Właśnie stoję przed wyborem kosiarki, do tej pory miałem elektryczną, niestety teren do koszenia mam duży ok 600-700m2 i jest ona za mała (szerkość 40cm, o kablu nie wspomniając). Dlatego chciałbym zamienić ją na akumulatorową. Rozważam Stigę 544 za ok 1680zł (szer. koszenia 40cm, bateria 5ah w zestawie, nie wiem czy silnik jest bezszczotkowy), Ryobi RLM36X46H5P , który jest szerszy - 46cm, bateria taka sama i cena ponad 2000zł oraz Makita DLM 460.
Najbardziej jakoś podoba mi się ten Ryobi, głównie dlatego,że 46cm i jedna bateria. Właśnie tego za bardzo nie rozumiem - Makita ma dwie baterie po 18V 4ah - rozumiem ,że da to 36V o pojemności 4ah. Po co taki zabieg? Dwie baterie, które i tak nie mają wpływu na długość pracy? A może się mylę?
Ponieważ teren mam dość spory, będę musiał zakupić dodatkową baterię. Najtaniej wychodzi ze Stigą ok .2200-2300 z dodatkowym aku. Ryobi to już ponad 2700, a w przypadku Makity musiałbym żąglować aż 4 bateriami. I teraz jestem w kropce