Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

chrisel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    wielkopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

chrisel's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Chyba wybiorę formę pisemną. Po ostatniej próbie rozmowy wróciłam do domu mokra. Rok temu poprosiłam uprzejmie, żeby nie wyrzucał niedopałków do mojego ogrodu. Nic nie powiedział, za to kiedy się odwróciłam odkręcił wodę i zamiast w rośliny wycelował w moje plecy... A tak na marginesie, sąsiad nie jest już młodzieńcem, jest już po 60.
  2. Płot jest mój. Nawet zgodnie z dawniej panującymi przepisami, słupki i siatka znajdują się całkowicie po mojej stronie działki. Wiata ma ok. 2,5m szerokości, z tym że na samym końcu jest szersza (ok. 4m i zachodzi za jego dom) - w końcu sąsiad gdzieś musi składować drewno.
  3. Niestety problem nie polega na "walorach" estetycznych. Podczas stawiania płotu, prawie 30 lat temu, nikomu nie przyszło do głowy, że płot ma wytrzymać takie obciążenia. Słupki zaczynają przechylać się pod wpływem ciężaru.
  4. Witam, od pewnego czasu mam nowego sąsiada i niestety pojawił się pewien problem. Może ktoś na forum podpowie mi jak mogę go rozwiązać. Zacznę od samego początku. Dom sąsiada jest zbudowany nie jest zbudowany zgodnie z prawem, od mojej strony od płotu dzieli go niecałe 3,5 m, a na ścianie ma okna. Nawet kiedyś podczas sprawdzenia przez nadzór budowlany okolicznych budynków zostaliśmy zapytani czy chcemy, aby sąsiedzi zamurowali okna od naszej strony. Jakoś nam to nie przeszkadzało i zostaliśmy przy stanie pierwotnym. Kilka lat temu dom zmienił właściciela. A on wpadł na pomysł, że wzdłuż płotu wybuduje dwa garaże, a nad rozbuduje dom. Na to nie wyraziliśmy zgody, co skończyło się tym, że sąsiad przestał mówić "dzień dobry" oraz pod moją nieobecność postawił wzdłuż płotu konstrukcję poniżej: To coś ma prawie 13m długości i ponad 2m wysokości. Co gorsza to wszystko w dużej mierze opiera się na słupkach mojego płotu (do każdego słupka sąsiad przymocował blachy śrubami). Nie chodzi mi nawet o wątpliwe walory estetyczne. Najzwyczajniej chcę zmienić swój płot bo jest już mocno nadgryziony zębem czasu, a obawiam się że jak zrobię coś z moimi słupkami, to ta cała konstrukcja runie na mój ogród. Dodam jeszcze, że porozmawianie z sąsiadem nic nie da, bo sąsiad się obraził i nie chce mnie wysłuchać. Czy ma ktoś pomysł jak zgodnie z prawem rozwiązać mój problem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...