Niestety dostaliśmy ten piec w pakiecie od dewelopera. Sami raczej nie wpadlibyśmy na taki genialny pomysł żeby kupić piec Termet. Wystarczy spojrzeć na opinie w necie. Po 8 miesiącach od wprowadzenia wezwaliśmy serwisanta Termet na przegląd. Wszystko było ok, ale wydawało nam się, że tak trzeba. Pan go wyczyścił, poinformował nas, że piec pracował w trybie serwisowym i ustawi nam go dobrze. Po tym jego ustawieniu piec chodził jak młot udarowy, aż się ściany trzęsły. Pan serwisant nie raczył się oczywiście pojawić. Powiedział tylko mężowi co ma kliknąć żeby przywrócić poprzednie ustawienia. Piec przestał hałasować za to spadało ciśnienie wody i pojawiały się błędy E04 i E05. Serwisant nadal nas zbywał. Kazał podpompować wodę i twierdził, że tak ma być. Po kilku dniach piec przestał grzać. Pech chciał, że przed samymi świętami. Nasz ulubiony serwisant ma urlop i każe nam jechać do sklepu, kupić czujnik i samemu wymienić. On powie jak przez telefon. Po rozkręceniu obudowy okazało się, że piec jest cały w środku zalany. Podczas tych wstrząsów pękł plastik przy rurce doprowadzającej wodę i trzeba wymienić pół pieca. Części nie ma, serwisant ma nas w nosie, od tygodnia grzejemy się kominkiem i klimatyzacją. I wygląda na to, że jeszcze trochę poczekamy.