Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

magis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

O magis

  • Urodziny 02.02.1978

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    podkarpackie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

magis's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. a tego to nie wiem... przez cały ten okres kierownik ściemniał że projekt na ten teren jest - tylko jakoś mapy nigdy nie miał przy sobie. Teraz zbliża sie końcowy odbiór i wyszło jak jest naprawdę.
  2. "Czy te domy, które potencjalnie mają być zalane już tam stoją? Tak "...problem już by się pojawił," a jakże - pojawił się Problem w tym że projekty obejmują tylko działki na której stoją domy + jakieś 3 m, reszta (ogródka) to zlepek działek (grunty orne) połączonych w jedną całość. (patrz załącznik) "A co na tych działkach w spadku będzie? Kolejne domy? O ten spadek martwił się będzie ktoś, kto będzie zagospodarowywał ten działki." Ten spadek to większa cześć naszych ogródków...
  3. Ten teren juz był ukształtowany, na jak to nazwałeś "tarasy" ( i na odbiorze wszystko było pięknie równo) tyle że ekipa budując drugi rząd domów poprostu ten nasz (prywatny już teren) rozjeździła. I teraz nowy kierownik kształtuje go jak pisałem wcześniej. dlatego nie pisz mi tu o kosztach ponieważ zapłaciłem za to ciężko zarobione pieniądze i mam prawo wymagać żeby było dobrze.
  4. Może i sobie setki lat ta woda płynęła - tyle że domów tam nie było! Ja nie chciałbym żeby za jakiś czas znalazł się jakiś mądry który stwierdzi że powyższe ukształtowanie terenu jest przyczyna jego zalania.
  5. Problem w tym że ta część "skośna" to juz oddzielna działka na którą projektu nie ma! więc przywracają stan pierwotny czyli naturalne wzniesienie bez uskoków Tylko takie rozwiązanie może powodować zalania domów niżej położonych i jak sie mają do tego przepisy np. zakaz odprowadzania wód opadowych na działki sąsiadów Zastanawiam się czy wykonawca nie odstawił fuszerki i czy nie chce nas zostawić z problemem
  6. domy w zabudowie szeregowej stoją na wzniesieniu - więc każdy kolejny od poprzedniego o około 0,5-1,0 m niżej. W części ogrodowej kilka pierwszych metrów od każdego z domów jest równy teren (a między domami jest nagły spadek terenu) natomiast dalej wykonawca zrobił równy spadek (taki tor saneczkowy - bez uskoków) mniej więcej zajmuje to połowę działki. I tu nasuwa się pytanie - jak się to ma to odprowadzania wody deszczowej? Przecież nie można tak kształtować działki żeby wody opadowe spływały na działkę sąsiada!? Czy mam rację? Czy takie rozwiązanie jest zgodne z przepisami?
  7. Czy do rolety o wadze lekko ponad 12kg można zastosować ręczny zwijacz taśmy/linki j/n http://allegro.pl/wytrzymaly-zwijacz-linki-11m-do-rolet-duzy-i2409047233.html Czy jednak nie da rady i pozostaje tylko korba (która się notorycznie psuje)? (napęd elektryczny nie wchodzi w grę)
  8. Witam, Jestem już po spoinowaniu gips-kartonów (użyłem Rigips-Vario i Kanuf –Uniflot) chciałem teraz zaciągnąć to wszystko gipsem lub gładzią. Mam pytanie: – czy muszę przed tym gruntować płyty? - jakie gładzie/gipsy polecacie na płyty g-k?
  9. No dziwne bo u mnie działa jak powinno… chyba że piszesz o sytuacji kiedy „wpuszczasz” powietrze do kominka, ale to robię tylko podczas rozpalania (kiedy otwieranie tej przepustnicy nie ma sensu), po zamknięciu dopływu powietrza do spalania turbina elegancko zasysa świeże powietrze z tejże dodatkowej rury
  10. Wiesz, każde rozwiązanie ma jakieś wady i zalety. Ty otworzysz okno, jak przepustnice – wyjdzie prawie na to samo Pozdrawiam
  11. Więc ja Ci spróbuje trochę pojaśnić Doprowadza się pod palenisko powietrze z zewnątrz rura np. 160, później redukcja/trójnik, połowa (fi 80) idzie do spalania do kominka (nie każdy wkład ma takie rozwiązanie, musi być „szczelny”, mieć podejście do podpięcia rury z powietrzem), a na drugiej połowie montuje się przepustnicę i pozostawia w obudowie pod wkładem, możesz dzięki temu chłodzić wkład i wpuszczać świeże ogrzane powietrze itd. Póki wkład się nie nagrzeje nie otwierasz przepustnicy tylko sobie normalnie palisz, jak masz za gorąco uchylasz – ot i cała technologia
  12. chyba że jest przepustnica
  13. na to wygląda
  14. No i wszystko jasne U mnie tak jak pisałem wcześniej – z bajpasu kanał wpuszczony jest już poza wylot z turbiny i rozchodzi się grawitacyjnie – a raczej powinno, tyle że to nie zdaje egzaminu bo kanały są dość długie jak na grawitację. A przestraszyliście mnie tym pożarem i teraz to sam nie wiem czy to bezpieczne!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...