Dlatego Włosi mają takie powiedzonko: "traduttore traditore", czyli "tłumacz zdrajcą". Słyszałem też inną wersję: "Przekład jest jak kobieta. Im piękniejszy, tym mniej wierny" Co do Pratchetta, to zgadzam się w stu procentach, że nie da się go czytać w ten sposób. Ale np. Tolkien sam sugerował tłumaczom, żeby przystosowywali jego utwory do własnych języków. Miałem okazję czytać takie tłumaczenie "Władcy Pierścieni", gdzie zamiast Bilbo Bagginsa był Bilbo Bagosz ;p