-
Liczba zawartości
61 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez flamee
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Grunt pod koparę przygotowany. Dziś z wielkim zaangażowaniem, rodzinnie zabijaliśmy ławice. Mężuś z kierownikiem budowy (moim tatą) walczyli z deskami. http://img543.imageshack.us/img543/6347/img0617vt.jpg Ja obsługiwałam niwelator, a moja mama, która z wielką ochotą, w butach na obcasach również zaangażowała się w pracę - przerzucała gałązki po ściętych choinkach. http://img651.imageshack.us/img651/7401/img0618ad.jpg Był też brat mamy, który walczył z grubszymi gałęziami. Caaała gromadka. http://img526.imageshack.us/img526/3386/img0620o.jpg- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dziś kolejny etap: Była pani geodetka i zaznaczyła rogi naszego domku i punk zero. Sąsiad wyjrzał przez okno i dopominał się o wkupną flachę. Żartowniś. Teraz zadanie dla męża: wykopanie fundamentów.- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Uroczyście rozpoczynam sezon budowlany !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jako, ze słonko nam przyświeca, mój szanowny Małżon postanowił uczynić pierwszy krok na naszej działce, przybliżający nas do naszego własnego domu. Krok był niewielki ale za to efekt imponujący: z działki zniknęły sosny, te które rosły w salonie, kuchni i garażu . razem sztuk 7. Pozostały te, które nie kolidują z umiejscowieniem domu i nie będą zagrażały w przyszłości naszemu królestwu. Cały proceder odbył się ku wielkiemu niezadowoleniu naszego przyszłego sąsiada, który do tej pory miał przed oknami salonu piękny lasek z rydzami, a teraz pozostał mu pustka odsłaniająca wnętrze jego domu na całą uliczkę. W tym miejscu chciałam pocieszyć sąsiada, że to efekt chwilowy, bo już niedługo na miejscu sosen będzie ściana północna naszego garażu. na zdjęciach Mężuś uwiecznił widoki: PRZED: http://img221.imageshack.us/img221/897/img0604zimy.jpg PO: http://img204.imageshack.us/img204/1631/img0605dw.jpg- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
w środę 14 grudnia odebrałam ze starostwa decyzję o pozwoleniu na budowę. !!!!!! hurrraaa!!!! w piątek złożyłam podanie w gminie o pozwolenie na wycięcie drzew w miejscu gdzie będzie stał domek.- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Wiem, że to okropa tak mówić ale ogromnie Ci zazdroszczę, ze Twoja - Wasza Sadyba juz stoi. Jest przepiękna. już nie mogę się doczekać kiedy nasza też będzie tak wyglądac.- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
mam nadzieję, że będzie ubywać tej papierologii, nie mogę się juz doczekać jak zaczną być widoczne jakieś efekty ... moze juz niedługo -
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Klaudiuszu mam pytanie: jakiej wysokości udało Wam się zrobić okno tarasowe. w projekcie oryginalnym był obnizony salon i wchodziło okno 270 wys nam projektant powiedział, ze po zrównaniu salonu nie da się zrobić wyższego niż 220 bo jest od góry jakas belka- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Postępów ciąg dalszy: Cały tydzień zeszło mnie na użeraniu się z panią z działu budowlanego z Gminy. Jakaś masakra to jest!!!! Żartowałam potem z mężem, że nasz przypadek nadaje się do Uwagi TVN-u. Ppotrzebowałam dokument, który do teraz nie wiem jak się nazywa i jaki jest jego cel wystawiania, ale mniej więcej chodzi o to, że musiałam mieć zgodę gminy na to, żebym mogła jadąc wąską uliczką (podobno gminną), skręcić i wjechać na swoją działkę. Paranoja.I jeszcze mi za to kazali zapłacić 82 zł. od zawsze wjezdżałam na swoją działkę wjeżdzali tez sąsiedzi i ich przyjedzni goscie, parkowali tam samochody, zawracali sobie, korzystali z tego że jest pusta działka, i nikt od nikogo zadnej zgody mnie wymagał. Najbardziej zirytowało mnie to, że ja teraz muszę płacić za to ze mi pozwola wjechać na moją działkę za pomocą "ich" drogi, a jak robili tę drogę to nie prosili mnie o zgodę na zabranie mi 2m działki na asfalt. teraz jeszcze kazali się odsunąć o 4m ogrodzeniem od drogi bo jeszcze im bedzie potrzebne miejsce na chodnik i kanalizację. ehh. Żeby dostać ten śmieszny papierek grzecznie weszłam do odpowiedniego pokoju w gminie gdzie dwie Panie Urzędniczki bardzo zajęte piciem kawy i rozmową "służbową" z kolegą z pracy zdawały się wogóle nie przejmować moją obecnością. po około minucie stania i przysłuchiwania się rozmowie, której nie chciałam słuchać, weszłam im w słowo cichym "przepraszam". Spojrzeli w moją stronę. - cóż pani chciała? - zapytała jedna z nich. - potrzebuję coś co się nazywa zgodą czy uzgodnieniem wjazdu. - powiedziałam - wniosek wypełnic i na dziennik podawczy zanieść - odburknęła ta sama urzędniczka - a czy dostane u Pań taki wniosek? - zapytałam - No coś pani, sama se pani napisz. - podnosiła mi cisnienie coraz bardziej - no ale ja dokładnie nie wiem co ma byc w tym podaniu bo nie wiem czy to ma się nazywac uzgodnienie wjazdu czuy zgoda na wjazd, myślałam, ze panie mi pomogą. - odpowiedziałam - to skad my mamy wiedziec co pani chce od Urzędy, niech Pani napisze jak Pani uwaza i co tam Pani od nas chce to my taki dokument wydamy. - odszczekałą do mnie z łaską. - tylko jeszcze jaką mapę dołączyć!! - jaką? - chciałam doprecyzować - no którąś z tych co pani ma, chyba ma pani jakies mapki?, - "doprecyzowała" - no i opłata będzie do uiszczenia - poinformowała mnie z uśmiechem - ile? - zapyałam - nie wiem, to sie tak rzadko wydaje ze nie pamiętam. - to skad mam wiedziec ile? - wpłaci pani 82 zł w kasie, chyba tyle. - z całkowita łąska wykrzesała z siebie odpowiedz - a ile się czeka na to zaswiadczenie, będę je miała w tym tygodniu, bo mam juz komplet dokumentów i chciałam złozyc projekt do starostwa, brakuje mi tylko tego jednego zaswiadczenia - poinformowałam pania z nadzieją ze chociaz tu wykaze się dobrocia i powie ze bedzie na jutro. w zamian usłyszałam: - no cos pani?.. jak to pani złoży na dziennik podawczy to ja nie wiem kiedy poczta do nas dotrze w ciagu ilu dni [dziennik podawczy jest na parterze a dzaił budowlany na 3 piętrze - to faktycznie wymaga kilku dni transportu]no a potem to system musi przetworzyć, to moze trwac 4-5 dni. - poinformowała z zadowoleniem. Spuściłam głowę w bezradnosci i wyszłam. Poszłam do kasy. Uiścić opłatę. 82 zł. - musi iść pani do pokoju 207 zeby wypisali pani kwit. - dowiedziałam się od kasjerki. - a po co mi kwit, nie będę tego rozliczac? - zapytałam - bo muszę wiedzieć ile mam przyjąć od pani pieniędzy- usłyszałam - chcę wpłacić 82 zł! - odpowiedziałam - ale muszę mieć kwit! - uparła się no to poszłam. Na drzwiach pokoju 207 wisiała kartka "jestem w 217". Poszłam do 217. pytam o panią z 207. - koleżanki nie ma wyszła do banku z delegacją, zrobić przelew - usłyszałam już to widzę w dzisiejszych czasach internetu latac do banku oddalonego o 2km zeby zrobic przelew, jeszcze w godzinach pracy, no na pewno - pomyslałam sobie - proszę poczekac zaraz wróci - odpowiedziała widzac moje zdziwienie. - mam na 10 do pracy jest za 15 dziesiąta, i chciałąbym do tej pracy zdązyć - odpowiedziałam. - Dobrze to ja pójdę i wipiszę pani ten kwit - zrobiłą mi łaskę. miałam juz upragnony kwit. Z nim do kasy (tez trwało to chwilę bo pani kasjerka tłumaczył córce przez komórkę które mięso ma rozmrozić na obiad i obsługiwała mnie jedną ręką). no i na dziennik podawczy z pisanym na kolanie podaniem o wydanie nie wiadomo czego. Na szczescie przyszło mi do głowy zapytac panią recepcjonistke na dole czy czasem nie jest zorientowana jak ma się nazywac ten dokument. Wiedziała. Pochwała dla Pani recepcjonistki, okazuje się ze Pani która odbiera telefony i przekierowuje rozmowy ma wiedzę większa i lepsze maniery niz wykwalifikowana urzedniczka. Mało tego pozaliłąm się na pania z budowlanego i powiedziała ze zaniesie podanie do kierownika nie do niej. było do odbioru za dwa dni. Niestety w celu odbioru musiałam znów isc do działu budowlanego. Byłam razem z mama, której opowiedziałam poprzednią sytuację. w Budowlanym dowiedziałam się ze nie ma tej pani bo poszła na dół do 217 ustalac budzet, ale ze mam zejsc do 217 i powiedziec ze tylko chciałam odebrac zaswiadczenie. poszłysmy. powiedziałam co miałąm. czekamy. czekamy. czekamy. rozmawiają o piecyku czy włączyc czy nie. jedna z siedzacych tam urzedniczek powiedziała: "bozena tu panie do ciebie czekaja" na to Bozena: "widze! niech czekają, ja budzet ustalam!" i wtedy moja mama juz nie wytrzymała... ale ocenzuruję... w efekcie zaswiadczenie odebrałam. Dowiedziałam się z niego, ze gdzie mamy zrobic bramę, ze ma byc 4,5 m szeroka, ze wjazd ma byc 3m ze musi byc utwardzony i ze ma być połączony z drogą za pomocą wyokrąglenia o promieniu 1 m. aha i ze mam poinformowac gminę jak bede miałą zamiar to robic!!! kolejna paranoja!!! Nieoceniony kuzyn - architekt w tempie błyskawicy skończył adaptacje projektu. Sadyba zmieniła się nie do poznania, ale jak dla mnie jest jeszcze piękniejsza niż oryginał. Zaplanowaliśmy z mężem, że poświęcimy czwartek 17 listopada na załatwianie spraw urzędowych i wizytę w Starostwie w celu złożenia projektu. Z tego powodu R wziął sobie wolne w pracy. Nasze plany legły w gruzach o 7 rano... zadzwonił szef, że w szpitalu, w mieście, pękła rura od ogrzewania, i w nocy musieli rozdawać koce pacjentom bo nie grzały kaloryfery. No i mąż musiał jechać koparą, szukać awarii i ratować szpital przed zamarznięciem. tak więc zostałam sama na urzędowym placu boju. Odebrałam rano od kuzyna komplet (tak przynajmniej myslałam) dokumentów i pojechałam do Starostwa. tam Pani uświadomiła mnie, że brakuje mi jeszcze dokumentu o odrolnieniu działki. Zdziwiłam się bo przecież to od zawsze była działka budowlana. wolałam jednak nie dyskutować i powiedziałam, że doniosę tak szybko jak tylko się da. Ze starostwa pojechałam do gminy, a tam na szczęście trafiłam na miłą Panią i wypisała mi to zaświadczenie prawie od ręki.. - w gminie byłam ok 14 a do odbioru miałam na drugi dzień o 8 rano - da się? pewnie ze się da!!!!- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Wczoraj ostatecznie zatwierdzilismy zmiany w projekcie. Jeżeli mi się uda do wrzucę wizualizację naszego domku po poprawkach. ostateczne zmiany: PARTER: - Kotłownia została obniżona o 1m w celu uzyskania obiegu grawitacyjnego ciepłej wody w kaloryferach. - Kosztem gabinetu został doprojektowany skład opału, przez co w gabinecie powstała wnęka na szafę do zabudowy. - w kotłowni została doprojektowane śluza (wymóg jezeli kotłownia ma połączenie z garazem a ogrzewanie jest na ekogroszek, czy węgiel) - w garazu brama podwójna została zastąpiona pojedynczą, obok bramy dołożyliśmy okno - łązienka została powiększona kosztem garazu, teraz zmieści się w niej kibelek, bidecik, prysznic, umywalka i jeszcze spora szafka - schody zostały zamianione z zabiegowych na dwubiegowe z podestem - w kuchni zlikwidowalismy spizarkę a wstawilismy dodatkowe duze okno - zlikwidowalismy obnizenie salonu - będzie na tym samym poziomie co reszta pomieszczeń na parterze - okno tarasowe zostało zmienione z poczwórnego na potrójne - taras został wydłuzony - będzie na całej długosci południowej i zachodniej ściany - w gabinecie normale okno zamienilismy na tarasowe PIĘTRO - łazienka i pokój z nia graniczacy zostały przerobione na strych i suszarnię (z mozliwoscią adaptacji w przyszłosci) - dach został zamieniony na dwuspadowy - w scianach szczytowych wstawione zostały okna doswietlające sypialnie w efekcie dom jest zupełnie inna Sadybą!- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
tak własnie zrobiłam, poprosiłam o prowizorkę z prądem, podłączą ja jak tylko podpiszemy umowę, a co do wody, to mąż pracuje w tej branży ale i tak chyba się nie uda nic przyspieszyc..... -
~RUMIANKOWA CHATA Marty i Konrada KOMENTARZE :)
flamee odpowiedział Princesa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Zazdroszczę zaawansowania prac, śledzę z zainteresowaniem wasze postępy, powodzenia -
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Pozwolenia jeszcze nie mamy. Ciągle schodzi nam na jakiejś papierologii. Dziś mamy jechać do architekta zaakceptować ostatecznie poprawki. mam nadzieję, że wreszcie się coś ruszy, bo do tej pory słyszymy tylko o czekaniu: - na podłączenie prądu - 2 lata - na projekt przyłącza wody - pół roku - na zgodę na wycięcie drzew - miesiąc oj nauczy nas ta budowa cierpliwości -
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Princesa Nie to nie przypadek nawet swiat internetu jest mały, miło mi że spotykamy się na innym forum -
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
my tez na pewno je poszerzymy i chcemy zlikwidowac zabiegowość -
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mamy mapki - odebrane w niedziele Wczoraj u moich rodziców zebrał się wiec budowlany: - Mój tata - Kierbud- w roli praktyka - wój - Architekt - w roli opinodawcy i specjalisty - kuzyn - Architekt Adaptator - w roli teoretyka - my - w roli przerazonych inwestorów Rada starszych ustaliła, że niezbyt trafionym pomysłem jest robienie wentylacji w kuchni z rurek plastikowych, bo to nie za bardzo zdaje egzamin - przy duzych różnicach temperatur między dniem a nocą, para wodna się skrapla i robi się dziadostwo. potem pojawia się wilgoć w domu i rosną grzybki. W związku z tym uradzili ze trzeba postwic zwykły komin z wypełnieniem ceramicznym i podłączyć do niego i kuchnie i łazienkę na górze.. Tak więc mamy dodatkowy komin.... (a specjalnie rezygnowałam z kominka, żeby nie obi dwóch kominów, a tu kicha..)- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
nie myślałam o tym, na poczatku pewnie nie zobaczymy jak wyjdzie może się zrobi dwa oddzielne balkoniki... w sumie nie zalezy mi tak na balkonie jak na duzych oknach doswietlajacych pozadnie te dwa pokoje.... w grę wchodza tez okna balkonowe z barierką na zewnątrz bez balkonu.... zobaczymy.... dziś mają byc mapki.. -
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
ehh tyle się napisałam i mi się skasowało no to teraz w skrócie: - my na pewno będziemy kłaść blachodachówkę - taniej i szybciej - chcemy tez zaoszczędzic na obróbce - zamiast kupowac gotowe elementy do obróbki będziemy robic je na giętarce z gładkich arkuszy blachy w tym samym kolorze co blachodachówka (mamy ten patent sprawdzony bo mąż tak robił u swoich rodziców -wyszo sporo taniej niz kupowac gotoweobróbki) - pelne deskowanie w naszej okolicy robią tylko pod dachy kryte gontem biumicznym klaudiuszozo nie boisz się ze płyty gk popekają Wam na łączeniach.... na się napatrzyłam na takie pęknięcia u rodzców tesciów znajomych.. mimo ze robili fachowcy dawali siatkę na łączeniach to i tak po niedługim czasie wyszły pęknięcia - my w w związku z tym zrobimy normalne tynki, no poza poddaszem bo tam się już nie bedzie dało... no chyba ze sufit drewniany ale nie jestem przekonana czy by mi się to podobało....- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
widzę, żejednak nie powiększyliście łazienki na dole? będziecie jeszcze z nią cos kombinowac?- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ciągle czekamy na mapkę do celów projektowych. w międzyczasie: - byli panowie z gazowni zobaczyć gdzie by dać skrzynkę z licznikiem.. - ustaliliśmy z kuzynem, który robi nam adaptację, zmiany: - Mężunio stwierdził, że duży garaż jest potrzebny ale nie będą w nim stały dwa auta tylko jedno i reszta naszych pojazdów: skuter, motorek, rowerki, no i musi się zmieścić jakiś warsztacik. w związku z tym zamontujemy pojedyncza bramę garazową, a jej przedłuzeniem będzie "atrapa" bramy z ozdobnego klinkieru albo jakas drabinka z pnącym kwiatkiem (jeszcze myślimy) - dzięki zmianie przeznaczenia połowy garazu mamy możliwość powiększyc na dole łazienkę (zmieści się prysznic, umywalka, kibelek i bidecik. - rezygnujemy ze spiżarki, będą więc dwa okna w kuchni no i powstaje miejsce na zrobienie kącika jadalnianego - może w formie wyspy - z boku salonu będzie normalne okno - nie balkonowe, natomiast okno tarasowe będzie potrójne nie poczwórne - schody zrobimy prawdopodobnie drewniane- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Zazdroszczę i podziwiam, nasza Sadyba na razie u projektanta- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Muszę się podzielić z Wami historią jaką miałam nieprzyjemność spotkania pana "od warunków przyłącza" w gazowni: Pani kazał mi wypełnić wniosek pokazując palcem gdzie mam co pisać. - czułam się ja w szkole podstawowej. Później kazał pokazać "jakąś mapkę" Dałam mu do ręki mapkę która godzinę wcześniej po wielkich przebojach w starostwie odebrałam z wydziału geodezji. A pan do mnie: - proszę to mapkę dołączyć do wniosku! - Ale chyba zrobi pan sobie ksero? - zapytałam z trwogą, że chce mi zabrać nasz oryginał. - A czemu miałbym sobie robić ksero? Przecież mam oryginał! - odpowiedział mi arogancko. - Bo to jest moja mapka, zapłaciłam za nią, czeka się na nią dwa tygodnie, bez niej nic więcej nie załatwie, a poza tym wszystkie urzędy robią sobie ksero to i gazownia może! - Ale ja chcę kolorową - upierał się jak dziecko. W końcu stanęło na tym, że w innym pokoju siedział miły młody pracownik gazowni i zrobił nam, na szczęście, kolorowe ksero. Eh trafi się taka zołza i się odechciewa.... -
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Podania o wydanie warunków przyłączy do sieci złożone! Czekamy: - energetyka - do miesiąca - wodociągi - dwa tygodnie - gaz - dwa tygodnie- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sadyba B Agaty i Klaudiusza - komentarze
flamee odpowiedział klaudiuszozo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Gratulujemy stanu "0". No i faktu że w tak młodym wieku wziąłeś się za budowę. Jednak są młodzi i odpowiedzialni mężczyźni na tym świecie mam pytanie? Możecie się pochwalić w jakiej kwocie udało Wam się zamknąć stan "0"? jeszcze jedno? Wymysliliście już jak powiększyć łazienkę na dole? ja ciągle myślę!- 696 odpowiedzi
-
- agaty
- klaudiusza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Etap papierologii: - odebrany od Pani notariusz Akt własności działeczki - czekamy (jeszcze podobno tydzień) na mapkę do celów projektowych- 21 odpowiedzi
-
- dziennik budowy sadyba
- sadyba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy - Sadyba Ewy i Roberta
flamee odpowiedział flamee → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
a to moja wersja poddasza: 1,2,3 - sypialnie 4 - garderoba 5 - pralnio-suszarnia 6 - łazienka 7 - balkon okna po bokach w ścianach szczytowych bo dach będzie dwuspadowy g