Witam. Zabraliśmy się za remont mieszkania i przyszedł czas na zmianę ogrzewania z elektrycznego na gazowe. Problem w tym, że blok był budowany z płyt żelbetowych czyli kucie to istna mordęga. Jak rozsądnie puścić rury do grzejników, żeby nie były potem widoczne? Jeden z hydraulików zaproponował, żeby puścić rury plastikowe sufitem, ale wtedy praktycznie w każdym pomieszczeniu będzie trzeba robić zabudowę k-g, żeby to wszystko schować. Martwi mnie też czy nie spadnie wydajność tego ogrzewania jak pompka będzie pchać ciągle wodę na 2,5m.