My powoli przymierzamy się do ocieplenia ścian. Okna, drzwi wejściowe i brama garażowa mają być zaraz po świetach i pewnie po ich zainstalowaniu będziemy ocieplać. Jesteśmy na etapie poszukiwania ekipy i jesteśmy troszkę zaskoczeni ich wyliczeniami (sa bardzo różne za m2). Np. niektórzy licza samą powierzchnię ścian (bez otworów drzwiowych i okiennych) a inni liczą całość powierzchni wraz z otworami twierdząc, że obróbka okien jest dużo bardziej pracochłonna niż ocieplenie samych ścian. Mam w związku z tym pytanie jak to wyglądało u was? Jaka była powierzchnia ścian do ocieplenia (bo tutaj u poszczególnych ekip też są rozbieżności) i w jaki sposób liczyli wam tę powierzchnię: z otworami czy bez? Biorąc pod uwagę wielkośc chociażby otworów okiennych przy tarasie to różnica w powierzchni robi sie kolosalna. Rozsądek podpowiada żeby brać tych, którzy odliczają otwory ale boimy się brać tych najtańszych bo mamy z tanimi przykre doświadczenia. Może faktycznie jest taka zasada, że liczy się powierzchnię razem z otworami?