Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PANTHER

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    237
  • Rejestracja

PANTHER's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Mam 3 garderoby, które użytkuję od 5 lat. Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Pierwsza jest przy wiatrołapie, trzymamy w niej wszystkie wierzchnie ubrania włącznie z dodatkami i buty na każdą porę roku. Nie ma problemu z pomieszczeniem kurtek gości, co jest częstym problemem przy szafie z drzwiami przesuwanymi. Znalazło się też miejsce na mała kozetkę, dzięki czemu np.łatwiej ubrać dzieci. Wisi w niej też duże lustro. Drugą garderobę mam przy sypialni małżeńskiej. Wyposażona jest w dwa 2m drążki i kilkanaście drucianych koszy z Ikei na to, co nie da się powiesić. Wszystko prasuje bezpośrednio po wyschnięciu i wieszam, dzięki czemu koszule i bluzki są zawsze gotowe do założenia bez dodatkowego odprasowywania. Żeby się ubrać nie muszę walczyć z drzwiami i pamiętać na jakiej półce coś leży. Wchodzę do garderoby i widzę, co gdzie mam.Ubieram się cicho w garderobie, gdy moja druga połowa sobie smacznie śpi. Trzecia garderoba jest przy sypialniach dzieci.Oprócz ubrań w garderobach mam schowana pościel, torby podróżne. W domu mam system wentylacji mechanicznej, więc garderoby są przewietrzane na bieżąco. Nie żałuje tych metrów poświęconych na garderoby. Mnie ułatwiają życie. I były dużo tańsze w budowie i wyposażeniu niż szafy do zabudowy.
  2. A ja z takiej studni zrobiłabym stolik
  3. Nie mam wogóle syrenki alarmowej, za to monitoring firmy ochroniarskiej. Według mnie zdaje ona tylko wtedy egzamin, jeśli umowimy się z sąsiadami, którzy są w domu całodobowo i usłyszą wycie, a przede wszystkim na nie zareagują. W innym przypadku moze sobie wyć, a zlodzieje i tak zrobią swoje. Poza tym zdarza sie nieraz, że w burzę, gdy w pobliżu uderzy piorun alarm się uaktywnia i syrena wyje. Tak było u moich sąsiadów.
  4. Wszystko zależy w jakiej jesteś sytuacji. U mnie było tak: umowa podpisana z wykonawcą byla bardzo szczegółowa, zawierała dokładne opisy materiałów włącznie z nazwa firmy i przedstawieniem atestow po zakończeniu budowy oraz konktretną kwotę , w której mieściła sie cena materiału i robocizna. Dzięki temu, że wykonawca sam kupował materiały nie obchodziło nas, czy mu czegoś brakuje. Dodatkowo bardzo dokladnie wyliczał ilość i była bardzo mała ilość odpadów. Płacilismy mu dopiero po zakończeniu konkretnego etapu budowy gdy wystawił nam fakturę, nie było żadnych przedpłat na materiał. Takie budowanie było ogromną wygodą w naszej sytuacji - mieszkalismy 60km od budowy, a pracowaliśmy 30km. Mozna było sie spokojnie skupić na swojej pracy i zarabianiu pieniedzy, a na budowę robić nalot np. co 3 lub 4 dni . Jeśli ktoś ma czas, żeby samemu jeżdzić i wszystko załatwiać to oczywiście wolny wybór. Tylko niestety często okazuje się, że duzo wydał na paliwo i dodatkowo zawalił coś w swojej pracy.
  5. Widzialam coś takiego w Conforamie w Jankach k. Warszawy
  6. Jeśli dom ma być pod agroturystykę,to znaczy, że będziecie prowadzić działalność gospodarczą. A wtedy z podatkiem to już inna sprawa niż pod zwykły dom. Pytajcie w gminie, gdyż to ona ustala stawki.
  7. Właśnie buduję podobny garaż, ale robię ocieplenie i komin, do którego podłączę "wydech" z szamba i "kozę"(oczywiście do róznych kanałow), więc będzie mozna ogrzać, tym bardziej, że mój mąz robi sobie w garażu warsztat do majsterkowania. Też jest na dwa samochody. Robimy dwie bramy.
  8. Odradzam skrobanie szyb zwłaszcza nożykiem, można sobie je paskudnie porysować. I zgadzam się z ta mądra mamą, że po kilku myciach wszystko zejdzie.
  9. Może i za dużo 30%. Ja zmieściłam się w planowanym kosztorysie plus ok. 5%. Ale lepiej przyjemnie się zaskoczyć niż nieprzyjemnie rozczarować. Pozdrawiam
  10. Moim zdaniem należny od początku mieć kosztorys i dorzucić do niego jeszcze 30%. Widząc konkretną sumę zdecydować czy czekać czy brać kredyt. Ważne żeby nie rozwlekać póżniej budowy na wiele lat, bo nie przewidziało się wydatków. Budowa domu to inwestycja, która ciągnięta latami zaczyna przynosić straty. Nie piszesz w jakiej jesteś teraz sytucji mieszkaniowej (własne, wynajem, u rodziców). To też ma duży wpływ na podjęcie decyzji o budowie domu.
  11. Byłam w podobnej sytuacji jak ty. Wzięłam jeszcze pod uwagę jedną rzecz: w którą stronę pokój jest krótszy, a w którą dłuższy.
  12. U mnie obudową stelaża zajął się człowiek, który kładł płytki.
  13. Myślę, że powinieneś cieszyć się, że mieszkasz w takiej okolicy, gdzie jeszcze żyje coś oprócz ludzi. Zwierzaki były tam przed tobą będą i po tobie. To ty jesteś u nich nie one u ciebie. Nietoperz, mysz czy żaba krzywdy ci nie zrobią, a okna zabezpiecz tak, żeby biedny zwierzak nie zaplątał się w siatkę. U mnie też biegają i fruwają rózne zwierzątka. Przez otwarty balkon odwiedzila mnie jaszczurka, wpadla z wizytą ropucha, a przelatujące nietoperze zapalają nieraz lampę na podwórku. Nie robię z tego sensacji, a odwiedzający mnie goście z miejskiego bloku własnie tego mi zazdroszczą. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli przyrody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...