JAAS

Czyżby nowa sejmowa komisja ds. Zamków Krzyżackich ??? Cześć, raczej zrzeszenie "zdroworozsądkowców" - zwolenników normalności, poprawności i prawdy

Jerzysio i cała reszta. Adaptacja i remont w rok... a za rok zacznie sie sypać, obłazić z farby, bo to wszystko jest pomalowane, wkrótce pokażę kilka demaskujacych fot. Tandeta jak mało która. Dobry przykład na to czego unikać. Jedrzysio, pewnie że fajnie było i owszem. Fotki do ciebie na priva dochodzą, prawda?

Tomku, nie dojadę dziasiaj do ciebie, niestety. Może dam radę w przyszłym tygodniu

Tak. Z daleka jeszcze ujdzie, ale im bliżej tym gorzej, nie mówiąc już o wnętrzach.

W Rynie zrealizowano połączenie inscenizacji teatralnej z mistyfikacją, dołożono do tego nieuprawnione aranżacje. Przeprowadzony remont zamku reprezentuje przypadkowe i banalne podejście do zabytku, uczy jedynie jak tego nie robić. Co do wprowadzonej funkcji nie mam zastrzeżeń, a jedynie do sposobu w jaki to zrealizowano.

Witam, jak już kiedyś pisałem, mam czasami dosyć tych starych murów. Dla mie to proza dość odległa od roamtyzmu. Można by powiedzieć, że realizacja prozaicznymi środkami (w większości czysto budowlanymi) ma przy pomocy naukowego wsparcia osiagnąć efekt również romantyczny. Może to dość zawiłe ale gro mojej pracy wprost nie jest i długo nie bedzie widoczne, a to co będzie widoczne to tylko i jedynie powierzchowny efekt (dla ludu). mam nadzieję, że zdecydowanie odległy od tego złego co wydarzyło się na zamku w Rynie... Znikam bo obowiązki wzywają.

Życzę kolorowych snów, idę spać bo mnie już ścina.

Tu w B. zajmujemy się nadal elewacjami, przede wszystkim odtwarzamy duże okna gotyckie skrzydła wschodniego, powoli schodzimy z pozostałych elewacji, dwoma dziedzińcowymi jeszcze się nie zajmowaliśmy, mamy jeszcze sporo pracy w patiach przyziemnych, miały być kryte dachy ale wykonanie lukarn odsuwa to w czasie, nie wiem czy w tym roku prace te pójdą dalej. Roboty jeszcze tu wiele.

Też mu się ckni. A co tam słychać w obejściu? Dom już ogacony? Już jesień a wkrótce zima, może być mroźna.

Stąd bierze się twój dłuższy pobyt na łonie mazurskiej natury. Zbierasz siły w swoim kasztelu a potem nagły i zaskakujacy wypad do W-wy, tam rozróba i zwycięski powrót. Czyż nie tak to będzie wyglądało? (czego życzę)

No to trochę się działo. A pracy kolega nie szuka? Rozleniwił się już...

Zasiłek? - To kolega pozostaje bez pracy? Zdemolowany samochód? - To były jakieś niepokoje na ulicach? To ci niespodzianki (dla mnie). Życzę wiary i sił w boju.

Czy to oznacza, że będziesz miał jednodniowy wypad do W-wy i potem powrót na Mazury?

Tomku, otóż jest tak. Z pozoru spotkanie możliwe było by już jutro, ale niestety po południu w drodze powrotnej do domu już od poniedziałku jestem umówiony w Reszlu. Jeżeli to reszelskie spotkanie nie wypali, o czym będę wiedział jutro w ciągu dnia, wtedy jadąc z B. do O. (do domu) mógłbym zatoczyć obszerny łuk. Dam znać jutro. Pozdrawiam

Witam ponownie. Oczywiście. Do B. przyjeżdżam ostatnio co tydzień na pn. - wt. - śr. a na pozostałe dni ściągam do Olszytna. Jeżeli wchodzi w rachubę opcja przyjazdu w dni na styku tych terminów to wizyta w twojej komturii z mojej strony jest możliwa. Pozdrawiam, teraz lecę na kolację, potem jeszcze tu będę.