Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Maggg

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    19
  • Rejestracja

Maggg's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. My juz zakupiliśmy działkę, wlaśnie za posrednictwem lokalnej agencji, którą zresztą bardzo polecam. Pani jest przemiła i w przeciwieństwie do reszty agencji z jakimi mieliśmy do czynienia, naprawde pokazuje konkretne oferty jakimi jest się zainetresowanym.Nie wiem czy tutaj można podać o jaka agencje chodzi???? Ale w Halinowie jest chyba tylko jedna agencja. Jak chcesz moge Ci przeslac nazwe mailem. Pozdrawiam.
  2. Oj, ale się ten wątek ładnie rozwinął Dawno mnie tu nie bylo, ale witam moich przeszłych sąsiadów. Nie wiem czy wczesniej pisałam, że ostatecznie kupiliśmy działkę w Halinowie a właściwie to w Mrowiskach. Troche dalej od torów i stacji, ale jesteśmy zmotoryzowani, a przyszle dzieci będą jeździły do szkoły autobusem. Zresztą myślę, że jak już tam będzie więcej domków to będzie tez i jakiś lokalny transport do stacji... zobaczymy. Co do ewentualnej autostrady, to ja myslę, że zanim ona powstanie... o ile powstanie... A do Nieporętu skutecznie zniechęcily mnie korki i koszmarne tłumy latem nad zalewem. Tam sie nie na dojechac w weekend!!! Troche szkoda, bo to piekne tereny. Pozdrawiam
  3. jak najdalej od wynajmowania komuś mieszkania. Ja niestety popełniłam ten błąd i po 2 letnim wynajmowaniu mieszkanie nadawało sie tylko i wyłącznie do kapitalnego remontu, a mieszkała tam rodzina z 2 małych dzieci. Meble tez poszly na smietnik, bo dzieci sikały po wersalkach i fotelach, smrod był nieludzki... Nie uciekli, rachunki byly popłacone, ale co z tego, skoro wszytko co zaoszczedzone poszło potem na remont. Do glowy mi nie wpadlo jak mieszkali, zeby zagladać w konty czy w ogóle myją i sprzątają mieszkanie (kibelek nie byl myty chyba te 2 lata, bo urosły tam jakieś glony, DOSŁOWNIE !!!)
  4. Ja jestem na razie zadowolona z biura przez które w tej chwili kupuję działke, zresztą jest to pierwsze biuro, które rzeczywiscie się nami interesowało. Pani osobiście z nami jeździła i pokazywała działki, wszytko o nich wiedziała i oglądalismy dokładnie to czym byliśmy zainteresowani. Duże, znane biura nas olewały, kończyło się na podpisaniu umowy i koniec, żadnego wiecej telefonu, oferty, nic. Obecne biuro jest małe, wiec moze dlatego włascicielowi zależy. A chciałam sie dowiedzieć, czy oprócz szukania dzialki (w tym się sprawdzili) można również spokojnie zostawić im zbieranie i załatwianie całej papierkowej roboty. Większość z Was jest zawolona z takiej współpracy i to mnie cieszy, mogę spać spokojnie Dziękuję za opinie
  5. No i stało się Działka znaleziona, cena ustalona, wszytko wyglada nieźle. W poszukiwaniach uczestniczyła agencja nieruchomości i teraz bardzo miła pani powiedziała, że ona się wszytkim zajmie: zbieraniem dokumentów, notariuszem, i co tam jeszcze będzie potrzebne, tak, że my mamy się stawić za miesiąc i wszytko ma być gotowe. Oczywiście sami bylismy w gminie sprawdzic plany zagospodarowania, do wydziału ksiąg wieczystych wybieramy się w przyszłym tygodniu. Czy jeszcze mozemy / powinnismy sprawdzic cos sami? Myslicie, że można polegać na agencji? Jakie są wasze doświadczenia? Działka jest w Halinowie i jest pieeeeekna
  6. a mnie najbardziej motywuje moja administacja i nie dlatego że są tam jacys niesympatyczni urzednicy,nie, tylko dlatego, ze co miesiac DOSŁOWNIE CO MIESIAC albo nawet częściej ktos przychodzi cos spisywać w moim mieszkaniu: licznik wody, gazu, wymina tych dziwnych urzadzeń na kaloryferach, sprawdzanie wentylacji i nie wiem co jeszcze (ale zawsze wymyślą coś żeby koniecznie wejść do mojego mieszkania). Oczywiscie wszysko odbywa sie w godzinach pracy administracji, dla mnie kompletenie nierealnych!!! Mam dosyć, nie moge się ciągle zwalniać z pracy!!!!!! nie mogą sie wszyscy na raz umowić i przyjść wszytko sobie spisać , zmierzyc i co im sie podoba???!!!! I to mnie najbardziej motywuje - następna karteczka w drzwiach, ze był jakiś pan cos tam spisać a mnie nie bylo i on mi teraz grozi a wręcz żąda, żebym nastepnego dnia była w godzinach takich a takich . Uffff napisałam.
  7. ja zrezygnowalam z fajanej działki właśnie z tego względu, że była blisko torów. Specjalnie postalismy troche na tej działce żeby sprawdzic czy pociąg bardzo słychać jak jedzie. No i okazało się, że słychać (coprawda był to tylko szum, bo tory byly wymieniane, więc bardzo sie nie "tłukło"), a jeszcze niedaleko był przejazd przez tory z takim buczacym sygnałem. No i zrezygnowałiśmy, ale inne działki dookoła byly juz sprzedane, na niektórych już zaczynała się budowa domow. Może postójcie tam troche i sami sie przekonacie czy do tego można się przyzwyczaic czy nie.
  8. Ooooo rany, czuje sie strasznie zawstydzona , ja znam tylko angielski i to tez bardziej na zasadzie dogadania się. Znałam jeszcze calkiem dobrze niemiecki, ale pare lat nie używania i juz pawie nic nie pamietam, a nie mam czasu, zeby chodzić na kursy, ani wystawrczająco dużo czasu (i motywacj) na czytanie ksiazek po niemiecku czy ogladanie TV. I w tym miejscu sie zastanawiam, po co wlasciwie zwykłemu człowiekowi umiejętność posługiwania sie 4 jezykami obcymi? No do podóży napewno, a poza tym? U mnie w pracy jet oczywiscie wymóg znania angielskiego, ale na codzień nie używamy tego języka wcale, a jedyna osobą nie mówiącą po polsku, jest prezes - amerykanin. Nie musze chyba mówić ile razy w ciągu mojej paroletniej kariery w tej firmie mialam okazję z nim rozmawiać - moze ze 3 razy.
  9. oj ładnie, ładnie mamy sporo ofert i teraz duuuużo myślenia czy lepiej mniejsza ale dalej od stacji, czy wieksza ale bliżej torów i czy nie będą przeszkadzały jeżdżące pociagi... trudny wybór
  10. Po dłuższym zastanowieniu zdecydujemy sie chyba na Halinów, a wczoraj bylismy ogladać tam działeczki z lokalnym biurem Dziękuje wszytkim za opinie Maggg
  11. a nie wiecie moze czy gmina w Nieporęcie planuje poszerzenie tej drogi? Może z czasem jak będzie tam więcej mieszkańców będa musieli pomysleć o lepszym dojeździe do Warszawy? A jak jest z dojazdem pociągiem z Halinowa? Nigdy nie musiałam jeździć pociagiem i kojarzy mi sie to raczej z obskurnymi wagonami, drobnymi złodzejaszkami i generalnie jakoś tak nieciekawie...ale pewnie się mylę... Czy w tych miejscowościach jest bezpiecznie? Tzn kradzieże zdarzają sie wszędzie, ale czy mozna np wieczorem wyjsć z domu i powałęsać sie po uliczkach, lesie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...