vertragus

nie przed a za oczyszczalnią wiem że w potach powyżej było o buforze przed oczyszczalnią. mój jest za oczyszczalnią na wypadek wysokich wód gruntowych. budowaniue buforu przed wg. mnie nie ma sensu ale nie wypowiadałem się na ten temat. za oczyszczalnią ma zadanie przejęcie większej ilości wody w przypadku duuuuużego zrtzutu ścieków lub na wypadek wysokiego poziomu wód gruntowych np wiosną. dom jest za oczyczczalnią

jeżeli gdzieś pojawiły się błędy ortograficzne to przepraszam tu się zgodzę ale co do pisania fonetycznego nie.przedstawiam zdjęcia z realizacji posadowienia oczyszczalni. czarny zbiornik to bufor, zadaptowana została studzienka 0,7 m/3 jeszcze przed wprowadzeniem zmian technicznych. i ostatnie zdjęcie przedstawiające odpowietrzenie komory złoża biologicznego. bardzo często odpowietrzenie realizowane jest poprzez kominek a to wg mnie jest błąd. złoże biologiczne ma swój specyficzny zapach nie jest to smród szamba ale to też nie fiołki. przyłącze realizowane rurą 160. w górnej części przyłąccze odpowietrzenia wyprowadzone nad dach po ścianie domu czego już nie widać. przed samą oczyszczalnią załamanie rury przyłączeniowej kolankiem. z racji przewyrzszenia dość sporej odległości od domu oczyszczalni ma na celu spowolnić zrzut ścieku aby w komorze nitryfikacyjnej nie powstawały wzburzenia osadu. u mnie stwierdzono modną przypadłośc ponad 30 lat temu wtedy nawet moja polonistka o niej nie wiedziała. stwierdzono ją gdy na egzaminie wstępnym do szkoły średniej zrobiłem 146 błędów ortograficznych ale tro nie powód do wymówek należy się starać. ale nie zawsze wychodzi.

w rurach drenażowych zbierających nie ale warstwie żwiru która otacza rury drenażowe już pproces oczyszczania zachodzi. ale jak zwykle ktoś pierwszy( z greckiego alfa) roztrząsa zagadnienie do poziomu nauki a nie wiedzy. to nie wykład akademicki tylko rozmowa na forum czyli rynku lub jak kto woli czasami na placu źrebięcym cordoby. nie piszemy pracy akademickiej tylko wymieniamy się doświadczeniami z działania już działających systemów i to część forum powinna być dla użytkowników tych instalacji a nie dla INSTALATORÓW, PRODUCENTÓW CZY SPRZEDAWCÓW. makiawelizm w czystej postaci( dla osób które będo chciały poprawić moją pisownie na forum pisze fonetyczni jak i nie używająć dużych liter wg mnie zachowuje w ten sposób charakter rynku/forum)

doświadczenie w temacie oczyszczania wody czerpię z akwarystyki ( 3000 l + 1500l) złoże żwirowe pełni tam nie tylko funkcję oczyszczania mechanicznego ale także funkcję oczyszczania biologicznego dlatego do drenazu zbierającego dorzucam te same bakterie co do oczyszczalni. w przypadku tak dużego zrzutu wody z kąpieli nie nastąpi wypłukanie złoża biologicznego problem jak dla mnie wydufany jak antybiotyki zarzywane przez domowników podczas choroby. flora bakteryjna osadza sie na złożu którego nie da sie wypłukać w dobrej oczyszczalni co najwyżej można ją zubożyć ale bakterie mnożą się w postępie geometrycznym wię problemu nie ma jeżeli oczyszczalnia funkcjonuje poprawnie.

temat rzeka więc nie przegladałem ale osobiście polecę oczyszczalnię biologiczną ZBB-7 wobet hydret posiadam dwa lata i nigdy nie miałem problemu. wodę z oczyszczalni rozprowadzam drenażem rozsączającym (100) zasypanym żwirem, pod warstwą żwiru znajduje się drenaż zbierający (80) wodę a oczyszczona woda z oczyszczalni poldlega kolejnemu etapowi oczyszczania poprzez złoże żwirowe. woda z drenażu zbierającego połączona jest z zbiornikiem na deszczówkę zbiornik 3 m/3 wykorzystywana jest do podlewania ogrodu. cała instalacja znajduje się na zboczu i róznica poziomów wynosi ok 9 m tak że nie grozi mi cofnięcie deszczówki do oczyszczalni. system się sprawdza i nigdy nie miałem problemu z zapachami podtopieniami itp. korzysta z tego 5 osób w wakacje ok 8 do 9, raz w roku wyworzę osad, oczyszczalnię ulepszyłem tylko pod tym względem że dorobiłem przyłącze do wywozu osadu nie trzeba zdejmować pokrywy. w okresie letnim dosypuję saszetki z bakteriami oraz dwa razy w roku dosypuję preparatu do odpowietrznika drenażu zbierającego. dlatego polecam jako inwestor prywatny nie instalator sprzedawca czy producent. projekt wykonałem jak i zrealizowałem samodzielnie działa i może ktoś pokusi się o taką realizację.

przepraszam ale chce Pan mi wmówić że w najcieplejszych dniach lipca kiedy to temperatura na dachu osiąga nawet 60 stopni to ciepło to kierowane jest pod podłogę i dogrzewa dom . przepraszam nie kupuje tego. nawet jeżeli to powrót ze zbiornika cwu to temperatura na powrocie przy 40 stopniach na dachu nie spada poniżej 30 na wyjściu ze zbiornika biwalentnego . kto ogrzewa dom od czerwca do sierpnia przy temperaturach powyżej 25 stopni ( wtedy mamy zazwyczaj słoneczne dni i solary pracują). nie ma takiej możliwości aby te dwa układy czyli cwu i gwc pracowały na jednym obiegu czynnika grzewczego bez wzajemnego wykluczania się latem. jeżeli pompa załącza obieg solarny gdy temperatura jest niższa niż na solarach to mamy przegrzane gwc jeżeli jest odwrotnie to nie dogrzewa cwu. jak Pan dzieli to ciepło napływające z układu solarnego czy układu odzysku ciepła z dachu bo to chyba ma Pan zamontowane jak przeczytałem jeszcze raz post powyżej. przepraszam nie kupuje tego ale są rzeczy które nie śniły się nawet filozofom i wiem że nic nie wiem, podchodzę z pokorą do swojej wiedzy i cały czas się uczę.

gwc żwirowe bo już zbudowane. o rurowym w czasie budowy nie pomyślałem. są to dwie nitki jedna pracuje druga w tym czasie się regeneruje. przepustnica co 12 godzin się przestawia, sterownik różnico temperaturowy plus termostat pokojowy w pomieszczeniu reprezentatywnym. teraz koszty wentylator o odpowiednim sprężu to koszt 800,- sterownik 200,- przepustnica z siłownikiem fi 200 450,- termostat 100,- ceny podaję w zaokrągleniu no jest jeszcze zwrot vat. plus koszty żwirowca geowłóknina, rury drenacyjne , korytka betonowe, styropian, folia budowlana w domu rury anemostaty nawiewne. należy pamiętać iż w danej chwili nie jesteśmy wykorzystać 100% mocy z gwc lub gwc nie jest w stanie pracować na 100% wniosek należ odliczyć minimum 1/3 od mocy obliczeniowej. więc czy warto to traktować jako urządzenie mające przynieść zyski ekonomiczne? pozostawiam to do oceny każdemu indywidualnie. nydar do kosztów zapomniał Pan dodać solary i pompę obiegową no bo jeśli pod chudziakiem to nawet jeśli stoją w ogrodzie obiegu grawitacyjnego się nie osiągnie. no chyba że dom stoi na górce przepraszam solar dachowy wię pompa. teraz proszę podliczyć bilans. koszt rury próżniawej to minimum 75,- do 250. przyjmimy że pompa pracuje na pierwszym biegu to około 40 wat praca przez 4 godziny dziennie. na szybko licząc rur nie powinno być więcej jak około 10 szt. a latem to nie powinny chyba być wcale używane bo mamy nadmiar ciepła gwc ma wtedy chłodzić. gdy temperatura spadnie poniżej 5 st solary nie pracują. więc liczę że używa je Pan tylko od marca w porywach do czerwca oraz wrzesień listopad. co jest z miesiącami letnimi gdy mamy nadmiar ciepła, rozumiem CWU. a jeśli tak to mamy dodatkowe koszty elektrozaworów sterownika i parę metrów rurki. bo raczej nie uwierzę że biega Pan i przestawia zawory ręcznie np w taki dzień jak dzisiaj w południe 26 stopni a dzień wcześniej tylko 18 stopni. ja nie twierdzę że gwc jest zbędne. jest luksusem w postaci czystego powietrza w domu wolnego od pyłków kurzu itp. ale nie należy traktować tego urządzenia jako coś co przynosi znaczące uzyski energetyczne( chłodzenie grzanie) i jest w stanie zwrócić poniesione koszty w krótkim okresie czasu. to jest moje zdanie oparte na doświadczeniu praktycznym. zbudowałem więc jest. zbudowane zgodnie ze sztuką, pracuje z takim a nie innym skutkiem a reku wywaliłem. oddam za darmo.

z doświadczenia odpowiem odpuść sobie reku, gwc czy solary bo to drogie i nie warte swojej ceny. zwrot obliczony przez wykonawców i producentów to lipa. właśnie podsumowałem uzysk energii z solarów od marca do września średnia uzysku na jeden dzień to 18 stopni C. przy koszcie inwestycji 8000,- teraz zabieram się za gwc żwirowe. 2,5 x 4 x 4 ocieplone 10 cm styropianu od góry, grunt to glina około 1,5 m poniżej łupek i piaskowiec. wrzesień tragedia no ale gwc działa najlepiej latem i zimą. dokonamy obliczeń na wiosnę i podsumuje wyniki.

wentylatory cztery. łazienka , ubikacja, garderoba, i piwnica z garażem. rozkład na kondygnacje to 1 piwnica 1 parter i 2 poddasze. a w sumie 7 kanałów wentylacyjnych w całym domu. a czyszczenie, o tym pamięta kominiarz który nie tylko sprawdza kanały spalinowe ale i wentylacyjne. zbieramy co spadło podczas czyszczenia odkurzaczem kominkowym i po sprawie. dwa razy w roku wiosna i jesień

reku to dla mnie zbędny wydatek i wcale nie energooszczędny czy ekologiczny. jeżeli ma coś być ekologiczne to niech będzie od momentu produkcji. a nie lansuje się ekologi polegającej na tym że urządzenie zaoszczędzi emisji CO2 x razy(mniejsze potrzeby energetyczne) a w procesie produkcji emisja wynosi 2 x razy. to gdzie ta ekologia. ale wracając do tematu wentylatory z wbudowanym higrostatem załatwiają w 100% sprawę wspomożenia wentylacji grawitacyjnej. oczywiście większe niż zaplanowane kratki wentylacji grawitacyjnej aby nie zmniejszyć przepływu powietrza. zamontowany wentylator zmniejsza światło kratki. przetestowane sprawdzone i działa jak należy.

jesteś w błędzie tylko model 18 kw jest bez stalowego płaszcza, pozostałe mają płaszcz stalowy zawsze a nie na życzenie klienta( plomba za drzwiczkami palnika), wymiennik żeliwny ten sam pisałem w poprzednim poście owszem ale jak by to rzec awionika inna. piec o tej samej mocy pracuje rok bez przerwy (latem c.w.u.) i nie miałem z nim jakiegokolwiek problemu w porównaniu z klimoszem. którego przypadłości opisałem wcześniej. sterownik trzeba przyznać graficzny klimosza bardziej czytelny. i jak napisałem niby to samo a jednak pracuje inaczej. bez dolnego płaszcza stalowego moce kotłów spadły by znacząco a i tak żeliwniaki przegrywają ze stalowymi jeśli chodzi o sprawność.

teraz dopiero przeczytałem że ktoś pyta o piec na jaki wymieniłem klimosza. wymieniłem na hks lazar. piec żeliwny kupujemy zazwyczaj aby nam służył jak najdłużej ale z tą żywotnością to też nie tak do końca ling posiada dolny płaszcz stalowy który na pewno skoroduje wcześniej niż wymiennik żeliwny. który to jeżeli nie dopuścimy do pęknięcia starczy na całe nasze życie ale jeżeli płaszcz stalowy skoroduje to i tak piec do wymiany. a kredyt 20 letni trzeba spłacać

to zdjęcie z wiosny już bez zabawy obrazem widoczna konstrukcja. :mad:jeżeli obejrzy to zdjęcie wypalacz trawy to niech wie że jak złapie to nogi z d... to poza wątkiem mała dygresja

011-7S504 R nr certyfikatu solary zamontowane są na dachu domu który widnieje jako mój awatar,po kliknięciu na zdjęcie jest widoczna konstrukcja jeszcze bez rur, zaznaczona strzałką

T1 w chwili obecnej to 44 stopnie T2 to 56 stopni czyli temperatura wody w zasobniku. temperatura podawana z dolnego sensora czyli teoretycznie temperatura w górnej warstwie zasobnika może być wyższa. górny czujnik steruje pompą c.w.u. kotła który jet teraz wyłączony dlatego nie odczytałem temperatury z górnych warstw wody zasobnika. wiadomo ciepła woda się unosi ale w 200 l zbiorniku różnica miedzy góra a dołem chyba nie jest wielka. podłączenie wymiennika poprawne według opisów czyli wejście góra powrót dół tak jak w obiegu c.w.u. obiegu kotłowego. dom jest nie zamieszkany dlatego mam pewność że nikt nie pobierał wody, dzisiejszy dzień był słoneczny ze średnią temperaturą dzienną 27 stopni to odczyt ze stacji meteo przy domu. nasłonecznienie to ok 80 procent dnia to według mojego odczucia. wnioski wydajność powiem kiepska a trzeba doliczyć koszt pracy pompy na drugim biegu to chyba coś około 60 wat. dla porównania moja samoróbka która pracowała tylko sześć lat niestety skorodowała koszt wykonania to ok 350 zł plus zbiornik stalowy poziomy 500 zł wykonany samemu bez pompy obieg grawitacyjny, dlatego stała w ogrodzie a nie była na dachu. potrafiła zagotować wodę w lipcowe słoneczne i gorące dni. kto umie liczyć niech liczy ja się przeliczyłem. http://www.energy-ok.eu/?p=Dokument&id=127 zestaw M2 to mój zestaw wymieniłem tylko grupę pompową na wilo i sterownik. grupa pompowa to grupa dwu drogowa a nie jak napisałem wcześniej podwójna brak mi znajomości fachowej terminologii ale myślę ze kto chciał to zrozumiał, proszę mi wybaczyć