aktualnie jestem w sporze z sąsiadką, wylewałem wodę na moją działkę, ale niestety woda z powodu nierówności terenu spłynęła na działkę obok (zaznaczę że są to ogródki działkowe 400 metrów jeden przy drugim), sąsiadka zrobiła mi straszną awanturą i zagroziła policją a sprawę doniosła do zarządu działek, nie zrobiłem specjalnie czy na prawdę grozi mi jakaś kara, staram się dogadać z sąsiadką ale ta jest nieugięta, proszę pomóżcie