Witam mam problem z fundamentami. Wykonałem w tamtym roku fundamenty o szerokości 24 z betonu B-20 i zbrojenie 4x12 strzemiączka co 30 cm. Wszystko wykonywałem sam starając się żeby niczego nie zawalić a jednak. Fundamenty nie posiadają stopy nie było możliwości wykopać stopy. Zacząłem je kopać ręcznie ale grunt był z byt twardy i wynająłem koparę która wykopała tylko na 110 cm dalej też nie była w stanie zbyt twarde podłoże - piaskowiec i łupek. Kierownik budowy mi powiedział ze jak nie ma stopy to zrobimy tylko jedną płytę to budynek będzie lżejszy krycie blacho dachówką. Wszystko pięknie ładnie po wykonaniu fundamentów w tamtym roku trzy tygodnie padało i po tych deszczach zobaczyłem dwie rysy na fundamencie po przekątnej.O długości około 40 cm z chodzącej pionowo do ziemi przy czym na poziomie ziemi tylko ryska jak włos u góry jakieś 2 minimetry. W tym samym czasie na sąsiedniej działce pojawiła się rysa na budynku sąsiada który stoi już 16 lat. Zapytałem dwóch znajomych którzy maja firmy budowlane co z tym fantem zrobić powiedzieli ze jak było zbrojenie to żeby się nie przejmować fundament osiada. Zabezpieczyłem go na zimę i zamalowałem ryski tak ze ich nie było widać. Po zimie wszystko O.K. do teraz dzis byłem na budowie zobaczyć co się dzieje z ziemią czy bardzo siada po deszczach patrzę a tam dalej te ryski powychodziły i nie wiem czy to dalej ignorować czy coś z tym fantem zrobić. zdjęcia dołączę jutro. co o tym myślicie.