bladyy78

Cześć pisze do was bo nie wiem czy ktoś również spotkał się z takim problemem co ja. W Bielsku-Białej urzad ochrony srodowiska wezwał mnie na kontrolę biologicznej oczyszczalni ścieków bioekocent 3300 pro nakazał przedstawić aktualne pozwolenia wodnoprawne, operat wodnoprawny, rachunki za pobór wody, umowe na odbiór ścieków oraz rachunki opłat za ich wywóz, oraz badania jakości ścieków. Niestety operat i pozwolenie wodnoprawne mam nieaktualne byłem przekonany że to jest wydawane raz i można o tym zapomnieć, badań ścieków również nie robiłem. Koszt badania takich ścieków to ponad 500zl a trzeba je wykonywać 2 razy do roku. Osad na szczęście wywozilem i mam na to papier. Byłem pytać w urzędzie i urzędniczka teraz straszy mnie karami za brak operatu i pozwolenia ponadto stwierdziła że oczyszczalnia nie spełnia już norm które są bardzo wyśrubowane dla aglomeracji powyżej 100tys mieszkańców w jakości oczyszczania ścieków. Dzwoniłem do producenta oczyszczalni i on potwierdził ze oczyszczalnia tych nowych norm może już nie spełniać. Podobno teraz wszystkie gminy będą robiły takie kontrole jestem ciekaw jak mam teraz wybrnąć z tej sytuacji. Człowiek wydaje nie małe pieniądze na oczyszczalnie i teraz się dowiaduje ze po latach przestaje spełniać normy a koszty jej utrzymania są wyższe niż posiadanie szamba. Jak to uwas wygląda?

To sie zgadza osadnik wstępny powinien mieć min 2 m3, ogólnie to nie ma co tam regulować kiedyś sie tym bawiłem ale od kilu lat już nic nie reguluje a oczyszczalnia działa jak należy, automatyka moim zdaniem jest zbędna co niby by mial tam regulować ja w swojej mam dwa osobne kompresory, jeden chodzi non stop drugi załącza programator czasowy raz na dobę na kilka minut. Wcześniej sypalem bakterie i śmierdziało mi z oczyszczalni teraz nic nie dosypuje i smrodu nie mam .

Działa tak jak powinna, koszty eksploatacyjne to wywóz nieczystości raz w roku z pierwszej komory, od 2 lat nie stosuje już nawet bakterii, bakterie tylko dodaje po opróżnieniu pierwszej komory, pompa napowietrzająca do tej pory działa jeszcze się nie spaliła, raz do roku tylko płucze filtr powietrza w pompie i to wszystko. Najważniejsze to raz do roku opróżnić pierwsza komorę gdy tego nie zrobimy może spotkać nasz nie miła sytuacja i zatkać się może rura doprowadzająca ścieki do oczyszczalni.

Tani kangur to nie najlepszy wybór te samochody mają problem z korozja podwozia i pękająca tylną belką, której późniejsza regeneracja kosztuje ponad tysiąc złotych i zazwyczaj ta naprawa jest już nieopłacalna.Co najlepsze producent przewidział ze tylna belka wytrzymuje 40- 60 tys km i trzeba ja regenerować. Kangur ma delikatną tylną belkę która nie ma sprężyn tylko drążki skrętne które lubią pękać. W tamtym roku właśnie takiego pacjenta miałem na placu po zrobieniu progów dosłownie tydzień później padła tylna belka i auto trafiło na złom, nigdy więcej Kangoo

Po pierwsze przepompownia obniży wartość waszej działki po drugie musi być do niej dostęp co jakiś czas może wymagać konserwacji musicie się liczyć z tym że będziecie musieli udostępniać działkę obcym ludziom którzy będą przeprowadzać jej konserwację. Co do smrodu to się nie wypowiem ale przy zmianach pogody może okresowo być odczuwalny smrodek. Zaletą może być to że możecie sobie wynegocjować darmowe przyłącze kanalizacyjne, bez przepompowni możne się okazać ze nie będzie u was kanalizacji i będziecie musieli zainstalować szambo. Również bym się starał o darmowe odprowadzanie ścieków z waszej przyszłej posiadłości w zamian za służebność która zapewne będziecie musieli podpisać udzielając im zgodę na tą przepompownie.

Auto do budowlanki najważniejsze żeby miało z tyłu płaską podłogę po otwarciu klapy bagażnika, bez żadnych wgłębień , bardzo przydane przy zakupie klejów, cementów płytek czy innych ciężkich rzeczy. Płaska podłoga ułatwia wkładanie jak i wyciąganie przewożonych towarów, jak i długich płaskich elementów, Fabie sobie odpuść to za delikatny samochód do takich rzeczy, kombi to on tylko przypomina, ale bagażnik ma malutki.

Jak się zazieleni spryskać rundapem po miesiącu sam uschnie wtedy wyciąć piłą spalinową, sekatorami czy innym narzędziem. Jak nie masz czasu czekać do wiosny dobra ostra łopatę w rękę i wykopujesz , ja tak usunąłem 20m żywopłotu w prę godzin. Żywopłot to nie drzewo łatwo się usuwa nie ma grubych korzeni i ostrą łopata łatwo je poprzecinać.

A skąd ty wiesz że sieć jest nielegalna? Poprzedni właściciel sadził się z ZE o to ze nielegalnie puścił kable nad jego działką? Sąsiad w nocy w spisku z ZE zrobił przyłącze do domu? To co podajesz w linku nie ma nic wspólnego z tym tematem. Tam nikt się nikt nie przyznawał do tego ze jest właścicielem studzienki, tu jest zaś inna sytuacja ZE nie twierdzi że to nie ich linia, wręcz przeciwnie twierdzi że może ja przesunąć na koszt nowego właściciela. Usuwanie linii będącej pod napięciem stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia i prokuratora masz na głowie i jeżeli udowodnia ci ze to zrobione było celowo sprawa trafi do sadu, nie przez to ze sprawę odda ZE tylko zrobi to prokuratura. A ZE zrobi druga sprawę za zniszczeni ich mienia które należało do ZE a nie do ciebie. Nawet w tym linku co podałeś sprawa trafiła do sadu i werdyktu jeszcze nie znasz, jedyne czego można być pewnym to że trzeba mieć kupę siana na adwokata aby teraz w sadzie walczyć o sądzie, sprawa nie zakończy się na jednej sprawie i trwać może długo.

dwiecegly takie rady ty możesz udzielać w barze przy piwie a nie tutaj, nie masz prawa uszkodzić czyjejś własności nawet jak jest na twojej posesji, tymbarskiej linii zasilającej czyjś budynek. Za takie uszkodzenie ZE jak się dowie ze zrobiłeś to celowo wystawi ci rachunek, po drugie będziesz miał prokuratora na głowie i rura szubko co zmiennie. Sprawa trafi do sadu gdzie zapłacisz za koszty postępowania sadowego i rachunek jaki wystawi energetyka za straty jakie poniosła. Kupujący kupując działkę wiedział o przewodach i jak mu przeszkadzały nie musiał kupować tej działki. Jak kable biegną tam od lat to poprzedni właściciel wyraził zapewne na to zgodę może nawet dostał od sąsiada za to jakieś gratyfikacje. Jeżeli teraz nowemu właścicielowi coś przeszkadza to niestety ale musi zapłacić za przesuniecie tych kabli tak aby mu nie przeszkadzały, albo oddać sprawę do sądu i możliwe ze nawet jak wygra jak ZE nie ma żadnych papierów, ale nie może tego robić na własną rękę, no chyba ze lubi się bujać po przesłuchaniach i sadach.

Dobra decyzja a co do płyt wystaw je na jakimś darmowym portalu internetowym jak dasz dobra cenę to kupiec się znajdzie.

To nie takie proste z tą rura, u mnie było podobnie biegnie sobie rura betonowa w ziemi a wolo niej zaczęła mi się ziemia obsuwać dokopałem się do rury okazało się że woda sobie płynęła bokiem i podmywała grunt. Rura należała kiedyś do Termy i służyła jako awaryjny kanał spustowy. Ale gdy złożyłem pismo do nich o remont to mi odpisali z rury już dawno nie korzystają i widy w niej być nie powinni a po drugie rura jest własnością wodociągów. Wodociągi tez umywały ręce itd trwało to kilka miesięcy, napisałem pismo do prezydenta miasta i sprawa się rozwiązała, rura oczywiście należała do Termy i pomimo że już z niej nie korzysta musiała ja wyremontować. Do rury oczywiście podłączane są nielegalnie domy i płynie nią deszczówka oraz woda z drenaży. Wiec zatkanie czy usunięcie jej nie było możliwe. Autor postu musi znaleźć właściciela tej rury samemu nic nie może robić nie jest to wcale takie proste jak się wydaje. Wszystkie roboty ziemne wymagają zezwolenia czy zgłoszenia oraz planu. A nieczynna rura może sobie mimo wszystko coś płynąc jak nie ciągle to okresowo usuniecie rury możne doprowadzi do podtopienia jego działki jak ktoś inny kilka kilometrów dalej wiedząc ze rura jest nieczynna wpadnie na pomysł podpięcia do niej deszczówki, szamba czy czegoś innego.

Zorientuj się u was czy garaż blaszany docieplony styropianem zapłacisz podatek w rożnych miastach rożnie to interpretują. Można postawić blaszaka i go docieplić z zewnątrz a następnie otynkować będzie wyglądał jak murowany, a podatku płacić nie będziesz ale to zależy od miasta.

Typowa polska mentalność lepiej wiem niż ktoś kto z tym robi na co dzień. Nie widząc instalacji jesteś wstanie określić że wszystko jest z nią ok brawo. Dasz oczywiście koledze gwarancje ze coś mu się nie rozszczelni po kilku latach i zrobisz mu na swój koszt remont. W starych rurach jest kamień rdza szlam itd. to wszytko później trafi do nowych grzejników pieca przytkać może rury, grzejniki. W starych rurach puki jest w nich woda wszytko może być ok, wystarczy spuścić wodę i zalać instalacje ponownie wtedy zaczynają się problemy. W blokach systematycznie rury c.o są wymieniane po drugie tak jak ktoś wcześniej pisał rury są widoczne a wymiana ich jest bajecznie prosta i nie demoluje nikomu mieszkania. Rury w zamurowane w ścianach po takim okresie czasu należny wymienić choćby dla własnego spokoju. Gdyż późniejszy remont instalacji w okresie grzewczym gdy mróz za oknem a w domu nie ma ogrzewania do przyjemności nie należny a instalatora tez nie jest łatwo z dnia na dzień do procy ściągnąć.

Zrywaj ten czarny syf jak Ci zdrowie jeszcze dopisuje.

Ostatnio kupiłem dwa nowe odkurzacze jeden do domu marki dyson który ma 750W, drugi warsztatowy do garażu najtańszy z Castoramy który ma 800W. Wcześniej miałem w domu odkurzacz 1600W, a w garażu warsztatowy tez z Castoramy 2400W. Wcześniej jak pamiętam gdy kupowało się odkurzacze zawsze patrzyło się na to ile ma watów im więcej tym sił ciągu była lepsza. Teraz gdy kupowałem nowy odkurzacz trochę się obawiałem ze ten który mi się spodobał miał tylko 750W ale gdy go załączyłem to ssawka przykleiła mi się do podłogi tak ze nie dało się jej oderwać, Moc ssania ma kilkukrotnie większa niż stary dwa razy mocniejszy odkurzacz. Druga podobna sytuacja była z odkurzaczem warsztatowym stary się zjarał ale jak chodził to trzeba było używać słuchawek tak wył a siły ssąca była słaba. Nowy zaś mimo ze jest 3 krotnie słabszy ciągnie kilkukrotnie lepiej i jest cichutki. Powiem więcej uważam ze te nowe odkurzacze teraz powinny mieć po max 500W a i tak będą miały lepszy ciąg niż te stare. W starym odkurzaczu miałem regulacje mocy ssania w nowym tego nie mam i niestety przydało by się to bardzo zbyt duża siła ssania utrudnia odkurzanie.