Witam! Postawiłem dom Sosenka II. Jest tam strop drewniany oraz wiązary. Wygląda to tak, że wiązar przychodzi przy każej belce stropowej (odległość między nimi to ok. 15 cm). Wszystkie te belki oraz wiązary przykręcone są do wieńca z dwóch krańców za pomocą kąowników stalowych. Wychodzi tak, że każda belka i każdy wiązar przykręcony jest za pomocą tych dwóch kątowników stalowych 15 lub 12cm. Do belek kątowniki przybite są za pomocą gwoździ ciesielskich - średnio 4-5szt na kątownik. Natomiast kątowniki do wieńca przytwierdzone są za pomocą kołków "szybki montaż" chyba fi12 dł. ok.18-20cm. Na każdy kątownik przypadają 3 kołki. Jednakże nie są to żadne kołki do betonu Hilti, tak jak w projekcie napisali... Martwi mnie to. Czy nie jest to błąd?Zwykłe kołki w takim miejscu? Ponadto w okolicy potrafi nieżle wiać, tak przeszło 100km/h a podobno, że nawet więcej...Nie mam żadnej osłony przed wiatrem, a dom stoi na otwartej przestrzeni. Ostatnio jak mocno wiało to dało się słyszeć - od czasu do czasu, trzeszczenie drzewa/więźby (takie nieznaczne zgrzyty). Czy mam się o co martwić?Czy ogólnie wytrzymałość takiego domku (dachu)np. wielokrotnie przewyższa siłę występujących u nas wiatrów, więc moje obawy byłyby bezpodstawne? I czy podbitka trochę pomoże? Wiatr nie będzie wpadał z taką siłą pod dach... Dziękuję za odpowiedzi! Pozdrawiam