Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zeeolek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

zeeolek's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Sorka za spóźnioną odp, ale nie miałem ostatnio kompletnie czasu. Ok, dzięki. Napisze jak już sobie poradzę z problemem.
  2. Ok, rozumiem. Jednak kwestia, którą przedstawiłem pozostaje aktualna. Ruch okna, prostopadły do jego płaszczyzny, może potencjalnie powodować problem, o którym napisałem, czy coś źle pojmuję? Ruch w tym zakresie (do 2mm) to wydaje mi się niemało - rama okna będzie ciągnąć ze sobą listwę, wykruszając z czasem tynk z tego miejsca. Siła klejenia tej listwy do ramy wydaje się być całkiem spora.
  3. Tak jak napisałem wyżej - masz absolutnie rację. Ja bym się po prostu wtedy nie zgodził na montaż w nieprzygotowanych ościeżach. Nie sposób wydać pieniądze - najważniejsze to zrobić to mądrze... Ok, czyli myślę, że kotwienie jest zrobione dobrze, bo na pewno nie zaobserwowałem większego ruchu ramy, pomimo źle przygotowanych ościeży. Choć swoje "testy" przeprowadzałem dość delikatnie, to wydaje mi się, że jeśli byłby problem z kotwieniem to dyble nawet przy delikatnym ruchu wykonałyby większy ruch (na tyle duży na ile pozwoliłby im luz). Kotwienie wydaje się być prawidłowe i tutaj rodzi mi się kolejne, pośrednie pytanie - taśma dylatacyjna ma tą tasiemkę dylatacyjną grubości ok. 2mm i tak, jeśli mamy ruch ramy "w stronę" taśmy (do wnętrza pomieszczenia) to dylatacja zadziała prawidłowo, ale w sytuacji gdy rama wykonuje ruch "na zewnątrz" (jak się okazuje w takim montażu niemały), to ta rama niejako "ciągnie" ze sobą przyklejoną taśmę, powoli powodując wykruszanie się tynku z tego obszaru? Nie mam praktyki w takich sprawach, więc moje rozważania są na poziomie stricte teoretycznym. Napiszcie proszę czy to ma sens, czy to jest możliwe. Dziękuje Wam i pozdrawiam
  4. Szczerze mówiąc - nie. "Wyskrobanie" tych miejsc przy listwach szpachelką wcale nie było łatwe Poza tym, z tynkiem nie ma nigdzie indziej problemów - tylko przy oknach się wykrusza. Ogólnie co do jakości tynków - to stosowane były gotowe mieszanki: weber i była robiona taka zacierka z kreisel 500 (drobnoziarnisty). Zakładam więc, że ich jakość jest na poziomie przynajmniej dobrym. Zakładam też taką opcję. Jak się zrobi trochę cieplej, to myślę, że spróbuje jeszcze z tymi listwami na kilku oknach. Podkuję, uzupełnię wszystkie ubytki najściślej jak potrafię, tak żeby listwy były twarde. Jeśli okaże się, że problem nadal będzie występował, będę musiał usunąć listwy i zrobić to co proponujesz. Żeby całkowicie wyeliminować ze swoich podejrzeń problem, ewentualnego nieprawidłowego zakotwienia okien - odpowiedzcie bardzo proszę na wcześniejsze pytanie (jeśli odpowiedź na tak postawione pytanie jest możliwa, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi): "Co do stabilności kotwienia okna - napiszcie proszę czy gdy naciskam ramę palcami (opis siły nacisku - lekki ruch z nadgarstka - nie wiem jak to lepiej opisać) i widzę ruch tej ramy w zakresie do 0.5-1 mm (rama wtedy, o ten ruch, ciągnie oczywiście ze sobą przyklejoną listwę dylatacyjną) to to jest ok? Sorry, pewnie to dla Was trywialne, ale chciałbym wiedzieć" Tak, to, że będą stosowane taśmy 3w1 było ustalone przed pomiarem, więc było to wiadome w dniu pomiaru. Faktem jest jednak to, co napisałeś dalej - pomiar był wykonany nie przez tych, którzy później montowali okna. Mogę się wypowiedzieć w swoim imieniu, jako inwestor - negocjacje cenowe, negocjacjami... nie chcę oczywiście przepłacać, więc negocjuję, ale przede wszystkim ma być dobrze! Gdyby mi tylko zależało na cenie, to nie interesowałyby mnie okna trzyszybowe, ciepły montaż, poszerzenia systemowe etc. Ważne jest, żeby inwestor podejmował w miarę możliwości jak najbardziej świadome decyzję, a żeby tak było potrzebuje całe spektrum informacji A w moim przypadku brakło właśnie informacji. Gdybym ją miał wiedziałbym co zrobić... i miałbym prawidłowo wykonany ciepły montaż. Nie ma absolutnie tematu. To dotyczy też nas - inwestorów, więc proszę bardzo
  5. Przedstawiacie swoje poglądy na pewne tematy, Wy jesteście Fachurami, a ja zwykłym inwestorem, dla którego niemal każdy kolejny etap budowy jest czymś nowym. W związku z tym często nie wiem co jak ma wyglądać, być zrobione. Staram się wiedzieć, uczyć jak najwięcej, ale wszystkiego nie jestem w stanie ogarnąć, bo czasu na to nie starcza. Co i jak powinno wyglądać, kto i za co powinien ponosić odpowiedzialność wiecie lepiej ode mnie, ale jak to wygląda w rzeczywistości też sami wiecie... Z mojego punktu widzenia, w mojej konkretnej sytuacji winni są montażyści (winni tego, że montaż z użyciem taśm rozprężnych nie został wykonany zgodnie ze sztuką). Możliwe, że to murarze powinni przygotować odpowiednio ościeża - choć jak sami piszecie raczej nie jest to praktykowane, ale... ale to montażyści wykonali drogi montaż w niewłaściwie przygotowanych ościeżach... Sorry, ale mnie by sumienie nie dało spokoju gdybym wiedział, że oferuje klientowi super produkt wiedząc, że u niego nie zda on egzaminu. W moim odczuciu obowiązkiem montażystów było poinformowanie mnie o konieczności odpowiedniego przygotowania ościeży, a tego nie zrobili! Wiedząc jak sprawa wygląda zorganizowałbym to we własnym zakresie. Byli u mnie na pomiarze - widzieli jak to wygląda. Od momentu zamówienia okien do dnia montażu upłynęło kilka tygodni i naprawdę był na to czas - wystarczyło powiedzieć :/ A tak, jak się okazało, mam zwalony ciepły montaż, który oni wykonali... Wiadomo, że mnie krew zalewa z powodu tego stanu rzeczy, ale dobrze, że to wyszło przy okazji tego tematu - być może będę w stanie chociaż częściowo uratować sytuacje przez np. wdrożenie pomysłu MMichal'a - wywalanie pianki gdzie się da i potraktowanie tych miejsc jakąś zaprawą ciepłochronną - niełatwe do zrobienia, zabawa :/ ale może się uda. Nie mam jeszcze tylko pomysłu jak na czas stosowania i wysychania zaprawy ścisnąć taśmę - jakaś podpowiedź? Co do pękania tynku - muszę o coś zapytać, bo chodzi mi to ciągle po głowie Same dyble dobrze trzymają okno? Tzn. ciągle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby zamiast taśmy rozprężnej była zastosowana pianka montażowa to okno byłoby lepiej trzymane i może te problemy z tynkiem by nie występowały - odpiszcie na to proszę. Dziś na chwilę wpadłem na budowę i podkułem kilka miejsc przy listwach - wpusty tych listew raczej wyglądały ok (w większości były dobrze wypełnione tynkiem), ale zaraz obok listwy często idzie linia (góra - dół) bez tynku (na zdjęciach dobrze to widać). Nie wiem czy to kwestia jakiejś niestabilności w tym obszarze i tynk się jakoś stamtąd wykrusza, czy tak faktycznie to było obtynkowane. Choć kurde, to już by się chyba trzeba starać żeby nie wypełnić tego miejsca tynkiem i to tak w miarę regularnie.. Wrzuciłem nowe zdjęcia z tych "oględzin" do nowego albumu tutaj - popatrzcie proszę. Co do stabilności kotwienia okna - napiszcie proszę czy gdy naciskam ramę palcami (opis siły nacisku - lekki ruch z nadgarstka - nie wiem jak to lepiej opisać) i widzę ruch tej ramy w zakresie do 0.5-1 mm (rama wtedy, o ten ruch, ciągnie oczywiście ze sobą przyklejoną listwę dylatacyjną) to to jest ok? Sorry, pewnie to dla Was trywialne, ale chciałbym wiedzieć Dziękuje i pozdrawiam
  6. Witaj jareko - miło, że zajrzałeś do mojego tematu. Czytałem sporo Twoich postów i z tego co pamiętam jesteś zwolennikiem stosowania listw dylatacyjnych. Zgadza się - jestem laikiem w tych tematach, ale to nie znaczy, że jestem pozbawiony rozsądku i wyobraźni. Nie miałem zamiaru robić nic złego swoim oknom I tutaj po części masz racje Nie wiem w dalszym ciągu jak organoleptycznie sprawdzić czy nie występuje problem, o którego przypuszczeniach napisał @MMichal - czyli czy okna są prawidłowo zakotwione. Co do samej listwy, której użyli u mnie tynkarze - to faktycznie pod nią jest ok. 2mm pianka dylatacyjna, ale brak jest rzeczonej uszczelki z boku (dla estetyki ma to znaczenie - dzięki uszczelce ta pianka nie będzie się brudzić), ale nie wpływa to na aspekt techniczny. @ jareko - "listwa prawidłowo otynkowana" - tzn. chodzi o jej całkowite wypełnienie tynkiem, czy na coś więcej trzeba zwrócić uwagę? Podsumowując Wasze aktualne wskazówki - przyczyny pękania tynku mogą być takie: - nieprawidłowo zakotwione okna (użycie nieodpowiednich dybli tzn. nie tych przeznaczonych do ceramiki poryzowanej) - cały czas proszę o tip jak mogę to sprawdzić - nieprawidłowe otynkowanie listew dylatacyjnych Dzięki i pozdrawiam
  7. Ehh, ręce mi już opadają. Znów wychodzi na to, że trzeba się znać na wszystkim, bo inaczej jest bardzo spora szansa, że cię zrobią... Nie wybrałem opcji tanio tylko dobrze. Okna tanie nie były, więc chciałem całość zrobić porządnie i dlatego zdecydowałem się na taki montaż, a teraz jak mam świadomość, że spora kasa poszła w błoto... Poczytałem trochę o technicznych aspektach ciepłego montażu i jak widzę te błędy (o których już napisaliście) to mnie krew zalewa. Kurna, jak sami tego nie chcieli robić (wyrównania zaprawą) to mogli mi wcześniej powiedzieć, to bym to zrobił we własnym zakresie, ale nie, lepiej udawać, że usługa jest kompleksowa, a że kompletnie niezgodna ze sztuka, to nieważne. Im dalej w las (czyt. progres budowy) tym coraz mocniej mi towarzyszy przekonanie, że często lepiej samemu zakasać rękawy i zapierdzialać. Bo po co mam płacić sowitą kasę pseudo fachowcom, jak sam zrobię lepiej, na pewno dłużej (bo trza się najpierw dowiedzieć co i jak), ale na pewno lepiej. Wolałbym w tym czasie zarabiać kasę w swoim fachu, zlecając większe roboty budowlane fachowcom (tym prawdziwym), ale jak widać chyba nie po drodze mi z nimi :| @ MMichal Sprawdzę stabilność osadzenia okna. Mówisz, że nawet przy mocniejszym szarpnięciu okno nie ma prawa drgnąć? BTW. Zajrzałem na Twój kanał YouTube - fajnie pokazane jak powinny być przygotowane ościeża przed montażem warstwowym, szkoda, że wcześniej tego nie widziałem... @ bwojtek Wydaje mi się, że to są takie listwy. Jeszcze raz sprawdzę, wiedząc jak to ma wyglądać, ale coś tutaj chyba nie gra. Bo jeżeli wpust tej listwy byłby całkowicie wypełniony tynkiem, to po prostu byłaby ona "twarda". Naciskając ją z boku nie byłoby opcji, żeby nawet o 0,5mm się poddała. Jeszcze nie wiem jaką decyzje podejmę, ale powiedzcie mi proszę - czy to, że pianka montażowa, która zastąpiła zaprawę dla wyrównania ościeży w ciepłym montażu jest podstawą do reklamacji? W końcu nie zostało to wykonane właściwie. A od strony technicznej - czy możliwy byłby demontaż i montaż z użyciem tych samych taśm rozprężnych, bez "złego wpływu" na same taśmy?
  8. @ MMichal Sprawdziłem dziś rozstaw tych dybli (chyba dybli - wrzuciłem nowe fotki, gdzie widać jak to jest przykręcone) i jest w zasadzie tak jak napisałeś - ok. 15 cm od rogów i między dyblami odległość ok. 60-65cm. Jedynie dwa, mniejsze okna (boki wykuszu) są bez dybli na górnej ramie, więc to należało by poprawić, ale reszta okien ok. @ bwojtek Zrobiłem dziś próbę, o której pisałeś i tylko w bardzo niewielu miejscach udało mi się ruszyć tynk, ale tylko nieznacznie. Na pewno nie można mówić o jakiejś pustce pod tynkiem. Natomiast zauważyłem coś "koło tego" - czy te listwy powinny być "nabite" tynkiem? Jak naciskam listwę palcem (bezpośrednio listwę z boku, przy tynku, ale nie sam nie tynk), to często udaję mi się ją wcisnąć parę milimetrów. Jeśliby całkowicie, w środku ta listwa była wypełniona tynkiem to na bank nie dałoby rady tego zrobić. Nie widziałem samych listew przed montażem i nie wiem jak one wyglądają, więc nie wiem czy to jest ok czy nie. Co do drugiej kwestii - szczelności montażu - mam chyba tylko jedno zdjęcie okna od wewnątrz, przed tynkami, gdzie choć odrobinę coś widać. Wrzuciłem parę fotek z zewnątrz - może na ich podstawie uda się coś powiedzieć @ stary Zrobiłem dziś więcej zdjęć - wrzuciłem pod tym samym linkiem co wcześniej - spójrz proszę. Może się czegoś dopatrzysz Choć nie wiem czy te listwy da się w ogóle źle przykleić - miały one jeszcze fragment "tymczasowy", gdzie tynkarze przyklejali folie ochronne, więc ten układ już sam w sobie narzuca sposób klejenia. @ slawekk1980` Jakbyś mógł trochę bardziej sprecyzować - nie wiem której z zacytowanej części tyczy się Twoja wypowiedź. Link do fotek
  9. Co do wyrównania nierówności pianką - rozumiem, że wszystkie zalety montażu warstwowego (tym bardziej z wykorzystaniem taśmy rozprężnej 3w1) poszły się ... ? Bo i tak są obszary pianki niczym nie osłoniętej? Ehh staram się z każdym etapem budowy edukować, coby móc właśnie kontrolować prawidłowość przebiegu prac, ale wtedy kompletnie nie miałem czasu... Jak to powinno być prawidłowo zrobione - tak jak napisałem - wyrównane jakąś zaprawą? @ MMichal - okna były montowane bezpośrednio przez ramę, czyli pewnie dyble, a dolna rama, tak jak pisałem wyżej, dodatkowo kotwy (małe okna jedna kotwa na dole, przy większych większa liczba). Co do ich ilości samych dybli to muszę sprawdzić. Jaki powinien być ich rozstaw? Od razu napisze, bo może to ma znaczenie - okna są trójszybowe, ale 3/16/3/16/3 (czyli odchudzona szyba z 4 do 3). Jutro postaram się podjechać na budowę i sprawdzę ich rozstaw. @ bwojtek - sprawdzę i dam znać.
  10. Hmm, może coś w tym jest... bo faktycznie ta listwa trzyma się ramy okna (jest do niego mocno przyklejona), trzymając czasami resztki oderwanego tynku... Jedyne co mnie zastanawia to to, że jak robiłem rozeznanie wśród ekip tynkarskich to każda mówiła, ze stosuje te listwy. Gdyby faktycznie sprawiały takie problemy to myślę, że by ostatecznie z nich zrezygnowali. Dodatkowo widziałem u znajomego tynki zrobione przez tą ekipę, którą ja miałem i tam listwy te do dziś dobrze się sprawują - wszystko się trzyma i pęknięć nie ma. Suma sumarum - ciężko z tego wyciągnąć jeden właściwy wniosek, jasno pokazujący co zrobić żeby problem wyeliminować.
  11. Szczerze mówiąc - nie wiem jakie są zalecenia producenta i tutaj trudno mi się do tego odnieść. Może jakieś wskazówki jakie te zalecenia są? Wtedy może coć więcej będę w stanie napisać. Jedyne co myślałem, że będzie zrobione inaczej to to, że przed montażem ościeża zostaną wyrównane zaprawą (wiadomo porotherm p+w, plus różne nierówności po docinaniu), a ekipa takie miejsca potraktowała pianką montażową - dla podrównania. Nie było tej pianki sporo, ale jednak była. Natomiast to raczej nie wydaje mi się być przyczyną pękania tynku? Budowę rozpocząłem wczesną wiosną. Koniec murowania ścian to był początek czerwca (porotherm 25), a tynki robiłem po 20 października. Przez ten czas (około 5 ciepłych miesięcy) ściany schły, więc jestem pewien, że ściany były suche. W czasie kiedy robiłem tynki też wydaje mi się, że temperatura była ok - w dzień przeważnie kilkanaście stopni +. Ściany nie były zmarznięte.
  12. Witam serdecznie, W zeszłym roku miałem wykonany montaż okien w całym domu (oknoplast). Zdecydowałem się ostatecznie na "ciepły montaż" z wykorzystaniem taśm rozprężnych illbruck'a (illbruck trio). Oczywiście dolna rama to pianka + taśmy, od wewnątrz paroszczelna i druga strona paroprzepuszczalna. Okna były montowane bezpośrednio przez ramę + dolna rama kotwy. Ekipa z uwinęła się w 2 dni i poza małymi problemami z regulacją nic się nie działo do momentu kiedy nie zrobiłem tynków. Przy odbiorze tynków zauważyłem przy niektórych oknach pęknięcia przy listwach przyokiennych (które właśnie są po to, żeby była dylatacja miedzy tynkiem a oknem, co ma oczywiście zapobiegać ewentualnym pęknięciom...). Poprosiłem tynkarzy o poprawienie. Poprawili ... i parę dni później to samo... i na tą chwilę wszystkie okna mają pęknięcia przy listwach przyokiennych :/ Mogę znów połatać pęknięcia, ale to jest walka z wiatrakami, bo za parę dni będzie to samo.... muszę znaleźć przyczynę tego stanu. Tutaj moja prośba do Was - co może być przyczyną tych pęknięć? Wywaliłem konkretne pieniądze na taki montaż, a teraz mam pewne obawy czy to właśnie on nie jest winowajcą (być może jakiś błąd podczas jego wykonania). Pianka montażowa dużo mocniej usztywnia okno, a ta taśma rozprężna zdecydowanie słabiej (sama w sobie). Zamieściłem dodatkowo fotki: http://www.fotosik.pl/u/zeeolek/album/1414634 Proszę Was o porady. Z góry serdeczne dzięki!
  13. Nie do konca o to mi chodzi Jak juz bede mial reku to chcialbym jak najwiecej ciepla odzyskiwac na wymienniku. Gotujemy dosc sporo, wiec to rozwiazanie tym bardziej odpada. O poza tym pamiec ma to do siebie, ze szwankuje Zastanawiam sie caly czas nad tym GWC, ale juz widze mine zony jak jej oznajmie, ze musimy ciac koszta na wykonczeniu
  14. Bardzo powaznie zastanawiam sie nad WM z odzyskiem ciepla w swoim nowo budowanym domu. Po przeczytaniu wielu postow na FM moim faworytem, jesli idze o reku, jest jan-gaz (choc z ta cena troche pojechali...). Mam jednak obawe w kwestii zastosowania kuchenki gazowej (koniecznie chcemy wlasnie taka). Moja obawa dotyczy dokladnie systemu odszraniania, ktory jest realizowany poprzez wylaczenie went. nawiewnego na czas 5 min - w domu tworzy sie w ten sposob podcisnienie, co w przypadku wlaczonych palnikow na kuchence gazowej jest zwyczajnie niebezpieczne... Nie bede, przynajmniej na razie, mial GWC, wiec samo odszranianie trzeba w jakis sposob realizowac. Tylko jak, zeby nie bylo problemu, o ktorym napisalem? Z gory dzieki za podpowiedzi!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...