Kid1 miałem podobną sytuacje jakiś czas temu,tyle że na kopciuchu,najpierw problemy z rozpaleniem,po kilkunastu dniach z paleniem,i pewnego pięknego dnia wchodze do kotłowni a tam siwo,i z pieca,wyczystki dym leciał,ślady bardzo podobne do twoich,no to szukanie przyczyny,czyszczenie pieca i nic,organoleptyczne sprawdzenie ciągu a tam zero,na dach,ciężarek ze szczotka na sznurku i w komin,dochodziło do połowy,2 godziny walki i się okazało,że jakies zwierzę próbowało sie dostać przez komin do domu,tyle że sie zakliniwało i zdechło w kominie,a prześwit był mniejszy i cały czas zarastał sadza az do zatkania i wtedy spaliny szukają prostrzej drogi ucieczki,w przypadku pieca z wentylatorem to jeszcze wentylator podnosi ciśnienie w komine to spaliny będą uchodzić tam gdzie mają najłatwiej