
andan
Użytkownicy-
Liczba zawartości
23 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez andan
-
Sondaże pt. "kto kogo popierał" są całkowicie bzdurne i służą najnormalniej w świecie "przyprawianiu gęby" Kaczorowi. Rzeczpospolita zamieściła słupki. Wiek: 18-24 lat T. 16% K 11% 25-39 lat T 28% K 23% 40-59 lat T 36% K 41% 60 i więcej T 20% K 25% Jak można na podstawie takich wyników powiedzieć, że Tuska poparli młodzi, a Kaczyńskiego starzy? Weźmy np. II grupę. Żeby porównać wyniki, trzeba by obliczyć, ilu wyborców (w liczbach, nie procentach) odpowiada 28-procentom Tuska i 23 procentom Kaczora, bo elektorat Kaczyńskiego był o 1200 000 liczniejszy od głosujących na Tuska. Po drugie, trzeba by wiedzieć, ilu jest wyborców w tym wieku i ilu z nich wzięło udział w wyborach. Może się okazać, że np. w rzeczywistości ludzie w tym wieku w większości nie poszli głosować, a głosy tych, co poszli rozłożyły się mniej więcej równo. Jeśli nawet większość z nich zagłosowała na Tuska, to nie uprawnia do twierdzeń, że na Donalda głosowali młodzi, a na Lecha starzy, bo na obu głosowali jedni i drudzy. To samo jest z mieszkańcami wsi. Skąd np. wiadomo, że ci ze wsi, co głosowali na Kaczkę, to nie są akurat ludzie bogaci, wykształceni i młodzi? A tutaj mamy od razu zbitkę: wieśniak, głupek i jeszcze stary ramol. Ja też tu jakoś nie pasuję do tego obrazu wyborców Kaczora: miastowy, nie stary i pracownik naukowy na uniwerku.
-
Mam właśnie robić wylewki. Kierownik budowy mówi, że w salonie, który ma 40 m2, trzeba zrobić dylatację w poprzek, dzieląc powierzchnię na 2 części. Bardzo mi to nie pasuje, bo w salonie przewidziany jest gres, układany w określony wzór (płytka duża + mała w jej narożniku), a jak zrobię dylatację w poprzek, to muszę w tym miejscu położyć płytki w rzędzie, tak żeby w miejscy dylatacji była równa elastyczna fuga. Dodam, że przwiduję 10 cm styropianu i 6 cm zbrojonej wylewki. Czy jak nie zrobię tej dylatacji, to mi popęka podłoga? Jak to robiliście? Proszę o opinie.
-
To absurd porównywać homoseksualistów do niepełnosprawnych. Oprócz orientacji seksualnej niczym się nie różnią od heteroseksualnych i mają takie same prawa. Dwaj heteroseksualni mężczyźni też nie mogą zawrzeć małżeństwa, prawda? O przypadku dyskryminacji ze względu na orientację seksualną wszyscy by wiedzieli w całej Polsce natychmiast, przez media i prasę, np. pan Biedroń często występuje w telewizji, a jakoś się nie skarżył. Nie piszę po to, by moimi tekstami wzbudzać czyjkolwiek aplauz, tylko by powiedzieć, co myślę. Ale cieszę się, że na forum są tacy, co mają podobne poglądy.
-
Po pierwsze nie kłamię; nigdzie nie mówię, że mi nie przeszkadza. Po drugie TOLERANCJA NIE OZNACZA BRAKU POGLĄDÓW. Nie wiem, czy tego Cię w szkole nie uczono? Oczywiście że najlepiej, "jakby wogóle nie było". A skoro jest, to należy być tolerancyjnym, Nikt za homoseksualizm nie wsadza do więzienia, nie wyrzuca z pracy, szkoły, nie pozbawia praw obywatelskich i tak powinno być. Natomiast tolerancja nie oznacza akceptacji, bo wtedy trzeba by akceptować wszystko, co akurat zyska poklask jako nowoczesne, dobre dla ludzkości, na topie, czy co tam jeszcze. Można być tolerancyjnym i NIE AKCEPTOWAĆ. Tolerancja w Twoim rozumieniu to tumiwisizm.
-
Co ma tolerancja do zakazu parady, czyli propagandy homoseksualizmu? Czy homoseksualiści są u nas prześladowani? Trudno uznać za prześladowanie niezgodę na to, by demonstrowali na ulicach, że są odmiennej orientacji seksualnej. Ja nie demonstruję, że jestem hetero, bo nikomu nic do tego. I co to ma wspólnego z otwartością na Europę? Nic. Otwartość to gotowość do dialogu, współuczestnictwo, ale niekoniecznie małpowanie wszystkiego, co w Europie, w tym parad równości, miłości itd. Czy według Ciebie otwartość i brak ksenofobii oznacza np. zgodę na wszystko, na co pozwalają inne społeczeństwa? To nie otwartość - to brak wartości, kompletny relatywizm, skutek liberalnej propagandy, powodującej całkowite wypaczenie pojęcia tolerancji. Poza tym to typowe lewicowe nadużycie, żeby porównywać zakaz parady "równości"z wysyłaniem kogoś do gazu. Tak się właśnie dzieje, jak się nie rozumie, lub udaje że nie rozumie, pojęcia "tolerancja".
-
A któryż niby jest prawicowy? Ja takiego nie znam, a jeśli Ty uważasz, że znasz to znaczy, że mnie obrażasz Nie ma prawicowego ogólnopolskiego dziennika. Czytam prasę lokalną (Dziennik Polski), a resztę przeglądam, żeby wiedzieć co piszą. Dyktat "jedynie słusznych poglądów" już nie jest tak silny jak kiedyś, w pięknych czasach rządu dusz Michnika (nie mówiąc o PRLu), ale jeszcze żyje, oj żyje...
-
Od dawna nie czytam GW. Nie ma sensu. Jak mi czasem wpadnie w ręce, to widzę, że wystarczy przeczytać nazwisko dziennikarza i tytuł artykułu, żeby wiedzieć o co chodzi i jak będzie konkluzja. Chodzi o to, że kampania przeciw rzekomemu "oszołomstwu" PISu widoczna jest już także w telewizji, szczególnie w TVP i TVN. Ciągle te same ostrzeżenia "autorytetów", ciągle ta sama zgrana taśma. Czy nie mogę obejrzeć w TV rzetelnej debaty na temat wyborów, z różnymi głosami za i przeciw, tylko muszę wysłuchiwać, że jestem (jako zwolennik Kaczyńskiego) oszołomem i ksenofobem? Nie ma gdzie przełączyć, wszędzie to samo, tylko mniej lub bardziej dosadnie. Płacę abonament i jeszcze za kablówkę, i nie mam ochoty oglądać tylko zwierzątek w Discovery. Podaj mi Lawy przykład na niechęć PISu do Europy, bo jakoś nie zauważam. Konkretny przykład, a nie ogólne stwierdzenie oparte na dorabianej od lat Kaczyńskim gębie, że są be. A może uważasz, że konserwatywne, czy prawicowe poglądy są równoznaczne z antyeuropejskością?
-
Przed chwilą pan Siciński z gazety Wyborczej powiedział w TVN24, że wybór między Tuskiem a Kaczyńskim to wybór między Polską otwartą na Europę i świat, a Polską zamkniętą, ksenofobiczną i z kompleksami. Ludzie, mam już naprawdę dość. To już było na początku lat 90-tych, "wojna" między europejczykami a Ciemnogrodem. Czy naprawdę musimy powtarzać te bzdury???? Czy pan z GW zatrzymał się w rozwoju i naprawdę nic nie rozumie, czy może wydaje mu się, że nadal można ludziom wciskać tę "poprawną" nowomowę?
-
Katerhasser, z tych samych powodów uważam, że PIS i Kaczyński to jedyna i ostatnia chyba nadzieja. Nie oczekuję, że wszystko od razu będzie pięknie. Oczekuję, że nie będzie afer i złodziejstwa, a raczej że będą ujawniane i tępione. Nie chcę wcale państwa opiekuńczego, ale państwo sprawiedliwe, w którym może przeżyć nie tylko przedsiębiorczy 30-latek z metropolii, ale także nieco mniej przesiębiorczy 50-latek z małego miasta. Poza tym, od wielu lat czekam, by wreszcie przestano przyczepiać gęby oszołomów ludziom, którzy od lat mówią to samo o kondycji państwa, i co więcej, mają rację. Co wyjdzie z rządów PIS-PO nie wiem, ciągle mam nadzieję, ale też gdy widzę jak sztab Tuska wchodzi w rolę "jedynych sprawiedliwych", to ta nadzieja trochę topnieje. Katerhasser, nie lubisz kotów?
-
Ja w dalszym ciągu na Kaczyńskiego, ale poza tym zgoda. Prezydent nie będzie budował mostów ani dróg, więc krytyka Kaczora jako prezydenta Warszawy miałaby sens, gdyby starał się o fotel premiera lub ministra. Natomiast Tusk nie odpowiada mi coraz bardziej - i to nie przez dziadka w Wehrmachcie, choć ujawnienie tej informacji uważam za całkiem naturalny element kampanii. Nie odpowiada mi to, co ostatnio mówi, np. domaganie się od sztabu Kaczyńskiego, by przeprosił WSZYSTKICH POLAKÓW za jego dziadka, pardon, za informację o jego dziadku. Nie wystarczy, że Kaczyński przeprosił Tuska (trzy razy), że Kurski przeprosił Tuska, że Kurskiego wyrzucono z PIS, że tak naprawdę nie mieli za co przepraszać - przecież Tusk powiedział w TVPI, że gdyby wiedział, to by sam powiedział... Za co ma więc przepraszać Kaczyński? I z jakiej racji Tusk żąda tych przeprosin dla WSZYSTKICH POLAKÓW? Sugeruje, że wzyscy zostali obrażeni, co jest nieprawdą, a poza tym, kto mu dał prawo do żądania czegokolwiek np. w moim imienu? Jeszcze ne jest prezydentem, prawda? Skąd ja znam tę arogancję i tupet...
-
Jeśli to zupełnie nieważne, czy dziadek był w Wehrmachcie, czy nie, to czemu sztab Tuska urządził w poniedziałek taką histerię, zaklinając się, że nie był? Trzeba było powiedzieć, że to nieważne. Z drugiej strony, jak prof Śpiewak (poseł PO) w jakimś programie przed I turą "prześwietlał" dziadka i ojca Cimoszewicza (komuniści), to wtedy twierdził, że to strasznie ważne, żeby wiedzieć, z jakiego środowiska kandydat pochodzi. Prawo Kalego, nieprawdaż? Dlaczego też Tusk i wszystkie media twierdzą, że dziadek wstąpił do armii niemieckiej z musu? Dokumenty z berlińskiego archiwum nie mówią, JAK dostał się do wojska. Skąd ktoś wie, czy z musu, czy nie, skoro dokument tego nie wyjaśnia, a Tusk i jego sztab twierdzą, że dowiedzieli się o sprawie właśnie z tego dokumentu? Poza tym, wszędzie słyszę, że Kurski jest obrzydliwy, bo wyciągnął tę sprawę. Jeśli tak, to równie obrzydliwy jest Śpiewak, grzebiący w przeszłości Cimoszewicza, a także dziennikarze Newsweeka, Faktów i inni, którzy polecieli do archiwum szukać dokumentów na dziadka i mieli je już w zeszły czwartek (!), a jak rzucono się na Kurskiego, że kłamie, siedzieli cicho i śmiali się pewnie w kułak. Teraz występują np. w TVN24 jako "odkrywcy prawdy" i jakoś nikt nie mówi, że są obrzydliwi.
-
Ja bardzo dziękuję za prezydenta, który zmienia poglądy po to, żeby zgadzać się z narodem. Może jego poglądy zależą od wyników sondaży w takiej, czy innej sprawie? Taki człowiek jest nieprzewidywalny i nie można polegać na tym, co mówi, po prostu szasta hasłami.
-
Pamięć jest krótka, Lawy. Już zapomniałeś co się działo parę lat temu. A może jak prezydent tworzy i chroni klikę, rozkradającą miasto, to jest lepszy, bo wykazuje się energią, sprytem i zaradnością?
-
Nie pojmuję, skąd ta powszechna miłość do Donalda. Jest miałki, nijaki, gada trochę jak Kwachu (co pewnie ludziom się podoba). Zmienia poglądy jak mu pasuje, raz ta partia, raz tamta, to z Wałęsą, to z Mazowieckim, raz jest liberałem "oświeconym", innym razem konserwatywnym, za aborcją i przeciw, za lustracją i przeciw. Tylko liberalnych poglądów gospodarczych chyba nie zmienia, ale prezydent niewiele ma do gospodarki. Jak chodzi o charakter, konsekwencję, inteligencję i zdecydowanie to nie umywa się do Kaczora. No ale Kaczor już pełni w mediach rolę Czarnego Luda, jak zawsze zresztą. O środowisku PO i różnych krętaczach, którzy tam się kręcą, licząc na forsę, nawet nie chce mi się pisać.
-
Powiedzcie mi, drodzy Warszawiacy, który dotychczasowy prezydent Waszego miasta był lepszy od Kaczyńskiego? Może Kozak? Piskorski? Albo ich poprzednik z SLD? Może myślicie, że Hania G-W załata wam w cztery lata wszystkie dziury i zbuduje Eldorado?
-
Dziwi mnie to straszenie populizmem. Co to jest populizm? Liberałowie też przecież obiecują, że dzięki ich programowi WSZYSTKIM będzie lepiej. Czyż to nie populizm? Przecież każda partia chce władzy po to, by obywatelom było lepiej (tak przynajmniej wszyscy twierdzą, także SLD, Korwin i inni). Jest to typowa rozgrywka między partią liberalną, a chadecką. Obie partie chcą, aby było LEPIEJ, ale mają na to różne recepty. Ja uważam, że recepta PIS jest lepsza, ale każdy może mieć swoje zdanie i to jest to, co najlepsze w demokracji. Natomiast nie uważam, żeby PO było potrzebne PIS tylko do dekomunizacji itd. Obie partie podobnie zdiagnozowały sytuację w III RP i obie chcą tę sytuację zmienić, trochę różnymi sposobami - i to je dzieli. Zwolennik PIS taki jak ja, który od 15 lat we wszystkich wyborach głosuje na Kaczorów, może także powiedzieć, że PO ma niepójny program. Jak ktokolwiek mi udowodni, że nie ma?. Nie można go nawet nigdzie znaleźć. Kaczyńscy do tej pory mieli rację we wszystkim, o czym mówili, chociaż ci, co odsądzali ich o to od czci i wiary, dzisiaj przyznają, że się mylili ( w sprawie korupcji, lustracji itp). Dlatego będę głosować na Kaczora, a nie na Tuska, który nie jeden raz mylił się w ocenie sytuacji (np. odwołanie Olszewskiego, choć wiem, że dla czytelników Gazety Wyborczej upadek Olszewskiego był triumfem, a nie, tak jak dla mnie, klęską). Nie wiem, czy Kaczory spełnią pokładane w nich nadzieje - IVRP - ale jeszcze mnie nie zawiedli.
-
Olinek - Twoje zdrowie! (właśnie oblewam wejście tynkarzy do mojej chaty, ale to nie ten wątek) Pozdrawiam, Andan
-
CKwadrat, wydaje mi się, że Platforma nie dąży do zerwania (nieistniejącej jeszcze) koalicji, jeśli chcą rządzić, a napewno chcą, bo po to poszli do wyborów, to nie ma dla nich innego wyjścia jak tylko koalicja z PiSem. Ale przegrana w wyborach wprawiła ich w osłupienie z którego trudno im się otrząsnąć (jak to, NAS nie wybrali???), poza tym zachowują się trochę jak obrażona primadonna (jak nie, to my zabierzemy swoje zabawki...). Są to niestety czystej wody symptomy udeckie, które widać w zachowaniu góry PO, bo zwykli posłowie tej partii i działacze lokalni myślą jednak, na szczęście, trochę inaczej. Mam nadzieję, że jednak otrzeźwieją, Komorowski, Rokita i reszta. Olinek, zgadzam się całkowicie, że Tusk jest nijaki, ale może właśnie dlatego prowadzi w sondażach, bo wzbudza mało kontrowersji? Ja jednak wolę Kaczora.
-
Kraje, w których uświadamia się seksualnie już dzieci w przedszkolu, mają największy procent nieślubnych dzieci (W. Brytania, USA). Jedno z drugim pewnie ma niewiele wspólnego, ale w każdym razie taka szkolna edukcja, jak widać, nie bardzo działa. A z tym średniowieczem... W XV wieku to dzieci były uświadomione niemalże od kołyski, bo seks nie był żadnym tabu (wiem co mówię, bo jestem historykiem średniowiecza , ha ha ha), to w XIX wieku panienki z dobrych domów wracały po trzech dniach małżeństwa do mamy, skarżąc się, że mąż, taki dotąd miły i uprzejmy, zmienił się nagle w potwora... A wracając do Marcinkiewicza, to zgadzam się, pożyjemy, zobaczymy.
-
Janek Marja zaczynał karierę z Mazowieckim i Kuroniem w Jaśnie Oświeconej Unii Demokratycznej i coś z tego "Jaśnie" mu zostało. On jeszcze nie jest najgorszy, zawsze miał taki, lekko denerwujący, sposób bycia (a znam go od czasów NZS na UJ w Krakowie), ale taka już jego uroda. Za to z niepokojem obserwuję postępujący powrót do "udeckiej" mentalności innych panów z Platformy, np. Komorowskiego, pt. "my zawsze mamy rację", "będziemy elementem RACJONALIZUJĄCYM w koalicji" (cytat). To znaczy tak naprawdę, że PIS to durnie i oszołomy, piękna recenzja dla przyszłego koalicjanta. A Marcinkiewicz, choć nie bardzo wiadomo, czy rzeczywiście ma jaja do rządzenia, jest gościem z całkiem innej półki.
-
Ile płaciliście za wybudowanie domu w stanie surowym???
andan odpowiedział W-waBiker → na topic → Lista płac wykonawców
JK69 i Kinga, poślę wam namiary na priva. To są dwaj bracia z pomocnikami, robią głównie w górach, gdzie są dość popularni - trzeba umawiać się parę miesięcy naprzód, w tym roku już raczej nie ma szans. Pozdrowienia. -
Ile płaciliście za wybudowanie domu w stanie surowym???
andan odpowiedział W-waBiker → na topic → Lista płac wykonawców
Dom bez piwnicy, parterowy, 140 m w tym 110 na parterze a reszta-antresola, ściany Max 29, fundamenty i ściany fundamentowe betonowe wylewane z gruchy w deskowaniu, komin klinkierowy, strop drewniany, dach 250 m, 4-spadowy z dwiema "jaskółkami", dachówka ceramiczna. Zapłaciliśmy za robociznę 22 000, w tym 4.500 za stan zero, 7000 za ściany, strop, komin itp, reszta za dach -więźba, pokrycie, dwa okna dachowe, rynny. Robili górale, efektywnie zajęło im to z miesiąc roboty, faktycznie, licząc z przerwami, dwa i pół miesiąca. Ekipa bardzo dobra, kierownik budowy nie miał prawie zastrzeżeń. -
Ile płaciliście za wybudowanie domu w stanie surowym???
andan odpowiedział W-waBiker → na topic → Lista płac wykonawców
Dom bez piwnicy, parterowy, 140 m w tym 110 na parterze a reszta-antresola, ściany Max 29, fundamenty i ściany fundamentowe betonowe wylewane z gruchy w deskowaniu, komin klinkierowy, strop drewniany, dach 250 m, 4-spadowy z dwiema "jaskółkami", dachówka ceramiczna. Zapłaciliśmy za robociznę 22 000, w tym 4.500 za stan zero, 7000 za ściany, strop, komin itp, reszta za dach -więźba, pokrycie, dwa okna dachowe, rynny. Robili górale, efektywnie zajęło im to z miesiąc roboty, faktycznie, licząc z przerwami, dwa i pół miesiąca. Ekipa bardzo dobra, kierownik budowy nie miał prawie zastrzeżeń. -
Dzięki za rady, Słoneczko, pewnie zaraz się nauczę (ćwiczenie czyni mistrza). To Ty na razie jesteś na etapie "ogrodniczym"? Ja też od tego zaczęłam. Na mojej działce jeszcze wiosną 04 było pole orne, a teraz na jej połowie jest trawnik, iglaki, klomb z różami, pergola i parę mniejszych grządek. Na reszcie działki budowa. Zaczęłam urządzać ogród na rok przed rozpoczęciem budowy, bo to wszystki wolniutko rośnie, a nie chciałabym mieszkać w księżycowym krajobrazie!