snajpo

Witam, położyłem na przedpokoju kamień dekoracyjny Stone Master i chyba zaczynam żałować. Część przedpokoju była już w tym kamieniu więc dobrałem tylko wzór i wyłożyłem do końca. Ta część, która była położona wcześniej była jakby zaciągnięta resztkami kleju co nadało temu białą smugę a że wyglądało to naprawdę ładne to nikt tego nie zmywał. Problem pojawił się kiedy położyłem dalszą część i chciałem również czymś zaciągnąć, żeby było tak samo.. i zaciągnąłem białą, rozcieńczoną fugą.. i wyszło mi, że tak powiem, gó*** na ścianie. Nie dość, że w ogóle nie wygląda to tak jak te pierwsze kafelki to jest mega ohydne i niczym nie można tego teraz zmyć. Ma ktoś pomysł jak ściągnąć tę fugę z tego kamienia? Jak nie przywrócę tego do porządku to mnie kobita z domu wyrzuci, jak Boga kocham. Proszę o pomoc!

Wcześniejsze rozmowy własnie były w sprawie wymiany na nasz koszt ale nie chcą z nami gadać, wiec my zaoszczędzimy trochę kaski i wybudujemy jakąś ściankę z ociepleniem bo troszkę wieje pomiędzy oknami a paździerzami.

Spółdzielnia mówi nie, bo według pana z którym rozmawialiśmy te płyty paździerzowe są zabezpieczone dożywotnio, podobno tą cienką warstwą tynku:bash:. Pewnie go przyjęli po rodzinie albo coś takiego:P Co do tych regipsow to u nas też będą na nich kaloryfery w opcji z rusztowaniem odstęp regipsu od wielkiej płyty będzie kolo 2-2,5cm, wiec można dać dłuższy kolek o te 3cm i ta próżnia nie będzie przeszkadzać - tak mi się wydaje. Zostawimy sobie wszystkie paragoniki i fakturki i jak będą to wymieniać to im to przedstawimy, zęby zwracali kasę albo jakieś inne rozwiązanie niech zaproponują;] Bo inaczej nie pozwolimy salonu rozwalać

Na starcie witam wszystkich budowlańców:) Zaczniemy od początku, żeby było wiadomo ocb. Dostaliśmy razem z narzeczona mieszkanko w bloku, nie starym bo z lat 80. Mieszkanie w większości było wykończone boazeria. Pierwsze plany remontowe to zerwanie tej całej leśniczówki i w pokoju farba z być może podwieszonym sufitem a w przedpokoju cegła licowa - piaskowiec( tak wygląda w sumie:P). Nastał dzień zero - zrywanie dech:D Dziur nie było za dużo, jakaś tam biała farba jest - do zerwania oczywiście i ten bonus.. Na ścianie z oknami jest założona płyta wiórowa czy tez paździerzowa, a miedzy nią płyty z azbestem albo od zewnętrznej strony jest ten azbest(nie wnikałem). Jako, że spółdzielnia nie pozwoli nam tego zdemontować i wybudować nowej ścianki, bo jak zobaczą inni że my zmieniany to i oni będą chcieli(blok ~100 mieszkań i w każdym taka rewelacja). Na usunięcie tego owa spółdzielnia ma czas do 2032 roku, więc maja na to jeszcze 20 lat a osiedle spore.. Więc została opcja zabudowania tego: http://img88.imageshack.us/img88/9919/dscn2879l.th.jpg Ja wymyśliłem sobie to tak: jak wiadomo mają to kiedyś zdemontować - mogą przyjść za rok, za 5 lat, za 19lat;p i żeby nie pakować się w jakieś wielkie koszty mam 2 pomysły, które chciałbym żebyście ocenili i pomogli wybrać ten lepszy. 1. Jest to przykręcenie do tej płyty paździerzowej regipsu który da grubość 2,5-3cm(taka jest różnica miedzy decha a wielka płytą w pionach (zdjęcie: http://img14.imageshack.us/img14/8991/dscn2880y.th.jpg żeby wyrównać to z resztą ściany i potem to naciągnąć tynkiem. 2. Postawienie rusztowania pod regipsy na profilu 5cm (na desce paździerzowej cały na wielkiej płycie ścięty do połowy) i powkładaniu tego pomiędzy ścianę a regips - żeby ta próżnie wypełnić i zyskać coś ciepła. Na deskach myślałem zęby 2 styropiany skleić z sobą taśmą dwustronna i potem przykleić do ściany i uzyskam wtedy próżnie ~1cm a na wielkiej płycie wkładać 1 arkusz i wtedy próżnia będzie zerowa bądź kolo 5 mm, przypominam że wcześniej była boazeria i wszędzie była próżnia na poziomie 1-1,5 cm. Prosiłbym o ocenę tych 2 rozwiązań i wybraniu tego lepszego, bądź zaproponowaniu czegoś innego. Pozdrawiam