Czekanie mnie dobije. Energetyka - czekanie (30 dni). EMPEGEK - czekanie. I to tylko warunki techniczne przyłączenia mediów. Był mały zgrzyt bo M36a ma 16 m szerokości a miejski wizjoner - urbanista zapisał, że może być max 15 i tak to zostało ujęte w planie ale na szczęście nadzór budowlany i władze powiatowe wydające pozwolenia są znacznie bardziej elastyczne. W zasadzie to tylko sprawdziła pani, czy jest przepisowe 4 m z każdej strony. Spadł mi kamień z serca.
Zarysował mi się również plan przeróbek adaptacyjnych. Wysunę garaż o 210 cm przesuwając tylną ścianę garażu. Da mi to ok. 10 m2 dodatkowej przestrzeni na kotłownię i skład peletu. Zrezygnuję też (prawdopodobnie) z kuchennej części tarasu (tej zadaszonej) i włączę tę powierzchnię w pokój dzienny powiększając go do ok 45 m2. Ta ostatnia decyzja jeszcze nie została podjęta ale jestem blisko.
No i stało się. Notariusz odczytał treść aktu. MAM DZIAŁKĘ. Wymarzoną, 11-sto arową działkę na której zbuduję dom dla naszej rodziny. Działka ma wymiary 26 x 43, jest w równiutkim prostokącie, równiutka jak stół i posiada media: woda, prąd i kanalizacja miejska. Brakuje gazu ale chyba nie będzie nam w ogóle potrzebny. Działka objęta jest miejskim planem zagospodarowania i przeznaczona jest pod zabudowę jednorodzinną.
No, to teraz zaczynamy: Pozwolenie na budowę.
We wtorek umówiony jestem z geodetą na odnowienie granic i wykonanie mapki do celów projektowych. Na szczęście nie potrzebuję wstępnych warunków zabudowy! Jeden z moich kolegów czekał na nie 8 miesięcy (sic!).
Zdecydowani jesteśmy na zakup gotowego projektu z kolekcji Muratora - M36a czyli Spokojna Przystań wariant dwu-garażowy. Planuję ogrzewanie peletem zatem na pewno będzie potrzeba przeprojektowania kotłowni.
Ech, głowa mi dymi od pomysłów a jednocześnie wiem, że nie mam o tym zielonego pojęcia.... Nie będzie łatwo ale przebrniemy