Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DanielPoznaniak

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez DanielPoznaniak

  1. większość ma racje... miliony much uwielbiają "gów.." więc musi być wspaniałe Przecież większość nie może się mylić...
  2. Cytując sam siebie: Tak sie składa że ma fundamenty i wykonaną z kostki brukowej podłogę. Co więcej nie jest to altana tylko garaż - chyba że nie tak nazywa się pomieszczenie w którym są przechowywane motocykle (tak - liczba mnoga....) Skoro taki obiekt nie stanowi budynku to jaki będzie stanowić? I jeszcze jedno.... Nie została zachowana odległość od granicy. Dodatkowo złamane zostały przepisy ppoż mówiące o pojazdach silnikowych przechowywanych w tego typu pomieszczeniach. Tak na marginesie - w Poznaniu dzieciaki malują po ścianach do tego przeznaczonych a nie po samochodach. Tak jakoś nam wpojono poczucie praworządności i estetyki...
  3. Tak sie składa że ma fundamenty i wykonaną z kostki brukowej podłogę. Co więcej nie jest to altana tylko garaż - chyba że nie tak nazywa się pomieszczenie w którym są przechowywane motocykle (tak - liczba mnoga....)
  4. Robert - dziękuję bardzo za głos rozsądku! Zgadzam się z Tobą,. Mieszkanie w bloku zmusza wszystkich do pewnych kompromisów. Moi kompromisem jest zyskanie wygód, łatwy dojazd na lotnisko i pewność że nie zostawiam Żony z Dzieciakami w lesie w czasie zimy na pastwę odgarniania śniegu etc. Straciłem ogród, miłe otoczenie. bliskość jeziora. Długo szukałem mieszkania w ładnej okolicy tzw willi miejskich a nie bloków 4- i więcej piętrowych. Myślałem że ludzie którzy kupują w tym miejscu mieszkania mają podobne priorytety i poczucie estetyki... Cóż myliłem się. Przeraża mnie podejście niektórych osób na forum pt "moja działka wiec będę robić co mi się chce". Każdy z nas podejmując pewne decyzje w życiu powinien być świadomy ich konsekwencji. Podejmując decyzje o kupnie mieszkania na tym osiedlu świadomie podpisałem umowę w której zawarty jest paragraf zabraniający budowy takich cudeństw. Świadomie sprawdziłem plan zagospodarowania przestrzennego. I teraz w pełni świadomie walczę o coś co jest zapisane w umowach pod którymi ludzie złożyli swoje własnoręczne podpisy. Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę z tego że z gęby nie robi się cholewy a podpisami nie szasta się na prawo i lewo bez ponoszenia ewentualnych konsekwencji. Żyjąc w państwie prawa każdy z nas jest zobligowany je przestrzegać tak samo jak każdy z nas ma możliwość zwrócić się do władzy o jego egzekwowanie.
  5. niestety masz racje... I tak się składa że dużej ilości osób na naszym osiedlu sie to nie podoba. Próbujemy interweniować u developera ale pani która się zajmuje tymi sprawami stwierdziła że też ma taki domek bo to ładne i praktyczne.... Cóż... chyba też niedawno się wprowadziła do miasta.... Następny etap to projektant - jest to jedna z większych pracowni z Poznania więc może będzie im zależało na renomie? Zobaczymy....
  6. Tak się składa, że tuje nie moje tylko sąsiada z parteru i na jesień będzie je wymieniać. To po pierwsze. Po drugie trudno kupić mieszkanie powyżej 180m2 w Poznaniu w odległości 25 min od centrum więc wybór miałem niewielki. Ponadto jednym z zapisów umowy kupna z developerem jest paragraf regulujący wygląd ogródków tarasów etc. Zresztą to nie są ogródki tylko trawniki o powierzchni max 110m2. Nie wiem jakim trzeba być estetom żeby sobie przed nosem postawić takie budeczki w odległości 5-6 m od okien? Mnie nie chodzi o to żeby ludzie żyli w wiezieniu bez możliwości zmian zieleni przed domem ale powinni wziąść pod uwagę że nie są sami na osiedlu a jak odczuwają tęsknotę do obórek, kurników etc to powinni wrócić tak skąd ich przyniosło. Mieszkając w mieście trzeba niestety pójść na pewne kompromisy. Mała schludna ładnie wykończona altanka nikogo by nie raziła ale te budy, niedomlowane, niedokończone i każda z innej parafii to jest lekka przesada. Idąc twoim torem myślenia jak mi sąsiad wybuduje chlew i zacznie sobie świnke na użytek własny hodować to ja mam się wyprowadzić bo to ja jestem nietolerancyjny????
  7. Witam, mieszkam na tzw nowoczesnym osiedlu niskich bloków na Poznańskich Naramowicach (ul Błażeja). Osiedle wybudował deweloper firma Trust w koncepcji budynków modernistycznych (http://trust.pl/inwestycje_zrealizowane.html - Żurawiniec III). Osiedle zostało zaprojektowane przez pracownię Państwa Sipińskich z Poznania. Mieszkanie wybrałem tutaj między innymi ze względu na jego architekturę. Niestety od jakiegoś czasu moi wspaniali sąsiedzi zaczęli budować na potęgę drewniane budki (typu altanka) które pasują tutaj jak pięść do nosa. Każda budka jest inna i dodatkowo stoją one w odległości kilku-kilkunastu centymetrów od granicy działki. Działki, na których powstają te wątpliwej urody twory mają ok 100-120m2. Właściwie to nie są działki tylko małe ogródki przed mieszkaniami na parterze. Jeden z sąsiadów postawił nawet 2 takie "domki" na ogrodzie które moim zdaniem zajmują ok 25-30% powierzchni jego trawnika. Kolejny sąsiad zabudował połowę balkonu podobną budką (myślałem, że to będzie gołębnik ale na szczęście to tylko buda na drewno do kominka i rowery). W moim budynku znajdują się 4 mieszkania i jako wspólnota jesteśmy przeciwni stawianiu za naszym płotem takich szkaradziejstw. Deweloper w umowach sprzedaży ma paragraf, który mówi o konieczności uzgadniania z projektantem wszelkich zmian zagospodarowania osiedla (włączając ogrody, etc). Pytanie: jak mogę z tym walczyć? Rozmowa z sąsiadami nic nie daje. Deweloper nie reaguje. Osiedle zaczyna wyglądać jak slumsy gdzie każdy buduje sobie co mu sie podoba bez poszanowania zdania innych. Czy na forum znajdzie się ktoś kto jest w stanie mi podpowiedzieć co mam robić? Zawiadomić inspekcję budowlaną? Może przepisy p-poż? Każda porada będzie mile widziana. Zdjęcia znajdziecie tutaj: http://imageshack.us/photo/my-images/8/dsc1147y.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/849/dsc1151f.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/810/dsc1149.jpg/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...