Dzielę się doświadczeniem z pięcioletniej eksploatacji źle wykonanego kominka. Zleciłem wykonanie podobno dobrej firmie. Nie dopilnowałem sam szczegółów. Źle połączyli wkład kominekowy z kominem i po pierwszym deszczu sadza i smoła spłynęła na podłogę i wylała się na świeżo położony parkiet niszcząc go. Nie było mnie wtedy w domu . Za naprawę, żądali jeszcze pieniędzy. W trakcie tej naprawy odwrotnie zamontowali szyber i klapa opada samoczynnie. Naciągnęli mnie na stalowy wkład żaroodporny, przy pierwszym czyszczeniu komina okazało się, że połączyli segmenty długimi wkrętami zasłaniającymi światło komina, co uniemożliwia jego wyczyszczenie z sadzy. Robiła to firma Filar z Łodzi
