Po zapoznaniu się z forum oceniam że teraz nie jest to już chemia parkiedciarska ale alchemia! Mam zamiar odnowić podłoge z bukowej deski barlinieckiej w przedpokoju rozkładowym o pow. 6 mkw. Faktycznie do renowacji jest tylko ok.2 mkw. -reszta była i będzie pod chodnikiem. Podłoga lakierowana była w latach 80-ch ówczesną odmianą chemolaku z podkładem kaponowym. Pozostałe podłogi pomieszczeń lakierowałem dużo lepszym chemoutwardalnym lakierem jachtowym na podkładzie kaponu i ich jakośc po 25 latach jest praktycznie bez istotnych zastrzeżeń! Co zrozumiałe żaden parkieciarz nie chciał podjąc się takiej roboty w rozliczeniu za mkw, więc kupiłem najtańszą szlifierkę taśmową i postanowiłem zrobić to sam. Po zabezpieczniu granic taśmą malarską chcę przeszlifować 40 i 80 do drewna tylko uszkodzoną powierzchnię 2,5 mkw., przeszpachlować szpary, szlif 120, 2 warstwy wodnego lakieru poliuretanowego (lub podkład - jeśli wskazany i 1 warstwa). Po 24h po zmatowieniu papierem 150 całości 6mkw. i obrzeży, położenie jedną warstwę lakieru dla wyrównania powierzchni. Wstępnie wytypowałem dośc drogi (77 zł/l) lakier Aquaseal Ecogold z uwagi na zachwalaną przez producenta dobrą przyczepność, przyzwoitą trwałość i opakowanie 1 l (winno wystarczyć 2l). Z uwagi na podwyższoną trwałość wolałbym jednak dobry/b. dobry wodny łatwo dostępny lakier 2-składnikowy ale w opakowaniu 1l lub 2l (na kolejne 25 lat eksploatacji już nie liczę). Chcę również pomalować na kolorowo drewniane listwy przypodłogowe po uprzednim zgrubnym ręcznym przeszlifowaniu chemolaku. Obawiam się jednak reakcji starego 25-letniego lakieru chemoutwardzalnego z nowym (zwarzenie lub łuszczenie się nowej powłoki). Wielu parkieciarzy i handlowców (włącznie ze sprzedawcą Aqua seal) sugerowało ostrożnie cyklinowanie całego mieszkania (!) lub zrobienie próby na boku, na co już nie mam czasu a też nikt mi nie zwróci pieniędzy za lakier przy nieudanej próbie. Nawet jakbym przecyklinował cały przedpokój, to i tak dojdzie do kontaktu różnych lakierów na obrzeżach. Kilku jednak praktyków potwierdziło moją koncepcję, warunkując w większości pokrycie wodnym a nie chemicznym poliuretanem. Proszę jak najuprzejmiej specjalistów o możliwie szybką poradę: - ocenę proponowanej technologii - dobór lakieru , masy szpachlowej ( czy można zrobic to zwykłą szpachlówką lub kitem?) i ewentualnie podkładu - czy można zabarwić nowy lakier na jakiś dość intensywny kolor albo czym pokryć stary zmatowiony lakier chemoutwardzalny na listwach (lakierobejcą , farbą olejną?)