Serdecznie dziękuję za wsparcie. Na tyle zmieniła się uciążliwość, że zabrał psa z pod okna, przestawił na środek podwórka, a pies deje równo. Podziękowałam za zrozumienie, że przenióśł psa. Powiedział mi,że nie na długo. Będzie wylewał beton. Ustawił szalunek na naszym ogrodzeniu . Do tej pory nic się nie dzieje. Zwracaliśmy uwagę, że nie może wynosić do góry. Wszysto będzie spływało na naszą działkę. Odpowiedział,ze zrobi odprowadzenie do deszczówki. Nie mamy siły z nim rozmawiać. Wszysto spływa jak po kaczce. Ty se mów a ja zdrów. Sąsiedzi narzekają na uciążliwość. Twierdzą, że to kołek. To jak kołek to może robić co chce.