witaj!
Przeczytałam Twój dziennik .
Zapowiadał się typowo ,marzenia ,swój kawałek ziemi ,projekt,biurokracja ....marzenia....
W pewnym momencie zmiana kontynentu i jakże niezwykła i humanitarna pomoc ...i tu byłam pod wielkim wrażeniem .WIELKIE JEST TWOJE SERDUCHO.
I znowu swojskie klimaty i kawałek wymarzonej własnej ziemi .Pomysł na złodziei podobał mi się bardzo:)
Zagospodarowanie terenu również fajne Wrazenie na mnie zrobiło kiedy przeczytałam jaki zgromadziłeś inwentarz ale smutno mi się zrobiło kiedy przeczytałam ,ze zapełniłeś nim trzy lodówki
no a teraz nie mogłam juz wytrzymac i musiałam się zalogować aby Ci napisać ,ze jest mi przykro z powodu pożarcia przez lisy i kuny, kaczek i kur.
Będę śledziła Twoje wpisy (bo cięzko to teraz nazwać dziennikiem budowlanym ) zycze powodzenia i realizacji następnych marzeń
pozdrawiam serdecznie