Od niedawna jestem posiadaczem kotła kondensacyjnego. Pierwszy rachunek za gaz jeszcze nie dotarł, więc liczba wątpliwości i teoretycznych rozważań jest spora. Zadziwia mnie w piecach fabryczne ustawienie krzywej grzania, zgodnie z którą przy temp. zewn. - 5 st. temp zasilania ma wynosić 60 st. Gdzie tu jest sens inwestowania w piec kondensacyjny, skoro średnia temp. w Polsce zimą waha się pewnie w okolicach 3-5 st., co oznacza że piec ma podgrzewać wodę w instalacji do ok. 50 - 55 st., stając się w zużyciu gazu porównywalny z piecami z otwartą komorą spalania ? Czy to oznacza że zaraz po instalacji pieca należy modyfikować krzywą grzania ? Z kolei przy niskich temp. zasilania praca pieca musi być ciągła, co przy minimalnym zużyciu gazu ok. 1,5 m3/h daje potworne ilości - czy ktoś mnie straszy? Może ktoś rozwieje moje wątpliwości. Pozdrawiam.