
agata.legat
Użytkownicy-
Liczba zawartości
29 -
Rejestracja
O agata.legat
- Urodziny 08.08.1983
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Poznań
-
Województwo
wielkopolskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
agata.legat's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Nałożenie opłaty adiacenckiej jest możliwe wtedy gdy wartość nieruchomości wzrośnie w związku z podziałem. Ten związek jest badany przez biegłego rzeczoznawcę. Trudno mówić o kwotach określonego rzędu- w niektórych przypadkach to będzie 7 tys, w innych może być mniej- wszystko zależy od tego o jakim wzroście wartości nieruchomości konkretnie mówimy. Czy postępowanie o ustalenie opłaty już się toczy? Jak rozumiem podziału dokonano przed darowizną, która miała miejsce w 2009 r. To ważne, bo opłatę adiacencką w związku z podziałek nieruchomości wolno nałożyć w ciągu 3 lat od momentu kiedy decyzja o podziale stała się ostateczna. Kilka słów o opłacie: http://prawniknabudowie.blogspot.com/2011/08/opata-adiacencka-w-zwiazku-z-podziaem.html
- 2 odpowiedzi
-
- adiacencka
- darowizna
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Przy sporządzaniu planu miejscowego można zgłaszać wnioski i uwagi, ale nie są one wiążące. Po wejściu planu w życie można go zaskarżyć (także w części) do sądu administracyjnego. Jeżeli na skutek wejścia planu w życie nieruchomość straciła na wartości można się domagać jej odszkodowania. Pozdrawiam
- 3 odpowiedzi
-
- linia zabudowy
- miejscowy plan
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wyodrebnienie lokalu a "dom w budowie"
agata.legat odpowiedział przemek4net → na topic → Prawo i finanse
Ciekawy artykuł na ten temat: http://www.rp.pl/artykul/758106-Spolka-nie-moze-sprzedac-apartamentow.html -
"Co do terminu ustalenia opłaty - lata to do chwili obecnej nie ma wiążącego wyroku NSA co do tego , czy decyzja ma być ostateczna w 3 letnim terminie czy już ostateczna. Wręcz przeciwnie istnieje wyrok, który nakazuje odliczać od terminu ustalenia opłaty czas, w jakim akta znajdują się przed organem wyższego stopnia." Stanowisko NSA jest w tym zakresie jednoznaczne: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/078EA015D7 http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/0EFFA69CE5
- 19 odpowiedzi
-
- adiacencka
- opłata
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oczywiście, że przeniesienie pozwolenia wymaga takiego oświadczenia! Warto jednak zauważyć, że prawo do dysponowania to nie tylko własność, ale też "tytuł prawny wynikający z prawa użytkowania wieczystego, zarządu, ograniczonego prawa rzeczowego albo stosunku zobowiązaniowego, przewidującego uprawnienia do wykonywania robót budowlanych". Wszystko zależy od tego jakie są relacje między stronami i czy chciałyby współpracować przy przeniesieniu pozwolenia przed nabyciem własności.
-
W opisanej sytuacji należałoby rozważyć zastosownaie art 29 ustawy Prawo wodne: 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może: 1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich; 2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie. 2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich. 3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.
-
Pozwolenie na budowę można uzyskać: a) na podstawie planu miejscowego; b) na podstawie decyzji o warunkach zabudowy (tylko wtedy kiedy dla nieruchomości nie obowiązuje plan miejscowy). Studium nie może stanowić podstawy do wydania pozwolenia na budowę.
- 4 odpowiedzi
-
W teorii: aby ustalić opłatę adiacencką rzeczoznawca porównuje wartość działki przed podziałem i działek po podziale (w oparciu o transakcje sprzedaży podobnych działek na rynku lokalnym). Co do zasady mniejszą działkę można sprzedać za większe pieniądze (w przeliczeniu na m/kw) niż większą i z tej różnicy bierze się podstawa wymierzenia opłaty. Trudno mówić o konkretnych kwotach, bo wszystko zależy od tego gdzie jest położona nieruchomość, jakie jest jej przeznaczenie itd. Realia są takie, że rzeczoznawca pracuje na zlecenie gminy, więc zapewne będzie się starał tak ustalić opłatę żeby była jak najwyższa. Dlatego trzeba bardzo uważnie przyjrzeć się operatowi. Tak jak każdy dowód w sprawie można go kwestionować. Najczęściej problemem jest dobór przez rzeczoznawcę transakcji na podstawie których ustala wartość nieruchomości- czy są to nieruchomości podobne do naszej (mają podobną powierzchnię, taką samą funkcję, dostęp do mediów, do drogi itd). Niekiedy, jeżeli są wątpliwości co do prawidłowości operatu warto zlecić innemu rzeczoznawcy wykonanie kontroperatu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że warto się odwoływać, bo w ciągu 3 lat gmina musi nie tylko wydać decyzję, ale też decyzja ta musi stać się ostateczna. Kilka słów o celowości odwołania napisałam tu: http://prawniknabudowie.blogspot.com/2011/08/opata-adiacencka-w-zwiazku-z-podziaem.html
- 19 odpowiedzi
-
- adiacencka
- opłata
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przypadek odosobniony, ale bardzo często powoływany w uzasadnieniach niekorzystnych dla inwestorów decyzji. Powodzenia!
-
Może to będzie pomocne: http://samorzad.infor.pl/sektor/zadania/gospodarka_przestrzenna/artykuly/487800,ustalenia_studium_nie_przeszkadzaja_w_budowie.html Niestety w bardzo wielu urzędach pokutuje błędne przekonanie, że niezgodność ze studium oznacza zakaz wydania w-z. Jakie są szanse? Jeśli urzędnicy się uprą, odmówią wydania decyzji- w takiej sytuacji pozostaje odwołanie, potem ewentualnie skarga do WSA. W większości wypadków sądy orzekają w ten sposób, że nie ma żadnego związku pomiędzy ustaleniami studium a warunkami zabudowy. Jest jeszcze jedno ryzyko- przepisy przewidują możliwość zawieszenia postępowania o wydanie w-z na 9 miesięcy do czasu uchwalenia planu. Może się zatem zdarzyć, że Pan/ Pani złoży wniosek o warunki zabudowy, a urząd zawiesi postępowanie, rada wywoła plan miejscowy (tj. rozpocznie procedurę jego uchwalania) i na 9 miesięcy postępowanie zostanie wstrzymane. Zastanawiające dlaczego aktualny właściciel nie postarał się o w-z? To powszechna praktyka, że działkę sprzedaje się z w-z (banki wymagają decyzji o warunkach zabudowy aby udzielić kredytu). Jeśli ma Pan/Pani czas warto by było przed kupieniem działki złożyć wniosek o w-z i sprawdzić czy uda się decyzję otrzymać. Kilka słów o ryzykach przy kupnie działek: http://prawniknabudowie.blogspot.com/2011/08/dziake-budowlana-tanio-sprzedam-czyli.html Pozdrawiam
-
A nie myślał Pan żeby sprawdzić to przed zakupem nieruchomości (tj. spróbować przenieść pozwolenie a potem dopiero kupić nieruchomość)? Rzecz jasna wcześniej trzeba sprawdzić czy pozwolenie nie wygasło. Trochę o ryzykach związanych z nabywaniem nieruchomości piszę tu, może będzie pomocne http://prawniknabudowie.blogspot.com/2011/08/dziake-budowlana-tanio-sprzedam-czyli.html
-
Jak wyżej. Dodam tylko, że nie ma żadnych prawnych instrumentów żeby wymóc na gminie uchwalenie zmiany obowiązującego planu. Jeśli nie będzie środków, woli politycznej itp, gmina w ogóle może nie przystępować do prac nad zmianą planu.
- 4 odpowiedzi
-
Z formalnego punktu widzenia można wysłać wniosek bez ekspertyzy z żądaniem opinii biegłego. Pytanie jednak czy będzie Pani potrafiła należycie uzasadnić, że w sprawie zaszły przesłanki uzasadniające skreślenie z rejestru zabytków. Namiary na mnie ma Pani w linku stopce. Pozdrawiam!
-
Konieczne wykazanie jednej z opisanych dwóch przesłanek. Nie znam sprawy więc nie mogę doradzić co należy wybrać. Z Pani opisu wynika, że o dewastacji nie ma mowy. Dobrze by było sięgnąć po decyzję o wpisie do rejestru i zobaczyć dlaczego ten dom został w ogóle uznany za zabytek- bo może te szczególne jego cechy zostały jednak zniszczone? Nie musi Pani zlecać wykonania ekspertyzy. Wystarczy we wniosku zażądać opinii biegłego. Minister w tego typu sprawach zwraca się o opinię do Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Jeżeli Pani nie wykonała opisanych nie wyobrażam sobie aby mogła Pani karnie odpowiadać (tzn. za przestępstwo czy wykroczenie). Karnie odpowiada sprawca. Może natomiast zostać na Panią nałożony obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego/ doprowadzenia zabytku do określonego stanu. Pozdrawiam!
-
Tak, jest to możliwe, ale przed Panią dużo pracy. Zgodnie z art 13 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami skreślenie z rejestru zabytków jest możliwe tylko w dwóch wypadkach: a) jeżeli zabytek uległ zniszczeniu w stopniu powodującym utratę jego wartości historycznej, artystycznej lub naukowej b) jeżeli wartość zabytku będąca podstawą wydania decyzji o wpisie do rejestru nie została potwierdzona w nowych ustaleniach naukowych. Druga przesłanka dotyczy sytuacji gdyby po latach okazało się, że zabytek od początku nie miał takiej wartości jaką mu przypisano w dniu wpisania do rejestru (np. sfałszowany obraz itd) W przypadku nieruchomości należy skupić się raczej na przesłance pierwszej, przy czym UWAGA: we wniosku trzeba wykazać dwie kwestie, a mianowicie że: - zabytek uległ zniszczeniu - w efekcie tego zniszczenia utracił swoją pierwotną wartość historyczną, artystyczną, naukową. Jakie przypadki mogą tu wchodzić w grę? Np: - zabytek jest tak zniszczony że nie nadaje się nawet do remontu, a doprowadzenie go do należytego stanu technicznego wymagałoby całkowitej rekonstrukcji - zabytek na skutek zniszczenia utracił swoje walory które zdecydowały o wpisaniu go do rejestru (warto poszukać decyzji o wpisie do rejestru i zobaczyć jakie to były powody) i tych walorów nie można już przywrócić (NIE MOŻNA znaczy NIE MOŻNA, a nie np. jest to zbyt drogie) UWAGA: Na Ministra nie działają argumenty ekonomiczne tzn. nie stać mnie na remont zabytku w taki sposób jakby sobie tego życzył konserwator. Smutne ale prawdziwe Pozdrawiam i życzę powodzenia