Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Celinka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Celinka

  1. Celinka

    Domy z bali

    Nie wiem o co chodzi z tym niby droższym ogrzewaniem. Mam doskonałe porównanie ze wspomniana przyjaciółką która budowała w tym samym czasie dom murowany, ocieplony ma dobrze (nie wiem dokładnie jak i ile czego), mamy dokładnie ten sam piec i zima w zime spalamy dokładnie tyle samo, ona nawet troszkę wiecej bo ma niemowlę w domu. Fakt jest taki, że podłogówka trzyma pięknie ciepło (mam ją tylko w przedpokoju i kuchni), ale generalnie na piecu jest ustawione 45 stopni, sam sobie podaje ten groszek i worek 25kg starcza na dwie doby conajmniej więc wydaje mi się, że jest ok.
  2. Celinka

    Domy z bali

    Powiem, tak projekt do pozwolenia poszedł z ociepleniem, ale potem go nie zrobiliśmy bo troche kasy zabrakło raz, a dwa chcielismy sprawdzić jak to jest i z odbiorem nie było problemu. Ci panowie od bilansu jak go zrobili to wyszliśmy na czerwono , ze generalnie wg obliczeń zimno i pizga jak w kieleckim,a żeby ogrzac wydzielamy tyle CO2 co mala ciepłownia ale nikogo z nadzoru budowalnego nie było ani zadnych pytań też. I pamiętam, że w 2011 też były jakieś obostrzenia w tym temacie (nawet czytałam, że żeby utrzymać ten wskażnik na odpowiednim poziomie w budownictwie z bali trzebaby stosować bale o srednicy 50cm, co jest niewykonalne) i że całą budowe o to martwiłam
  3. Celinka

    Domy z bali

    a I jeszcze dodam, że bal standardowo- sosnowy, płacze w dwóch miejscach od zewnątrz i niech sobie płacze, pewnie kiedys przestanie. W ogóle jestem zadania, że domy z bali nie dla perfekcjonistów i pedantów są. Ja uwielbiam te spękania, skrzypania i jęki bali. taka sytuacja: Przyjechala taka jedna parka z okolicy zobaczyc dom bo chcieli budować z ta sama firma co my i koleś się pyta czy te spękania sa na wylot (laska tipsa pcha w ściane i grzebie) i nam nie wieje- UMARŁAM!
  4. Celinka

    Domy z bali

    Witam wszytskich! Ostatnio pisałam jakieś 3 lata temu kiedy zaczynałam przygodę z budową domu z bali. Od dwoch lat taki zamieszkuję i nie zamieniłabym tego za żadne pieniądze i pałace swiata. O samym domu słów kilka: dom 160m2 z płaza 18/30 suszone komorowo (powiem szczerze, ze sie bałam tego osiadania, ale musieliśmy wykańczać od razu bo kredyt itp. i jest super, a przynajmniej o niebo lepiej niz sie tego spodziewałam: mam tylko jedno pęknięcie na płycie g/k w łazience), łączone na podwójne pióro-wpust (super mega nic nie wieje na węgłach i mamy nieocieplone; wszyscy fachowcy od bilansów energetycznych potrzebnych do odbioru kiedy u nas byli pytali czy ten bal od środka to na pewno ten sam co na zewnątrz czy mamy pomiędzy jakies ocieplenie a się nie przyznajemy); poddasze uzytkowe w technice szkieletowej, na dachu blachodachówka i 20cm wełny ocieplenia. Grzejemy piecem na wszytsko z podajnikiem na ekogroszek 17kw (podłogówka na dole, gdzie płytki -przedpokój, kuchnia łazienka, w salonie dechy normalne i grzejniki standardowo), kominek ale to raczej w celach romantyczno- klimatycznych bez rozprowadzenia czy płaszcza (najtańszy z CASTO i super nic nie dymi, nie brudzi i nie ma doprowadzenia jakąś tam rurą z zewnątrz (a kłóciliśmy się z hydraulikami, że będzie ok i jest OK). Co do kosztów, nas to kosztowało łącznie z działką (25tys) do stanu obecnego (taras, ogrodzenie z kamienia i sztachet, szopogaraż o powierzchni 40m2 osobno w szkielecie-zbudowany samodzielnie - znaczy przez mojego ojca i meza, pełne umeblowanie: gadzety, póleczki i inne cuda wianki) 450tys. W tym budowa stanu otwartego z papą i pełnym deskowaniem na dachu 170tys.- firma; wykończenie, hydraulika, elektryka, fundamenty - ekipa miejscowa i praca własna- reszta kasy. Moja najbliższa przyjaciółka budowała dokładnie w tym samym czasie swoje cudo murowane, ta sama powierzchnia uzytkowa, te same rozwiązania i wyszło dokładnie na to samo tylko o pół roku dłużej po tynki musza wyschnąć itp itd. Więc tych co szukają w drewniakach oszczędności sprowadzam na ziemię. Czas budowy od fundamentów po zamieszkanie- 6 miesięcy (bez papierologii urzędowej wczesniej, ale to jest zupełnie inna historia, chociaż u nas w sumie było to kolejne 6 miesięcy, więc bez tragedii) Wnioski: Moja teściowa skwitowała nasz pomysł, że tak to sie budowało jak ona była w pieluchach a nie nowocześnie ( z reszta do teraz mi wypomina, że płytki mamy jak stare deski ze stodoły- mamy takie płytki które wyglądaja jak deski a ja się uśmiecham do siebie bo jestem z nich mega zadowolona), do tego 3 tygodnie nie spała bo kto nam tam będzie odśnieżał (mieszkamy tak ok 100m od drogi asfaltowej ale wystarczyla flaszeczka dla Pana od pługa i nam pięknie odśnieża kiedy trzeba) i że bedziemy mieszkać tam gdzie dupami szczekają... a teraz jest pierwsza w odwiedziny i nie ma wolnego dnia, żeby nie przyjachala sobie posiedziec na tarasie:)))) Nie jeżdzę na wakacje, bo mam wszytsko na miejscu, co niestety sprzyja odwiedzionom przez rodzinę bliższa i dalszą, znajomych oraz ludzi różnego innego pokroju, ciekawych domu, więc spokoju to raczej nie mam ale gęba mi się śmieje za każdym razem kiedy wracam z pracy i wjeżdzam w ta nasza nieoświtloną drogę. Ostatnio była u mnie znajoma pierwszy raz (sama mieszka w murowańcu) i od razu z drzwi na kanapę z nogami, kocyk i leży. Jej słowa: "beton nie da CI tego co da Ci drewno" Uśmiałam się))) Pozdrawiam wszystkich, chetnie sie podzielę swoją wiedzą .
  5. Celinka

    Domy z bali

    Witam wszystkich zabalowanych, wybalowanych, obalowanych itp. Właśnie skończyłam czytać forum od pierwszej strony...uffff. Szybko o mojej balowej historii...Dom z bali to moje marzenie od dzieciństwa (spędzonego w bloku z wielkiej płyty). Po tym jak już założyłam razem z mężem podstawową komórkę społeczną popełniliśmy w 2010 roku zakup działki 30 (30m szeroka i 100m długa) arowej z lasem z dwóch stron celem budowy takiegoż domku. Działka w powiecie skarżyskim, gmina bliżyn, woj. świętokrzyskie. Złożyliśmy wniosek o WZ bo brak Planu i jak się dowiedziałam telefonicznie decyzja już jest ale się jeszcze będzie uzgadniać i uprawomocniać do końca września. Projekt wybrany i oto i on http://www.dom-projekt.pl/projekt-domu-101.html (oleśnica drewniana). Od samego początku wiedziałam, że będę docieplać od wewnątrz (chcę mieć różne kolory w domku, ale ścianki działowe mimo, że w szkielecie chcę obić deską, żeby się nie zagipsić do końca:)) więc zdecydowaliśmy się na płaza 18/30. A teraz słów kilka o firmie. Maile i wyceny ciągną się od czerwca. Na tapecie był Stollux (który odpadł bo z płąza nie buduje), zajda (cena powaliła), Gomi (też cieniuki balik), domzbieszczad (to samo co w Gomi).... i na placu boju zostały dwie firmy. BONAR- firma rodzinna, dwóch braci ze świętokrzyskiego, sprawdzeni. Robią co się chce: okrągłe, płaskie, płazy, półokrągłe i klejony!!! (I tu może taka ciekawostka wycena tegoż projektu w płazie i w balu klejonym różniła się o 20tys. (duża óżnica?mała?nie wiem...) Jeden problem w balu litym robią tylko z mokrego. SIELANKA- firma z prawie drugiego końca Polski. Też płaz 18/32 ale już podobno suszony. Piszę podobno, bo jak to sprawdzić nie wiem (trzeba by każdą belkę sprawdzać wilgotnościomierzem czy jakoś tak??) Trudność tego wyboru polega na tym, że jak pewnie większość z Was budować będę z kredytem na karku i nie mogę budowy rozwlekać w nieskonczoność. Dlatego chciałabym od razu ocieplić (bo tak jak już pisałam ocieplać mam zamiar). Ale Pan Bonar mówi, że te bale muszą przynajmniej zimę postać bo on nie daje głowy co się tam będzie pod tymi gipsami, foliami i wełną dziać z balem (grzby, pleśnie???) Znowu jaką mam pewnośc ze Sielanka suszy te bale, a że nie odróżnię to może już lepiej się z góry skazać na mokre i mieć tą swiadomośc że mokre niż uwierzyć że suszone i się potem rozczarować. I tu moje pytanie: CZY KTOŚ OCIEPLAŁ SWOJE MOKRE BALE, STAWIANE JESIENIĄ, JUŻ WIOSNĄ-LATEM NASTĘPNEGO ROKU??? Taki czas byłabym w stanie zmieścić w kredycie. Pozdrawiam Niech żyje bal.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...