Gepardos

Ha ha ha. Przepraszam że zaczynam lekko infantylnie tudzież sarkastycznie ale dzisiaj właśnie byłem w sklepie z piecami SAS i oglądając typ NWT zarówno na żywo jako w przekroju katalogowym zastanawiałem sie czy aby nie jest on górnospalajacym przez niby ten otwór. Sprzedawca aczkolwiek miły chętnie wysłuchał mojego "wykładu" (pisze w " " bo mam mizerna wiedze o tym) o zasadzie funkcjonowania tzw. górniaka i dolniaka. Zdegustowany wszedłem tutaj i znalałem obszerna dyskuje na te temat. Jednak sa watpliwości takie jaki i ja mam ! Generalnie na temat SASa czytalem pozytywne opinie zarówno pod względem historii firmy, funkcjonalności piecy iak i elektroniki. Z tym lubię jasne sytuacje i nie nazwijmy to kolokwialnie mataczenia. Tak wiec ciekawe czy jest on dolnospalajacym tak jak podaje producent? Rozumiem ze ma to kolosalne znaczenie dla ekonomiki spalania. Chciałbym aby spalanie następował na dole a góra była tylko tzw. magazynem opału. A moze owa "dziura na górze" ma znaczenie dla eliminowania owych gazów. A... i jeszcze jedno. Ten piec ma byc alternetywny żródlem ciepła. Jest dobry piec gazowy typu niedźwiedź. A nowy piec mam zastąpić "stary" który sie rozlatuje po 25 latach pracy i ma czasami palić wegiel z powodów ekonomicznych , dla frajdy taty (stara szkoła) ale i ma byc tzw. smieciuchem... czyli stare deski, gałezie z ogrodu.. ect. Nad SAS em się nie upieram ... mysle jeszcze o Cichewiczu... bo podobno Defro to najlepsze robi... taczki .. bez urazy.. Pozdrawiam. Niby prosta rzecz a zgłupłem \ ps. a nie mozna czasem koksem w nim palić? Nie wiem czemu ale tata ciągle sie pyta o koks a nie wegiel.

Istnieje cos takiego jak obowiazek zastosowania parailzoacji i mój "bob budowniczy " twiedzi ze to jej rola. A resztę zalatwia wierzchnia hydroilzoacja. Pewnie poszedlbym na tzw. wojnę ale pozbawiły mnie oręża dwie opinie że tak może być. Wiec teraz muszę pilnować dobrej górnej warstwy. Mój "bob" powiedział że daje gwarancje, ze zrobi specyfikacje robót, dostanę papier i opis że materiały i technologia została przez niego wytypowane.

Człowiek uczy sie na błędach...ale czemu swoich Nigdy jak szedłem do stomatologia nie zastanawiałem się jak to bedzie robił...widocznie w budownictwie jest odwrotnie He he. A tak powaznie... Wiem juz ze powinno sie zrobic wg zasady....wylewka ze spadkiem, papa termozgrzewalna, steropian, wylewka ze spadkiem, no i ta folia w płynie. Podzwoniłem po kilku wykonawcach i ile du..p tyle opinii. Jeden powiedział ze przy obecnej jakości tej folii nic innego nie robi żadnej papy - tylko syropian, wylewka i owa folia. Mnie pozostało jedno. Uszanowac prace mojego fachowca, przypilnowac jakości ostatniej warstwy i.....modlić sie aby zrobili to dobrze..... I opinia ostatniego fachowca była trafna.

Znalazłem coś takiego. Papa asfaltowa izolacyjna na tekturze budowlanej I/333 jest rolowym materiałem izolacyjnym otrzymywanym przez nasycenie asfaltem tektury budowlanej. Przeznaczona jest do wykonywania zabezpieczeń przed działaniem wody i wilgoci. Papa ta może być stosowana do wykonywania wielowarstwowych poziomych izolacji przeciwwilgociowych elementów podziemnych nie narażonych na działanie wody pod ciśnieniem. Niedozwolone jest stosowanie papy izolacyjnej: w pokryciach dachowych, w izolacjach wodoszczelnych narażonych na działanie wody pod ciśnieniem, do wykonywania paroizolacji, w zewnętrznych warstwach układów izolacyjnych narażonych na działanie wody i wilgoci.

Ten watek to ostatnie zagadnienie innego watku. Ale dla mnie wazne wiec je oddzilnie umieszczam. Czy papa asfaltowa izolacyjna na bazie tekturowej typu A w stropie garazu to dobry pomysł? Robię remont tarasu pod którym jest garaż. Nomen nomen garaż który przeciekał. Część prac jest już w toku i pytam się z opóźnieniem . Ale ad rem. Zerwano całość do stropu. Położono dwie warstwy papy (nietermozgrzewalnej) na zakładkę klejonej jakimś lepikiem. I własnie tej , co na górze wspomniałem - papa asfaltowa izolacyjna na bazie tekturowej typu A. Potem poszła warstwa styropianu, na to jakąś warstwa siatki metalowej. I warstwa betonu. Potem ma iść folia w płynie systemu Mapei z taśmami. A potem tylko płyteczki. Rózni doradcy róznie móiwą: ze wystarczy dobra mapeja a inni ze ta dolna papa tez była wazna... I co teraz?

Obejrzałem dzisiaj dokładnie front robót. Otóż ... pierwsza warstwa papy to papa asfaltowa izolacyjna na bazie tekturowej typu A. A potem tak jak pisałem poszedł steropian, wylewka a za moment pójdzie folia w płynie. Czy owa papa asfaltowa izolacyjna na bazie tekturowej to dobry wybór?

Dziękuje ! Faktycznie są "folie w płynie" na zewnątrz i do wewnatrz. Zwróce na to uwage.

Mam małe pytanie. Wybraliśmy płytki na taras i na schody. Dośc dobrze "trzymajace" nogę. W ofercie a stopnice. Ale nie "wypustkami" tylko wycieciami zrobionym frezem (nie zalanym warstwą ochronna płytki). Poprostu zwykłe wyfrezowania. Na ile "trzym" to nogę? Wydaje się że w tych szparach może zalegać woda i zamarzać. Czy te wyfrezowania nie będa wiecznie brudne? Zastanawiamy się nad polożeniem zwykłych płytek a w przypadku takiej konieczności naklejenia pasków antyposlizgowych. Czy ktoś to juz przerabiał. ????

Jeżeli chodzi o spadek to jest OK. Co się tyczy fachowców. To mili ale to nie ma znaczenia, a tak powaznie to robia czysto, schludnie. Z tym że miliony "doradców" popsuło mi głowe stąd moja obecnośc tutaj. Nie zrobili papy termozgrzewalnej , ale wyczytałem ze stara technlogia czyli papa na zakladkę i 2x w przeciwnych kierunkach mocno smalowana jakimś lepiszczem się sprawdza. Bo i taniej i wcale nie gorzej. Mam obawy co do bezpośredniego położenia steropianu na papę. Gdzies wyczytałem ze papa po latach potrafi "wygryść" steropian. I ze powinna byc folia. CZY TO PRAWDA. Wogóle wyczytalem ze tych warstw to powinno być multum. Jeszcze dalsze przekładki !!! Tak wiec czy kolejność: papa2x, steropian, siatka metalowa, beton i na koniec mapei - folia w płynie plus taśma na rogi i słupki jest opcją wystarczającą? Pozdrawia nowicjusz.

Robię remont tarasu pod którym jest garaż. Nomen nomen garaż który przeciekał. Część prac jest już w toku i pytam się z opóźnieniem . Ale ad rem. Zerwano całość do stropu. Położono dwie warstwy papy (nietermozgrzewalnej) na zakładkę klejonej jakimś lepikiem. Potem poszła warstwa steropiona, na to jakąś warstwa siatki metalowej. I warstwa betonu. Potem ma iść folia w płynie systemu Mapei. A potem tylko płyteczki. Czy to OK? jeżli cos za mało co można by jeszcze dorobić, poprawić, zmodernizowac.? O czym mam jeszcze pamietać? O co się upomnieć?