Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Balto

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 038
  • Rejestracja

O Balto

  • Urodziny 25.06.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zawód
    przedsiębiorca
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • imię i nazwisko
    Balto

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Nawojowa Góra
  • Kod pocztowy
    32-065
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    forumowicz wielki sercem

Balto's Achievements

 Lider FORUM (min. 2800)

Lider FORUM (min. 2800) (7/9)

10

Reputacja

  1. fantomek24: po kolei: 1. Beton architektoniczny - to zwykłe płyty (nie wnikam czy płąskie, czy w wersji 3D i jakich rozmiarów) mocowane na powierzchni różnymi systemami montażu. Osobiście widziałem płytę o wymiarach 1,5 m x 4,5 m grubości chyba 8 centów, osobiście zrobiłem klientowi recepturę na płytę o wymiarach 1,2 m x 0,8 m x 7/11 mm (ryfel, w najgrubszym 11 w najcieńszym 7). 2. To co pokazywał fighter - to imitacja betonu architektonicznego, nakładany mniej więcej jak tynk, czyli musi mieć inne właściwości by ją nałożyć, a musi być mocne i "czepliwe" by się nie dało zeskrobać paluchem. Przy okazji zwykle grubość jednej warstwy takiego to najgrubsze ziarno x ca 1,5. Do tego jeszcze odpowiedni sposób nakładania i tak dalej.. To jest gotowa mieszanka. a 40 Mpa robi wrażenie. Bo to jest mocniejsze niż Ty masz beton w fundamentach swojego domu... choć osobiście gdzieś mijałem się z recepturami na B150... 3. Każda receptura nie wnikam czy na imitację czy na beton - powinna być powtarzalna. Wiem, jak samemu robisz 8 m2, kupujesz ca. 2-3 worki jakiegoś tynku podbarwiasz go pigmentem ze sklepu i robisz od strzała w ciągu jednego wieczorku, lub dnia. Ale przemysłowo - skład mieszanki musi być stały, co m.in. oznacza także jednego dostawcę pigmentu, cementu białego / szarego (szare lubią mieć różne kolory u różnych producentów) by wychodziły odpowiednio takie same elementy lub imitacja takiego samego koloru i to np. na setkach m2 lub setkach płyt. A "machnięcie się" czasem o 1 g pigmentu na worek potrafi zmienić kolor płyty / tynku - zwłaszcza jak jest on delikatny. Przy bardzo mocnych kolorach i 5-10 g na worek bywa niewidoczne. 4. Mimo wszystko czasem zdarza się tak, że grunt nie do końca dogada się z podłożem (wuj wie co dali), albo płyta ma minimalne odcienie - to musi być na tyle ogarnięty montażysta / wykonawca by przy robocie owe minimalne zmiany odcienia nie były widoczne, albo by wyglądały na zamierzone. Wiem, brzmi to złośliwe ale każdy z nas w swojej dziedzinie miał iks set lub więcej pytań: a czemu mi nie wyszło i na dzień dobry brało się do ręki kartę charakterystyki, sposób użycia i zastrzeżenia i czytało i zadało pytania "czy..." i spotykało z nieziemskim zdziwieniem (stąd m.in. docinki do kilku sprzedawców, m.in. jednego na "L") 5. I na koniec - potrafię powiedzieć jakie masz mieć składniki, jak mieszać i kiedy dłutować tynk kamienny, przynajmniej częściowo potrafię ogarnąć zagrożenia w tej kwestii i tak dalej. Z jednej strony "zrobienie" pewnych rzeczy "na budowie" jest łatwe, z drugiej - niemożliwe. O ile kupując "gotowca" wystarczy średnio ogarnięty wykonawca, o tyle robiąc rzeczy "na miejscu" konieczny jest i cholernie dobry wykonawca i ściśle współpracujący z nim świetny technolog - bo od współpracy tej dwójki zależy zadowolenie klienta. I nie na 8 m2 a na 800...
  2. fantomek24: Będąc nieco, ale tylko nieco złośliwym, zanim ktoś będzie nakładał "imitację" "betonu architektonicznego" podbarwianego pigmentem w zaciszu domowym, najpierw proponowałbym próbę czy ten tynk wyjdzie (bo ładny to on jest na kanałach yt w guście promo), do tego oglądnął jak wygląda płyta z betonu architektonicznego w sąsiedztwie innych "wiszących" (zamontowanych) na ścianie i jak wyglądają owe raki i faktura, a na koniec poczytał o pigmentach i ich roli. Wiem, istota ze mnie złośliwa, ale według mnie lepiej komuś zapłacić kilka złotych (nie wnikam, czy osobie które robi imitację czy nie-imitację) i potem cieszyć się tym, a nie skutkami rodem z "Sąsiadów". W kwestii wyjaśnienia: 40 Mpa - czyli po staremu beton klasy B40 (po nowemu będzie (chyba) C37/coś tam) to beton nadający się z rzetelną górką na fundamenty (zwykle B30 wystarcza jak świat). A po zastosowaniu skład jest ciekawy i mówię to jako ktoś kto niemal zawodowo zajmuje się takimi wynalazkami... i ktoś kto powienien wiedzieć jakie właściwości powinna mieć taka mieszanka w czasie nakładania.
  3. To nie jest beton architektoniczny, to marna podróba pod postacią farby z czymś tam, być może na bazie wapna z dodatkiem cementu (tu zgaduję, bo piszą o wytrzymałości po 28 dniach), być z może z dodatkiem polimerów lub czym. Jeśli bym miał kartę charakterystyki lub msds/sds bym mógł więcej wywróżyć z tzw. fusów. Ale jaśniejszy kolor to zwykle szybsze wysychanie lub nakładanie cieńszej warstwy niż wcześniejsza... ale to wróżenie z fusów. Po metodzie wykonania stawiam, że to zwykły tynk z nieco większym udziałem wapna niż normalnie, na bazie szarego cementu. Zastrzeżenia jak wcześniej. Ta farba zewnętrzna to impregnat...
  4. Większość czyścików do betonu to wariacje w temacie kwasów. Można próbować wykorzystać ocet. Jak nie da rady - czyściki czyli kwasy wszelkich rodzajów od eko czyli cytrynowego po nieekologiczne - czyli solne
  5. Ech... Pytanie jaki gips. Zwykły - taki budowlany - dodanie niewielkiej ilości, do środka nie powinno mieć żadnego wpływu, pod warunkiem, że cement był sensowny. To jedno. Wtóre - jeśli weźmiesz gips, który związał i potem go rozbijesz i dodasz do zaprawy to dopiero zacznie wiązać - w locie. Zasada jak wcześniej. I jedna i druga. Ideałem byłoby zrobienie białego tynku - czyli na białym cemencie, a dwa - to co wspomniane: ile tego gipsu. Jeśli było to uzupełnianie ubytków - to delikatne pęcznienie (są nawet tego typu zaprawy naprawcze) może pomóc bo kit wciśnie się w każdą dziurę i ją dobrze wypełni, a to że szybciej twardnieje - to w takim przypadku - szybsza robota.
  6. Normalna cementowo - wapienna... Byle słabsza od betonu. Kamienie powinny być czyste, jeśli się okaże że będą chłonęły wilgoć, można je zwilżyć...
  7. Ech... bez komentarza. Dom mający ca 70 lat, to będzie albo tynk stricte wapienny czyli pewnie na bazie ciasta wapiennego (skłąd od mniej więcej 1 : 1,8 do 1: 2,5) lub tzw. przedłużany (dołożona niewielka ilość cementu i dodana piasku). Nałożenie na to gipsu - to zbrodnia, tynk wapienny będzie chłoną wilgoć z gipsu jak głupi i będzie się osłabiał. Bo taki jego urok. Przy okazji : tynk wapienny wchłonie gruntu ile widzi. A rolą tynku wapiennego jest m.in. wyciąganie wilgoci z muru i regulowanie jej w pomieszczeniu. Jak już to omieść co się da, do tzw. "żywego" i nałożyć gładki tynk albo wapienny albo tzw. przedłużany i będzie ok...
  8. Witam... zaglądnąłem z ciekawości. To nie jest fuga, ale przepis na katastrofę. Popęka i tyle z niej, mało tego rozwali starą zaprawę. Fuga musi być dostosowana do tej zaprawy na jakiej wybudowana jest stodoła. Mogła być wapienna (także na bazie wapno hydrauliczne), przedłużana i wap - cementowa. Np. dla tzw. zaprawy przedłużanej, dla cementu klasy obecnej ok 20 MPa to mniej więcej 1 cz cementu 4 części wapna i traktując to wcześniejsze jako 1 , 4 części piasku. Przy czym dla materiałów wiążących są to górne strefy przyzwotości. Może być np. mniej cementu, więcej wapna. Ale to zależy od tego jaka zaprawa była użyta do budowy stodoły
  9. d7d: dzięki za oficjalne info... jak tłukę ludziom do głów to wywołuję jedynie śmiech gromki na sali...
  10. Zbiór bzdur... i nie wiem które większe. Polewanie betonu należy do czegoś co się zwie pielęgnacją. Jest tylko jeden problem inaczej pielęgnuje się beton klasy B30 (przepraszam za stare nazewnictwo wytrzymałości) a inaczej B15 czy B20. Inaczej jeśli jest gorąco inaczej jeśli zimno. Inaczej jeśli użyto cementu typu IR a inaczej jeśli tzw. "afałki" czy "befałki". Przy właściwej pielęgnacji - czasem sprowadzającej się do "zraszania" betonu i przykrycia go folią a czasami laniem betonu wodą skolko ugodno nie powinno w ogóle być widać skurczów.
  11. Mała uwaga: instalacja - w guście kanaliza etc musi być wcześniej zaplanowana. Zwróć uwagę jak to masz w blokach z wielkiej płyty: masz specjalne kanały gdzie idzie to wszystko (pomijam gaz bo to na zewnątrz musi iść). Kable i cały ten kram albo jak na betonie "atrakcyjnie" idzie po zewnątrz. Albo bawimy się w tzw. press beton czyli beton odciskany: specyficzny skład pozwala na odciskanie wzorów na jego powierzchni i wtedy masz dwa w jednym. Nie widać instalacji a masz co chcesz. Podobny patent można stosować na zewnątrz. Tyle że to może deko kosztować a i fachura musi być haj klas...
  12. To co piszesz da się. Są wersje: 1. Robisz tzw. precast czyli płytę betonową odpowiedniej konstrukcji już z ociepleniem i montujesz na budowie jak domek z klocków - nazywa się to chyba obiegowo kanapką. 2. Lejesz z tzw. gruchy ścinę wewnętrzną przy czym to co od środka jest stworzone z elementów o odpowiednim wyglądzie i po rozformowaniu widać to co widać, potem styro na zewnątrz beton architektoniczny o odpowiednim wyglądzie - u się kłania producent takiego betonu. 3. W teorii powinno się przy odpowiednio twardym styro powolutku zalewać także "żywym betonem" ścianę zewnętrzną - oczywiście pod odpowiednim przygotowaniu owego styro. Szalunki zewnętrzne to oczywiście odpowiedni wygląd i po rozformowaniu... Kwestia tego czy ktoś to umie robić...
  13. Luxum: witam i dziękuję za komplementy... ale wiem, może się czepiam, ale przecież to jasne, że każdy tynk nawet wapienno cementowy jest odporny na UV, o betonie nie wspomnę. Poza tym jeśli coś nie byłoby odporne na UV (materiał się utlenia, gnije, rozwarstwia - wstaw co chcesz) to nie mógłby być wykorzystywany na zewnątrz a nawet wewnątrz w tzw. jasnych pokojach.
  14. Luxum: ponawiam pytanie i proszę o odpowiedź: Małe pytanie: jaki beton nie jest odporny na UV? Zwłaszcza ten barwiony pigmentami nieorganicznymi na bazie tlenków żelaza lub samym kolorem cementu? Pytam tak z ciekawości...
  15. To jaką moc ma beton zależy od składu i znam betony gdzie najgrubsza frakcja ma 1,5 mm. Kwestia wsadu. Można zrobić beton na bazie piasku, ale wymaga to zupełnie innego składu i miłoby było aby nie byl to tylko piasek określony metodą 0 - 2 mm, ale znacznie rzeteleniej i dokładniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...