No właśnie w takich starych domach do rozbiórki na ciemnych tajemniczych strychach jest dużo skarbów tylko ludzie wyrzucają i coraz mniej tych rzeczy. A jak się wybiorę na poszukiwania to ludzie patrzą na mnie jak na dziwaka i "panie po co panu te rupiecie" i jak o coś pytam to słyszę " uuuu panie już dawno na złom oddałem" albo ostatnio miałem upatrzone ładne duże sanie i pojechałem w to miejsce a pan mi mówi że robił porządki i porąbał na opał a oprócz tego dwa stare radia lampowe i miałem już dosyć