gapet

Dzięki za konkretną odpowiedź. Mam tylko jedno pytanie, bo czytałem na forum, że jak ktoś zmniejszył bieg pompki to był problem z dogrzaniem pomieszczeń - ty tu jakby zamontować zawór dławiący również wystąpi problem z dogrzaniem pomieszczeń?

Witajcie Szanowni Koledzy, postanowiłem,że napiszę ten post chociaż szukałem tu na forum odpowiedzi odnośnie szumiących grzejników, lecz moja sytuacja jest trochę inna. Otóż w moim mieszkaniu w bloku ok 40 mkw. mam łącznie 4 grzejniki aluminiowe (w tym jedna drabinka łazienkowa uruchamiana sporadycznie) i nową instalację gazową - grzewczą opartą na kotle kondensacyjnym fondital antea krb 12kw z modulacją 1:9 i bojlerze + pogodówka. Każdy grzejnik (prócz jednego w Sypialni, który jest w pomieszczeniu z termostatem pokojowym) posiada głowicę termostatyczną elektroniczną Honeywell ustawioną na temperaturę dzienną 20 stopni (nocna na 18 stopni). Z instalacji jestem bardzo zadowolony, lecz jest pewien problem, który bardzo dokucza. Postaram się to opisać poniżej: Otóż w sypialni gdzie mam termostat pokojowy ustawiony na temp. dzienną 20 stopni z histeryzą 19,6 - 20,2 stopnia, grzejnik jest odkręcony na full, zaś w pozostałych pomieszczeniach są na grzejnikach głowice termostatyczne elektroniczne Honeywella ustawione na 20 stopni dzień i 18 stopni noc. Gdy ok. 5 rano kocioł się włącza, aby podnieść temp. z 18 do 20 stopni, grzejnik w sypialni lekko szumi, ale z biegiem czasu, gdy w pozostałych pomieszczeniach temperatura się podnosi, głowice na tamtych grzejnikach się przemykają i grzejnik w sypialni zaczyna coraz głośniej szumieć. Chciałem sobie z tym poradzić poprzez zmniejszenie biegu pompki na CO, lecz w tym kotle pompka sama się ustawia chyba wg temperatury i pojemności wodnej i nie ma regulacji. Kolejnym krokiem było założenie czwartej głowicy Honeywella w Sypialni i ustawiłem ją na 20.5 stopnia i jak się zawór otworzył do tego poziomu to ją zdjąłem. Efekt był taki, że rzeczywiście ucichło w Sypialni, lecz na pozostałych grzejnikach są szumy i oprócz tego kocioł chodzi o wiele dłużej bo nie może z temperaturą dojść do 20 stopni na termostacie pokojowym, aby się wyłączyć. Dodam, że grzejniki są odpowietrzone kilka dni temu, nagrzewają się całopowierzchniowo. Czy należy sprawdzić ciśnienie na naczyniu wzbiorczym od CO? Bardzo proszę - jak Ktoś się orientuje jak pozbyć się tego szumu - co mam zrobić?? Bo ja już niestety nie mam pomysłu. Pozdrawiam Was.

Witam Was szanowni Koledzy. Jako, że przeprowadzam obecnie remont mieszkania (które jest nieduże - ma 40 metrów i usytuowane jest na 3 piętrze w bloku) zastanawiam się nad kwestią wentylacji. Wymieniłem okna na szczelne, drzwi tak samo, więc boję się, że przy wentylacji grawitacyjnej może być odwrócony cug i będzie tylko wychładzało mieszkanie, a nie wentylowało... Kuchnia też jest bez okna - tak jak widać na zamieszczonym przeze mnie rzucie mieszkania. Tak sobie pomyślałem, aby zastosować nawietrzaki darco NO110A-CC lub mniejszy NO80A-CC obok okna w każdym pomieszczeniu z oknem (na rysunku kolor niebieski). I tutaj już widzę problem, gdyż w pokoiku obok kuchni jak dam za mały nawietrzak może dobrze nie wentylować kuchni, zaś jak dam większy to może być dziecku w pokoiku za zimno (przedmuchy). Dodam, że w kuchni ma być okap z wentylatorem wyprowadzonym do kanału wentylacyjnego w łazience. Natomiast jeśli chodzi o drugi pokój (sypialnia małżeńska) to zamontowałbym ten większy nawietrzak NO110A-CC. I teraz czas na wywiewy... Tak myślałem, aby zrobić dwa wywiewy z mieszkania, ale bezpośrednio na korytarz. W bloku widziałem, że ludzie tak mają porobione. Otóż w kuchni wywiew o przepustowości 70 m3/h ograniczony stabilerem darco SW2-70 i wymuszony niedużym wentylatorem EBM-PAPST ACI4400L z przepustnicą i w łazience również wywiew ograniczony stabilerem darco SW2-50 (50m3/h) i również wymuszony niedużym wentylatorem EBM-PAPST ACI4400L z przepustnicą. Dodam, że wentylatory by mogły chodzić cały czas bo pobierają tylko 1W. Bardzo Was proszę o opinie, rady sugestie - czy takie rozwiązanie ma sens i dobrze by się sprawowało? Myślę nad taką wentylacją a'la hybrydową , gdyż rekuperator raz, że drogi a po drugie chyba bez sensu do tak małego mieszkania (nawet chyba nie ma do tak małych kubatur) i pobór prądu większy. Pozdrowienia !

Bo taki fachowiec jak Ty widzę, że odpowiada ogólnikami po to aby nabić sobie licznik postów a nic nie wnieść merytorycznego do dyskusji.

Noo właśnie... a myślałem, że forum jest po to, aby dzielić się wiedzą i doświadczeniem a nie podciągać zduństwo pod hokus pokus czarną magię i tylko taki czarnoksiężnik jak sowicie się mu zapłaci to będzie umiał skleić ze sobą cegły szamotowe po 3,50... Tym sposobem to nikt by nie umiał lub nie próbował sam coś zrobić za radą innych i w końcu końców zacząłbym pewnie chodzić do golibrody a sam już brody bym nie ogolił no bo przecież do fachowca trzeba iść... i mu zapłacić by mieć pewność, że lepiej to zrobi niż ja sam. Już od jakiegoś czasu buduję (rok) i wiele etapów budowy przeszedłem i wiele rzeczy zrobiłem sam - lepiej, dokładnie i taniej niż fachowiec, a zdarzało się, że po fachowcach musiałem zakasywać rękawy i sam poprawiać no bo przecież fachowcy lepiej wiedzą i mają doświadczenie i WIEDZĘ........

Aha troszkę mi rozjaśniliście:) a jakby własnie nie izolować, lecz obudować kozę dookoła cegłą magnetytową (zrobić tzw. ciepłą obudowę + kanały dgp od góry) w odległości ok 5cm od korpusu. Te ściany dałyby masę: ok. 75 cegieł x 6,5kg= 487kg akumulacji. Może to byłby dobry pomysł - i wtedy żeliwo oddawałoby ciepło w cegłę? Pozdrawiam Was i proszę o cierpliwość:)

Dzięki za odpowiedź, ale czym mógłbyś/lub któryś inny kolega uargumentować dziwaczność tej koncepcji, bo to ,ze dziwna to wiem, gdyż się jeszcze z czymś takim nie spotkałem, ale może dlatego, że fachowy zdun na takim przedsięwzięciu inwestora nic nie zarobi, więc lobby nie idzie w tym kierunku... Mi chodzi bardziej (skoro to zanegowałeś) abyś napisał, co Ci się w tym pomyśle nie podoba, czy nie będzie to funkcjonować itp? Takiego coś bardziej konstruktywnego, bo moim skromnym zdaniem widziałbym tu dużą analogię do budowy piecy kaflowych akumulujący ciepło.

Witam Was Koledzy. Dużo czytałem (i oglądałem realizacji) odnośnie ciepłych kominków, które powoli już przechodzą w hypokaust i nadeszła mnie pewna myśl. Jakby kupić kozę np. Jotula/Dovre tę dwupiętrową (jest to nijako kanał dymowy jak w piecu) i te dwa otwory wypełnić cegłą magnetytową, bądź magnetyzową, zaś palenisko zaizolować albo cegłą perlitową lub płytami wełny w celu podniesienia temperatury spalania/gazów i te spaliny "idąc" przez ten wymiennik oddawałyby ciepło w masę na tej samej zasadzie co w piecu kanałowym. Dodatkowo obudowę bym wykonał (tu moglaby być jużnawet chyba standardowa zimna obudowa (bo w środku jest materiał akumulacyjny) i na górze 2 kanały do DGP grawitacyjnego - aby rozniosły ciepło z powoli oddającej ciepło masy akumulacyjnej na 2 pokoje oddalone o kilka metrów. Co koledzy o tym myślicie - czy to ma rację bytu i czy żeliwo wytzryma tę temperaturę (oczywiście jak zaizolujemy palenisko to ona się na pewno w jakimś stopniu podniesie) i czy masa akumulacyjna nie wychłudzi zbytnio temperatury spalin na wylocie, aby zachować ciąg kominowy? Pozwoliłem sobie na zdjęciu to zilustrować. Kolor czerwony to cegła akumulacyjna, żółty - materiał izolacyjny po bokach obudowa (wkład przyjmie formę pieca) i od góry kanały do DGP. Napiszcie cosik czy to ma sens... Dodam, że dom zaizolowany baaardzo i jednokondygnacyjny - piec w środku domu, po obrysie podłóg ok. 120m2 zaś użytkowej po odjęciu skosów ok. 80/90metrów. POZDRAWIAM!!!

Witam Was Szanowni Koledzy, jako, że nie mam zbytnio dużej wiedzy na temat jak dobrać wielkość pieca do domu to proszę bardzo Was o pomoc. Chciałem jakieś info znaleźć w necie, ale nigdzie nie było, a to dość jeśli nie bardzo poważna decyzja. Dodam, że dom ma ocieplenie w standardzie domu pasywnego, gdzie płyta fundamentowa, ściany zewnętrzne, strop, poddasze, mają współczynnik k=0,1, do tego dochodzą okna k=0,66 i drzwi k=0,58 + wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Piec chciałbym ustawić centralnie w domu (na parterze i poddaszu osobno, ponieważ jak widać na poszczególnych rysunkach są to dwa niezależne mieszkania). Do łazienki pokoi, które się znajdują najdalej pieca to myślałem, aby dać alternatywnie grzejniki na podczerwień, aby wspomogły proces grzewczy jak będzie spoooora zima:) Bo chyba nie mam sensu przewymiarowywać pieca, bo to wiadomo duży koszt. Czy wg Was Koledzy rozmiar pieca ok. 1000 -1100 kg wystarczy do podgrzania jednej kondygnacji (chciałbym zasypy drewna robić ok co 12 godzin lub więcej) i przy sprawności pieca ok 85-90 % ? Dodam, że wys. pomieszczeń to 2,5 metra na poddaszu i parterze, zaś obrys poddasza jest większy, ponieważ na parterze jest po długość domu i jego szerokości ganek, zaś poddasze ma skosy, bo jest nisko ścianka kolankowa (przy podłodze). Pozdrawiam i bardzo proszę Was o rady, ponieważ nigdzie indziej nie dostanę rzetelnej informacji.

Witam Was Koledzy, na pewno niejeden z nas chce kupić piec do nowego (energooszczędnego domu), wiadomo - dzięki piecowi maleje ryzyko przegrzania pomieszczenia, i cenowo po podliczeniu wychodzi podobnie jak drogie wkłady z masami akumulacyjnymi i ciepłymi obudowami. Oczywiście są producenci tacy jak: 1.Tulikivi 2. NunnaUuni Ale jako, że rynek jest dość duży to i natrafiłem na: Willacha oraz wg mnie bardzo ciekawy piec: Warmauunit. (cenowo też nie strasznie drogi) Czy jako doświadczeni ludzie, dużo z Was orientuje się i jeździ po świecie - może znacie jakieś inne alternatywne i niezbyt drogie marki pieców, którymi warto by było się zainteresować? Pozdrawiam i czekam na odp

Witam Was Koledzy, oglądając opis pieca Termokaust, zastanawiam się czy można zamiast układać kafli na nim (jak sugeruje producent, a wiadomo czemu sugeruje...) to użyć cegieł MAGNETYTOWYCH (takie jak w piecykach akumulacyjnych elektrycznych - można je kupić a są ściągane z Czech). Czy może jakaś inna alternatywa np. płyty a akubetu co się używa do Ciepłych zabudów? Grubość takiej cegły magnetytowej to 45 mm. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - czy w termokauście można jakoś sensownie zamontować wymiennik wodny, aby spaliny ogrzewały wodę użytkową, ale też w taki sposób, aby spalanie było efektywne tzn woda nie obniżyła temperatury spalin. Proszę o Wasze opinie, bo takich informacji nigdzie nie mozna znaleźć, a producent straszy, że nie będzie gwarancji jak się zrobi takie modyfikacje (na gwarancji mi nie zależy). Pozdrawiam Was P.S. Ewentualnie proszę o wskazanie takich konkurencyjnych palenisk np. poza Polską do dostania o ile są a cena również zachęcająca.

A co mają stropy drewniane ? Wiadomo, że ją po części, ale w kamienicach też od zawsze były piece o słusznej wadze i również na stropach drewnianych (odpowiednio wzmocnionych). Cena 20 kilka tysięcy jest zbyt wygórowana - zduni (co się znają na rzeczy oczywiście) robią taniej a efekt ten sam (efektywne spalanie), a co do obudowy to nie nie chcę tyle płacić i mieć np. w drogich kaflach a np. z rozbiórkowej cegły z czasów austrowęgierskich - nie dość że materiał tańszy to jeszcze z "duszą"...

A możesz sprecyzować cóż złego jest w tej koncepcji? czemu akurat rozbiórka po sezonie? To schemat mój wymyślony indywidualny bo Pan Robert bardziej się skłania do rakieciaka w formie podwójnego dzwonu. No ale wiadomo im więcej koncepcji tym bardziej urodzajny "plon"

A odnośnie wykonawcy rakieciaka to rozmawiam z Panem Robertem Błaszczykiem w tej sprawie.

To jest zaczątek świadomego wyboru, ponieważ poprosiłem Was Kolegów o swoje zdanie na temat zasadności zastosowania tego pieca - o technologię a nie zapytałem się czy ładniejsza szara obudowa ze steatytu czy np. żółta z płyt akubetowych...