Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rhyacophila

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Rhyacophila

  • Urodziny 30.01.1987

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    internet
  • Kod pocztowy
    77-876
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Rhyacophila's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Mamy gorącą prośbę do forumowiczów o podsunięcie rozwiązania w takowej sytuacji. http://img521.imageshack.us/img521/5324/dsc05465g.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img707.imageshack.us/img707/1008/17356534.jpg Uploaded with ImageShack.us Tylne wejście do piwnicy, pozornie niegroźne, ale czujna i przewidująca mama małego Olusia i Antosia ma złe przeczucia – boimy się aby dziecko podczas zabawy na podwórku nie spadło z tych schodów. Myślałem wstępnie o rolecie okiennej antywłamaniowej zdalnie sterowanej i zmontowaniu jej w poziomie, acz lokalna firma od okien odradza twierdząc, że to nie spełni zadania. Bardzo zatem proszę szanownych forumowiczów o pomysły. Z góry dziękuję oraz serdecznie pozdrawiam, Tatuś Olusia i Antosia.
  2. Jest to mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich bardzo serdecznie. Generalnie mam spory orzech do zgryzienia z moim solarem. Czy to możliwe, że system solarny w pochmurne dni (przy minimalnej pracy) może wyciągnąc z zasobnika (300 litrów) ciepło z wody? Po wczesniejszym podgrzaniu jej piecem??? A więc, Grzeję wode piecem CO, a solar miał być wygodną alternatywą na lato. Lecz ku mojemu rozczarowaniu temperatura wody potrafi spaść w kilka godzin o 35-40 st C – podkreślam, że przy znikomym zużyciu. Coś nie działa, jak trzeba i wydaje mi się, że solar jest źle podłączony. Kilka spostrzeżeń: Palę w piecu by ogrzać wodę dwa razy dziennie, wieczorem mam 70 st w zasobniku. Następnego dnia rano zasobnik wskazuje ledwo 30. W nocy wszyscy spali, nikt nie podlewał kwiatów ciepłą wodą... Dzień kolejny. Jest pochmurno, solar coś tam tłoczy ale temperatura na dachu osiąga 30 i trochę, glikol też coś kolo tego więc szału nie ma. Wieczorem palę w piecu by podnieść ciepło wody. Rozgrzewam piec do 70, po jakimś czasie woda w zasobniku rosnie pod 70. Ku mojemu zdziwieniu, po godzinie grzania zaczyna rosnąc temperatura glikolu do ok 60. W międzyczasie zauważam znaczny spadek temperatury wody. Wcześnie rano wszystkie zegary pokazują coś koło 40. (piec, zasobnik, glikol). Dzień następny, nie wytrzymuję i wyłączam solar (wbrew zaleceniom) na noc. Palę pod 70, myję zęby idę spać. Rano temperatura w zasobniku 65st. Dzień jest b. Słoneczny. Właczam solar. Sterownik pokazuje na dachu temp 120 st. Co chwila temp. Rośnie a pompa kolektorowa nie zaskakuje. Temp. Rośnie do 160 wywołujac alarm. System alarmowy włącza (dopiero) pompę kolektorową. Sytuacja powtarza się w dniach kolejnych... Dzwonię po fachowców ( tych co zakładali). Co słyszę „panie niemożliwe”. Coś pogrzebali w ustawieniach – tu jeden do góry tam w dół. Fakt faktem zmieniło się na lepsze. Po podgrzeniu piecem temp glikolu przestał się podnosic, woda przez noc pozostaje ciepła. Niestety w pochmurne dni, przy pracy solaru na niskich temperaturach wcześniej nagrzana woda w zasobniku spada! Tak jak dziś z 65 na 35. Prosze o wyrażenie swojej opinii. Pozdrawiam, Adam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...