Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Poza

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Poza

  1. Poza
    Jeszcze w czerwcu ruszylismy z tematem pompy ciepła. Ostatecznie wybrana została IVT. W lipcu zakopaliśmy dolne źródło - 600 mb rury, która o zgrozo!, ma ogrzać nasz dom.
     
     
     


    Zdjęcia gdzies są, ale zanim się odnajda może troche minąc. Póki co znalazłam zdjęcia wyrównanej działki po zakopaniu rur...
     
     
     
     







  2. Poza
    Ekipie podziękowawszy, powrócilismy do tematu murowania. Po dwóch tygodniach dokładnego analizowania błędów, czyt. niezgodności z projektem, poczynionych przy robieniu stropu, ekipa moja prywatna w składzie: mąż i teść przystąpiła do murowania piętra. Oficjalnie jest to poddasze użytkowe, w praktyce pełnoprawne piętro.
     
     
     



     
     
     











  3. Poza
    Daliśmy naszej płycie czas. grzecznie odczekaliśmy 3 tygodnie i zaczęlismy zwozić keramzyt, cement, piasek, betoniarkę.
     
     


    Wytyczyliśmy ściany, położyliśmy izolację poziomą i w oczekiwaniu na ekipę zaczeliśmy murować. Ekipa nie przyjechała do dnia dziesiejszego. Ani pierwsza, ani druga, ani trzecia. A my dotarliśmy z murami do stropu. Przy okazji powiekszając 'trochą" jedno z okien tarasowych.
     
     


    Do stropu przyszła ekipa. Niestety.
     
     


    Ale ten temat przemilczę. Do ponad trzech tygodniach nerwów strop powstał. Dokładnie 2 miesiące po zalaniu płyty, zalaliśmy strop.
     
     


    Jest jaki jest - trudno, ale jest. I kolejna wiecha.
     
     
     



     
     
     
     
     



     
     















  4. Poza
    Dzięki temu, że projektowanie i formalności trwały dość długo, mieliśmy czas (którego od wbicia pierwszej łopaty już nie mamy) na przewertowanie internetu w poszukiwaniu rozwiązań.
     
    Jednym z podstawowych była płyta fundamentowa zamiast tradycyjnych ław.
     
     
    Ponieważ projekt tego nie przewidywał (mieliśmy już zapłaconą konstrukcję) zrobiliśmy projekt zamienny na fundament. Dostałam namiar na świetnego - jak się później okazało, konstruktora, który - jak jeden z nielicznych - wiedział o co chodzi. Zaprojektował nam płytę dokładnie tłumacząc dlaczego tak a nie inaczej.
     
    Później został też naszym kierownikiem budowy.
     
     
    Nawiasem mówiąc do dnia dzisiejszego jestem zadowolona jedynie z: architekta, kierownika budowy, montażystów okien. Reszta póki co klapa...
     
     
    Ale do tematu - płyta.
     
     
    Zaczęliśmy szukać firmy, która chociaż raz zrobiła płytę. Znalazłam bez problemu kilka firm, ale przedstawiony przez nich kosztorys powalił mnie na łopatki. Postanowiliśmy zrobić płytę sami. W efekcie płyta kosztowała nas 30 000 zł, a nie 60 000 zł.
     
     
    Praktycznie nie musieliśmy kopać, wyrównaliśmy tylko teren.
     
     
    Wytyczyliśmy płytę i dokoła płyty wkopaliśmy pionowo styrodur 10 cm i drenaż zasypany żwirem. Potem ułożyliśmy "murek" ze styroduru też 10 cm.
     
    Podbudowę zrobiliśmy nie z piasku, ale z tzw. wysiewki, ubija się ją genialnie. Dalej ubijareczka z wypożyczalni na dobę (załatwiła nam od razu problem zjazdu).
     
    Potem kanalizacja - tu pojawił się problem, kiedy po ułożeniu całości zorientowałam się że rury się składa na odwrót. Na to warstwa styroduru 10 cm, 2 warstwy folii budowlanej i zbrojenie.
     
     
    Wcześniej najbardziej przerażająca rzecz w budowie domu - zbrojenie. Dzisiaj z perspektywy płyty i dwóch stropów - banalnie prosta rzecz dla kogoś kto ma projekt i potrafi myśleć.
     
     
    Zbrojenie zrobiliśmy górne i dolne - ściśle wg projektu, pręty fi 12.
     
     
    Po 2 tygodniach wiązania - chyba jeszcze żadne zbrojenie nie zostało tak dokładnie i idealnie związane, pompa i 4 betoniarki c 20/25. Grubość płyty 25 cm. Płyta wystaje poza mur zew. ok. 5 cm.
     
     
    I tak 2 czerwca pojawiła się pierwsza wiecha, wbita przez naszego wybawcę Pana Leszka, który przybył nam na pomoc, gdyż jako jedyny z całej naszej ekipy widział wcześniej pompę i beton .
  5. Poza
    Zaprojektowanie domu i załatwienie pozwolenia zajęło nam blisko rok czasu. Zdecydowanie dłużej projektowanie niż formalności. Wiedzieliśmy mniej więcej czego chcemy, ale nie znalazłam projektu, który by spełniał nasze oczekiwania.
     
     


    A przerabianie projektu gotowego kosztowałoby nas tyle, co zaprojektowanie od nowa.
     
     


    Projekt wykonała pracownia Nastański Tomiczek.
     
     
     


    Założenia były proste: dom ma być wygodny (nawet jeśli będzie duży), w miarę możliwości energooszczędny i nowoczesny (inny niż wszystkie).
     
     


    Poza tym: bez skosów na poddaszu, z garażem dwustanowiskowym, gabinetem z osobnym wejściem, narożnymi oknami, dużym strychem i garderobami w każdej sypialni, widokiem z kuchni na furtkę i bramę i z możliwością zrobienia w przyszłości ogrodu zimowego.
     
     
     


    Po opróżnieniu kilku butelek wódki udało się połączyć nasze oczekiwania, zasady fizyki i wielkość działki.
     
     
     



     
     
     



     
     
     



     
     
     
     


    Dom ma 240 m2 powierzchni całkowitej, działka 14 ar, ale dzięki temu że jest dłuuuuga i wąska, udało się (mimo znacznej odległości domu od granicy) pozostawić bardzo dużo miejsca na ogród - warzywny i owocowy też.
















×
×
  • Dodaj nową pozycję...