepło. Więc jeśli ta rura idzie wyżej, to automatycznie masz większą powierzchnię, która się nagrzewa i tym samym oddaje więcej ciepła. Krzysiek, dla turbiny tak jak masz jest dobrze. Jeśli jednak chcesz zwiększyć wydajność kominka możesz kupić rury spalinowe łączące kominek z kominem. To są rury z radiatorem oddającym ciepło. My mamy rurę zainstalowaną też niezbyt wysoko, gdzieś na wys. ok. 170 cm. I naprawdę to nie ma żadnego znaczenia dla turbiny i rozprowadzenia powietrza. Chcieliśmy tylko dodatkowo zwiększyć powierzchnię grzewczą samej rury. I dodaliśmy radiator. Taki radiator zrobiłem sam. Robię w metalu, więc dla mnie to żaden problem. Do rury wylotowej z kominka dospawałem blaszki wokół całej rury. Mamy rurę o średnicy 200 mm. W sumie dospawałem 1 m² blachy(blacha grubości 3 mm) Rura oddaje tylko ciepło z jednej strony. Dospawana blacha oddaje ciepło dwustronnie. Powierzchnia oddająca ciepło zwiększyła mi się tak, jak gdyby powiększyć rurę o ponad 3 metry. Nie ma możliwości aby na takiej wysokość wstawili Ci wlot do komina, więc radiator super rozwiązanie. Naprawdę zdaje egzamin. Bo przez to kominek ma niesamowitą wydajność i jest mnóstwo gorącego powietrza, które ogrzewa cały dół domu, a dodatkowo turbina ma co rozprowadzać.
-
Jeśli chodzi o słup w sypialni, to zdecydowanie lepiej żyje się bez niego:) Na pewno nie zaliczy się czołowego zderzenia w środku nocy A pokój wolny od przeszkód na środku z całą pewnością bardziej ustawny. W sypialni ścianę z oknem balkonowym wysunęliśmy trochę do przodu. Dzięki temu okno jest "schowane" lekko za uskokiem ściany. Dla nas to idealne rozwiązanie, ponieważ kiedy w nocy mamy uchylone okno, to nawet zimą nie wieje nam bezpośrednio na łóżko. Poza tym, poprzez lekkie wysunięcie ściany do przodu, pokój zrobił się bardziej przytulny. Jesteśmy też bardzo zadowoleni z włączników zarówno przy drzwiach (kiedy wchodzisz do sypialni) oraz przy łóżku (nie trzeba wychodzić z łózka, żeby zgasić główne światło). Obecnie to pewnie już standard u elektryków, ale wcześniej, mieszkając w bloku nie mieliśmy takiego rozwiązanie, więc doceniamy teraz, bo to super wygoda. Z boku na ścianie przy oknie wyłącznik ogólnego oświetlenia na zewnątrz domu. Też praktyczne rozwiązanie. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=84532&d=1321053865 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=84531&d=1321053828 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=84533&d=1321053903
-
mgr_aggusia, Sąsiedzi mają ciemne panele w salonie. Wygląda bardzo ładnie, przytulnie. Co z tego, kiedy sąsiadka dostaje białej gorączki, bo raz, że panele przyciągają kurz, to jeszcze wszystko na nich widać, przede wszystkich zarysowania, smugi... Sasiadka nawet gdyby dwa razy dzienne przecierała podłogi, to i tak ciągle podłoga nie jest idealnie czysta. Typowy dom na pokaz - dużo szkła, ciemne podłogi. W utrzymaniu porządku masakra. Brat ma piękną jasną drewnianą podłogę. Wszystkie wykończenia w jasnym drewnie, więc z dechami na podłodze wygląda to wszystko naprawdę ładnie. Co z tego, kiedy najchętniej by całą podłogę wymienił na płytki i założył podłogówkę. Musi strasznie uważać. Przelejesz wodę do kwiatu, od razu problem. Od różnicy temperatury przy kominku, też problem. Naleci do domu kurz z tarasu czy drobne kamyczki - od razu problem, bo przy przypadkowym nadepnięciu odciśnie się to na desce. Dzieciak bawi się samochodzikami, ciągle uważać, bo ładnej podłogi zwyczajnie szkoda. Ma przecież służyć na lata. Nie wspominając już o wejściu do domu w butach, czy w szpilach. A czasem wychodząc gdzieś na imprezę wygodnie jest przebiec szybko po to czy tamto, czego się zapomniało. Na płytkach nic się nie stanie. Z dechami to wykluczone. A są osoby czy goście, którzy przychodzą do domu i nawet jeśli poprosisz, aby uszanowali Twój dom i zdjęli buty, to mają to gdzieś. I na ładnych deskach tylko odciski po butach. Inni sąsiedzi mają bardzo drogi parkiet. Piękny bo deseczki są z trzech różnych rodzajów drewna. Wszystko ok, dopóki do ich dzieci nie przyjdą inne dzieci i latają tam i z powrotem z tarasu do domu. Na parkiet kładą wtedy jakieś chodniczki, żeby tylko ochronić i nie zarysować. Elegancki salon i jakieś szmaty na podłodze przed wyjściem na taras....po co?? Bo deski na podłodze są ładne, kiedy same deski są ładne, a nie zniszczone. Parkiet cyklinowany kilka razy, a po trzech miesiącach od wprowadzenia się, parkiet się wygina na jasnych elementach drewna, ponieważ jeden rodzaj drewna najwyraźniej był zbyt mokry na robienie z niego parkietu. Teraz trzeba bardzo uważać skąd drewno, bo często jest zbyt świeże i nie do końca suche. Siostra, z kolei, ma płytki na całym dole i ogrzewanie podłogowe, podobnie jak my. Ale wygoda! I w użytkowaniu i w sprzątaniu! Jedyne, co mogę Ci doradzić, to nie matowy gres! Teraz tego dużo w sklepach, ładnie wygląda ale brud wżera się w każdą chropowatość i po roku użytkowania nawet jeśli są czyste, to wyglądają brudne. Widzieliśmy u kogoś właśnie taki efekt. Teraz fantastycznie urządza się dom, ponieważ jest naprawdę z czego wybierać. Gorzej z kasą My coś sobie wymyśliliśmy, jakieś rozwiązanie, a potem jak już w sklepie znaleźliśmy to co nam się podobało, to okazywało się, że nie możemy sobie na to pozwolić, bo jeszcze tyle innych wydatków. I musieliśmy nieźle kombinować i szukać innego rozwiązania, żeby mieć to co chcemy ale za dużo mniejsze pieniądze. Ale najważniejsze, że można. Mam nadzieję, ze znajdziecie z mężem wspólne rozwiązanie. Nie tylko takie, żeby ładnie wyglądało, ale takie żeby i ładnie wyglądało, ale przede wszystkim wygodnie się mieszkało i przy okazji łatwo szybko się sprzątało. Teraz jest taki wybór, że na pewno znajdziecie coś fajnego, żebyście oboje byli zadowoleni. Kwestia kasy i pomysłu. Można w salonie bardzo ładnie połączyć płytki z drewnem. Drewno izoluje, więc nie przewodzi tyle ciepła co kamienne płytki. Ale są takie typy desek, czy paneli, które naprawdę nadają się na podłogówkę. Są też takie płytki, które wyglądają ładniej niż drewno! Chcieliśmy takie sobie założyć, ale te które wyglądały naprawdę pięknie, jak prawdziwe drewno, były dla nas za drogie. A takich byle jakich to nie chcieliśmy. Chcieliśmy mieć jednolitą powierzchnię na całym dole, a na całą powierzchnię, to naprawdę wyszłoby dla nas za drogo. Te droższe płytki wyglądające jak deski mają jednolitą powierzchnię i do utrzymania czystości idealne. Różne odcienie, naprawdę jest w czym wybierać Pozdrawiam
-
U nas wyszło to ok. 9,5 tys. za sam materiał na podłogówkę na całym dole i w łazience na górze. Koszt na rok 2008. Koszt jest uzależniony od powierzchni. Różne ceny w różnych miastach. Poniżej podaję Ci kilka wartości na niektóre tylko elementy, które odczytuję ze swojej faktury z datą 2008. trójniki: 395 rury: 805 obrączki rur: 132 płyty izolacyjne + folia: 680 otulina: 197 otulina/: 159 złącze: 97 złączka: 32 rozdzielacz 7-sekcji z mies.pom.: 1.440 rura podłogowa grzewcza 475m: 1.900 Do tego styropian 10cm, kolanka, przewody, opaski, termostaty, siłowniki, kleje.....masę różnych drobiazgów, które przy dużej powierzchni sporo podnoszą rachunek.
-
U nas podłogówka na całym dole, a na górze tylko w łazience. Tam gdzie podłogówka mamy płytki - latem w upały fajnie chłodzą, natomiast zimą cieplutko w stopy. Po przeanalizowaniu za i przeciw, na dole nie mamy ani jednego kaloryfera. Również w salonie. Znajomi, którzy mają zarówno podłogówkę, jak i kaloryfery, wszyscy mówili nam, że przy ogrzewaniu podłogowym ani razu nie włączali kaloryferów. W salonie dodatkowo kominek, który nagrzewa. U nas rozprowadzenie powietrza z kominka nawiewa ciepło do pozostałych pomieszczeń, a z podłogówką od podłogi zawsze jest ciepło. W galerii http://forum.muratordom.pl/album.php?albumid=3111 zdjęcia jak wygląda u nas podłogówka. Planowaliśmy rozłożenie obiegów grzejnych pod kątem użytkowania. W galerii http://forum.muratordom.pl/album.php?albumid=3116 dodatkowe zdjęcia z instalacji podłogówki i kaloryferów na górze. Na przykład w gabinecie widać zwój w miejscu gdzie teraz miejsce pracy. W salonie daliśmy trzy obiegi, każdy sterowany oddzielnie: pod oknem, pod kominkiem, na środku. Kiedy od kominka ciepło, mamy właczony tylko jeden obieg na środku, tak aby było ciepło przy stole czy na sofie. U nas każdy obieg i sterowanie maksymalnie przemyślane. Dzięki temu, ciepło wykorzystane całkowicie, raczej nic nie ucieka niepotrzebnie. Ogrzewanie podłogowe kiedy włączone po raz pierwszy w okresie grzewczym, to trochę się nagrzewa. No bo musi ogrzać najpierw podłogę betonową, a potem jeszcze płytki. Natomiast w ciągu całego okresu grzewczego, to już zależy od jakiej i do jakiej temperatury się nagrzewa. Czy w pomieszczeniu jest 0 i chcesz nagrzać do 20, czy jest w pomieszczeniu np. 16, bo wyjechaliście na kilka dni, a dom nie zdążył się całkowicie wyziębić i chcecie tylko dogrzać do 20 czy 21. Jeżeli tylko dogrzać, to ciepło robi się szybko, ponieważ podłogówka i tak trzyma ciepło. Podłogówka przy swojej bezwładności ma to do siebie, że długo się nagrzewa ale też długo stygnie. Trzyma ciepło długo po wyłączeniu. My jesteśmy z takiego rozwiązania bardzo zadowoleni. Bo zawsze czujemy ciepło. Poza tym, przemoczoną czapkę, czy rękawiczki rzucam po prostu na chwilę na podłogę i za chwilę są suche. Buty to samo. Stoją sobie na podkładce na buty, która na ciepłej podłogówce. Buty zawsze są suche i jest ciepło w nogi, kiedy wkładasz nogę do buta, który stoi w ciepłym pomieszczeniu, a nie np. w wyziębionym wiatrołapie. To samo z myciem podłogi. Przecieram wilgotną mikrofibrą i zaraz jest sucho. Budując, a potem urządzając naszego Tymka, ciągle mieliśmy na uwadze również dom od strony praktycznej, żeby nam się w nim wygodnie mieszkało. Podłogówka nie tylko w salonie, ale na całym dole, to u nas naprawdę trafione, sprawdzone i wygodne rozwiązanie. Dobrze jest sobie dokładnie przemyśleć kilka obiegów sterowanych niezależnie, aby nie musieć zawsze ogrzewać niepotrzebnie całych powierzchni i marnować w ten sposób ciepło i pieniądze. A dogrzewać tam gdzie akurat potrzebne. Kiedy wyjeżdżamy, ustawiamy podłogówkę w salonie na minimalne grzanie, żeby dom się nie wyziębił i kwiaty miały ciepło. Pozostałe pomieszczenia zostają z podłogówką wyłączoną i od salonu trochę ciepła i tak wszędzie dotrze. To mi się w tymku chyba najbardziej podoba - ta jego zwarta bryła.
-
Płytki ciemne: płytki polskie NOWA GALA - Inox IN 06 Płytki jasne: płytki niemieckie NORD CERAM - Hedera Weissbeige Jest to płytka podłogowa ale z INOX komponuje się ładnie również na ścianie. Płytka NORD CERAM jest minimalnie grubsza aniżeli NOWA GALA. Dla dobrego płytkarza to żaden problem, bo sobie z tym poradzi i powierzchnia będzie wyrównana.
-
Nasza galeria na stronie muratora w profilu użytkownika Iwona i Maciek Bezpośrednie linki: http://forum.muratordom.pl/album.php?u=153039 http://forum.muratordom.pl/album.php?u=153039&page=2 Jeżeli komuś te zdjęcia na coś się przydadzą i w czymś pomogą, to będziemy się cieszyć. My budując Tymka nie mieliśmy takiej możliwości. Powodzenia dla wszystkich budujących Tymka. Domek jest naprawdę bardzo funkcjonalny, praktyczny i ekonomiczny. Nam mieszka się super! Wszyscy nam mówią, że z zewnątrz dom wygląda mały, a w środku dziwią się, że jest tyle miejsca i jest wszystko co potrzebne: 2 łazienki, spiżarka, pralnia z gospodarczym, duża garderoba na górze, dwie sypialnie, otwarty pokój na górze, na dole duzy salon, gabinet i duża kuchnia, gdzie przy blatach z trzech stron, mnóstwo miejsca. Życzymy Wam przyjemności z budowania a potem jeszcze większej przyjemności mieszkania w Tymku
-
Ogrzewanie gazowe. Kominek z rozprowadzeniem powietrza do pomieszczeń na dole i górze oraz nawiew do przedpokoju na dole. Mag&Tom Trochę zdjęć naszego Tymka znajdziecie w naszej galerii. Myślę, że dosyć ciekawym wykończeniem jest obicie wszystkich słupów. Początkowo chcieliśmy zostawić te słupy ładnie oszlifowane i obrobione. Tak, aby było naturalnie. Niestety, te słupy mają to do siebie, że kiedy dom po wybudowaniu pracuje, słupy się okręcają. Postanowiliśmy więc obić je tak jak na zdjęciach. Stolarz fachowo zrobił to w taki sposób, że dom może swobodnie pracować, słupy mogą się przekręcać lekko ile chcą, ale to już dzieje się wewnątrz "obudowy", a my na stałe mamy słupy juz proste. Wyrzuciliśmy słup w kuchni i ten na środku sypialni. Wszystkie pozostałe słupy obite w ten sam sposób. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71670&d=1314216685 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71671&d=1314216696 Otwarty pokój na górze to u nas miejsce na pianino i fotel ze stoliczkiem http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71672&d=1314216707 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71682&d=1314217543 Pokój obok gabinetu to u nas zamknięte pomieszczenie (bez przejścia do garażu). To dla nas jednocześnie pralnia i pomieszczenie gospodarcze z piecem i sterowaniem odgrzewania podłogowego. Trzymamy tam różne szpargały, środki czystości, deskę do prasowania itd. Aby to wszystko nie było tak bardzo widoczne i miało swoje miejsce, zamówiliśmy deski na wymiar i zmontowaliśmy sobie szafę. Wchodząc do tego pomieszczenia, dzięki zabudowanej szafie, zrobił się całkiem przyjemny gospodarczy. Jest dużo miejsca i wszystko jest na swoim miejscu. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71680&d=1314217308 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71684&d=1314219180 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71679&d=1314217301 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71678&d=1314217294 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71677&d=1314217292
-
sofix poniżej kilka zdjęć jak to u nas wygląda. Z tym, że u nas wejście bez wiatrołapu i bez wejścia do spiżarki. przedpokój wejście http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71664&d=1314215643 wejście http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71665&d=1314215643 przedpokój bez wiatrołapu http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71667&d=1314215661 wejście widok z gabinetu http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71666&d=1314215657 widok z gabinetu http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71668&d=1314215664 widok wejścia z góry http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71669&d=1314215679
-
Strumyczek, zgadzam się z Tobą w 100%! Przedpokój naprawdę jest w sam raz. Nam tez było szkoda robić wiatrołap, aby zachować przestrzeń. Kombinowaliśmy czy może zrobić wiatrołap częściowo przeszklony, aby nie stawiać w przedpokoju niepotrzebnie ściany, która mogłaby zepsuć całe wejście. Analizowaliśmy różne opinie za i przeciw. Ostatecznie, tak jak i u Was, u nas też nie ma wiatrołapu. I całe szczęście Mroźną długą zimę ze śniegiem i zaspami mamy za sobą więc wiemy już, że wiatrołap nam nie jest do niczego potrzebny. A sam przedpokój Tymka tworzy niesamowitą przestrzeń. To właśnie jego urok. Już w wejściu jest widok piętra, światło z okna nad schodami i dużo dużo miejsca, przez co cały dom wydaje się bardzo duży. Podobnie jak Wy, my również przerobiliśmy rozwiązanie spiżarka-łazienka-przejście do kuchni. Pomniejszyliśmy spiżarkę o połowę. Bo po co aż taka duża. Kiedy regały w spiżarce pod sam sufit to miejsca i tak za dużo. Wejście do spiżarki zostawiliśmy tylko od kuchni. W przedpokoju w miejscu przejścia do kuchni i połowy spiżarki zrobiło się miejsce na szafy wnękowe. Są pod sam sufit, przez co cały przedpokój wydaje się jeszcze wyższy i przestronniejszy. Dodatkowo w ścianie na prawo od gabinetu też zrobiliśmy wnękę (kosztem gabinetu, który i tak duży) i zamontowaliśmy taką samą szafę jak przy wejściu.
-
W kotłowni przy piecu zawory od ogrzewania podłogowego. Przyłącze wody w garażu przy bramie garażowej. Za jednym przyłączem wyprowadziliśmy ujście wody na ogród - kran z boku domu przy garażu. Do mycia samochodu, podlewania itd. jak znalazł. Praktycznie, kiedy jest przy garażu. Poza tym, u nas ustawienie domu względem wodociągu bliżej garażu, więc z doprowadzeniem wody do garażu było mniej kopania, taniej i szybciej. A teraz bardzo praktycznie
-
Mam doświadczenie w rodzinie - wiatrołap. Mała ciasna klitka zawsze pełna butów, które w wiatrołapie mają przyzwolenie na to, by stały tam mokre i pełne błota. Wiatrołap zawsze chłodniejszy od całego domu, bo albo mniej albo wcale nie ogrzewany. Mam doświadczenie w rodzinie - rezygnacja z wiatrołapu. Wchodzę do domu i nie mam przed nosem kolejnych drzwi, tylko przestrzeń. Szafy -garderoby w dużym przestronnym przedpokoju z łatwością pomieszczą kurtki, buty i inne drobiazgi zarówno domowników, jak i gości. Kiedy zimno, zacina deszczem czy śniegiem nikt nie stoi w otwartych drzwiach czekając, aż z domu ucieknie całe ciepło.
-
Mieszkamy w Tymku już ponad rok. Na etapie budowy mieliśmy ten sam dylemat - wejście z garażu bezpośrednio do domu, czy nie. Temat długo rozgryzaliśmy. Każdy doradzał nam co innego. Ostatecznie, po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw, zdecydowaliśmy się na wejście do garażu z domu. Aby nie mieć problemu z wychłodzeniem przedpokoju od strony nieogrzewanego garażu oraz nie dopuścić przedostawanie się zapachu spalin czy innych zapachów, zamontowaliśmy drzwi do garażu o takich samych parametrach jak drzwi wejściowe, plus ognioodporne. Jesteśmy MEGA zadowoleni z takiego rozwiązania. Zimą z cieplutkiego domku wchodzisz od razu do garażu i prosto do samochodu. Wiele rzeczy, jak np. narzędzia, czy inne przedmioty zawsze pod ręką. Garaż przez to staje się jak gdyby jeszcze jednym pokojem, do którego aby wejść, nie musisz wychodzić na zewnątrz. Pada deszcz, nie mokniesz. Wracasz z zakupów - sąsiedzi nie widzą ile wydałeś Wyjeżdżasz na wakacje - sąsiedzi nie widzą co pakujesz w okresie grzewczym bardzo często paliliśmy w kominku. Zawsze kilka drewienek przy kominku. Ale w garażu wielka skrzynia na drewno kominkowe. Skrzynia pomieści drewno na cały tydzień palenia. Za oknem mróz, a nie trzeba wychodzić codziennie do szopki po drewno. Otwierasz drzwi w domu do garażu i już. Co do spalin, czy innych zapachów, to dobre szczelne drzwi nie przepuszczają nic! W garażu mamy też podłączenia wody, liczniki, skrzynkę z wszystkimi bezpiecznikami.... W razie odczytu, czy innej potrzeby, otwieramy tylko drzwi w domu i bez zakładania butów, bez wychodzenia z domu, załatwiamy wszystko. W Święta, kiedy urządzaliśmy wigilię i było mnóstwo jedzenia, samochód parkowaliśmy przed domem, a garaż robił za rewelacyjna chłodnię! Nie wyobrażam sobie nie mieć w domu takiej wygody jaką jest przejście do garażu z domu. Polecam bo naprawdę warto.
-
My również kupiliśmy podstawową wersję projektu i wprowadziliśmy kilka zmian. M. in. podnieśliśmy ściankę kolankową o 2 cegły. Dało nam to o wiele większą powierzchnię użytkową poddasza. Aby zachować proporcje budynku dodatkowo wydłużyliśmy spad dachu, tak że ogólnie dach jest trochę dłuższy. Nasz Tymek już zbudowany. Okolice Poznania.
-
Samo podświetlenie schodów daje odpowiednią ilość światła do poruszania się po schodach. Lampki są na odpowiedniej wysokości, aby światło dyskretnie oświetlało stopnie. Poza tym, mamy jeszcze mocne oświetlenie klatki schodowej, w postaci plafonów pod sufitem, które oświetlają hol na dole i/lub korytarz na górze. Dodatkowo na ścianie ze schodami są jeszcze kinkiety oświetlające obrazy oraz dodatkowo schody, w razie potrzeby. Jednak najczęściej zapalamy właśnie to podświetlenie schodów. Ledowe żarówki palą się u nas przez cały czas, jak tylko się ściemni. Na dole kilka takich ledowych żarówek wmontowaliśmy w ścianę (dosłownie w kilka, w paru miejscach), co wraz z podświetleniem schodów tworzy całość, a jednocześnie podświetla tanim kosztem hol na dole.To niesamowita wygoda, ponieważ w domu nie jest zupełnie ciemno i nie trzeba za każdym razem wchodząc, czy schodząc po schodach szukać włącznika.
-
Oświetlenie schodów w naszym Tymku. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61838&d=1308424168 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61839&d=1308424177 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61844&d=1308425003 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61841&d=1308424193 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=61842&d=1308424196
-
GRISZA80 Myślę, że w przypadku takich schodów, to kluczem do praktycznej strony użytkowania, jest bardzo dobra obróbka drewna. Schody były solidnie wyszlifowane, a następnie stolarz zastosował kilka warstw specjalnego lakieru. Dzięki temu schody, pomimo iż są wykonane z ciemnego drewna, zawsze wyglądają czyste, zawsze się ładnie błyszczą, lakier nie przyciąga kurzu. Przecieram je jedynie wilgotną szmatką z mikrofibry. Nie stosuję żadnych nabłyszczaczy, czy wosków, czy innych preparatów do drewna. Po zapaleniu lampek ledowych, efekt jest naprawde ładny. Jeśli mogę doradzić, to polecam podstopnie. Ochraniają schody przed uderzeniem np. butem, a ściana schodów zabezpieczona przed wilgotną szmatką podczas mycia.