Witam, ja walczę. Miałem czas 7 dni, a oni aż 21. Zaskarżyłem ten przepis do Strasbourga. Mam czas. Ponadto ciężar dostarczenia dowodów leży na urzędzie a nie na stronie. RDOś musi mi udowodnić, że zagłębienie terenu jest zbiornikiem wodnym. Parę zdjęć??? to nie dowód. Ja mam zdjęcia gdzie nie ma wody. Dla nich każda kałuża to zbiornik wodny. Jak jest definicja zbiornika. Definicja nieprzekraczalnej linii zabudowy. Zarzucam im ingorancję i naginanie przepisów. RDOŚ nie jest urzędem powołanym do interpretacji prawa w zakresie prawa budowlanego. Każda działka na której jest obiekt budowlany jest działką zabudowaną. Słup, ławka, śmietnik, studnia, rura wodociągowa to są obiekty budowlane. Można z nimi wygrać, ale bez prawnika ani rusz. U mnie wody nie ma i nie będzie juz nigdy. Najpierw mi zarzucali, że ptaszki jakieś sobie siedzą na drzewach. Odpowiedziałem, że z ptaszkami rozmawiałem osobiście i powiedziały mi (ptaszki), że to RDOŚ i głupawe ustawy przeszkadzają im w życiu. Mieli problem aby udowodnić mi, że z ptaszkami nie umiem rozmawiać, więc odpuścili. Albo faktycznie z ptaszkami rozmawiam, albo jestem wariat. TRZEBA ZAŁOŻYĆ FUNDACJĘ I ROZWALIĆ TE INSTYTUCJE. UE może sobie gadać, ale nie ma prawa ingerować w takie sprawy. Nadgorliwych należy wyp...ć z urzędu. W końcu to nie my dla nich tylko odwrotnie.