-
Liczba zawartości
652 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez jacbelfer
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Edytowałem swój post. Przeczytaj wszystko. Ja paliłem tak i tak. Palenie w GS jest łatwiejsze od DS ? Pytanie jest prowokacyjne, bo wątek ma 800 stron. Paliłeś w DS ? -
PW powinno być regulowane. Można palić bez, ale w kiepskim węglu otwory PW zaczynają niepotrzebnie chłodzić wymiennik. Zbiera się blok na ruszcie, komin swoje "chce" i mocno tam wieje. To podobnie jak w GS- tam też trzeba podregulować. Ja to zrobiłem i sobie chwalę. Pierwszy dzień idzie na max- rurka od dołu o średnicy 3/4 cala, w drugim dniu trochę przykręcone, 3 dnia ok. 1/2 przekroju i tak do wygaszenia i czyszczenia kotła. Tym co mam nie da się palić bez wygaszania, ale na teraźniejsze temperatury jestem zadowolony. Rurka dostarcza powietrze od dołu do małej komory a z niej idzie w 1 otwór na tylną ściankę. Nie ma tutaj elektronicznej regulacji. Robię to na słuch. Dzisiaj ograniczyłem ruszt- jest cieplej.
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
lysy1l Nie chciałbym znowu wywoływać burzy, ale że na siłę chcesz podważyć DS to muszę zabrać głos. W jakiej ilości jest w takim razie dopuszczalna ? Smoła po prostu JEST. Hmm, a dlaczego ? Pali się na dole i u mnie smoła zawsze jest. Jest to może bardziej suche (?), ale jest. Komora załadowcza nie jest w DS wymiennikiem. Nie musi być czysta. A kto czyści drzwiczki ? Powinny być pokryte max grubą warstwą bo mniej energii przez nie tracimy. Ja swoich nie czyszczę od roku. Nie zapominam.... W kotle DS tych węgli nie powinno się spalać, więc po co pytanie ? To nie są węgle płomienne. Będzie się kleić i wisieć. Do DS może być płomienny węgiel, ale bez kamieni bo trzeba wtedy go częściej rusztować i niestety wygaszać. Oczywiście rzadziej jak raz na 12 lub 24 godziny. Węgiel z kamieniami to również nie jest przyjaciel GS- kamieni się na górę (żaru) nie będzie w nieskończoność wrzucało. I tu jest przecież pies pogrzebany. Jednym dobrze wychodzi GS a innym DS. Nie ma co dyskutować, które jest wygodniejsze. Wystarczy aby ktoś pobawił się jednym i drugim. Na koniec Twój link i Twoja wypowiedź na innym forum. Mi rozpalenie i wyczyszczenie kotła zajmuje 10 minut. Rusztowanie i dosypanie to 5 minut. Jak Ty liczysz ten Twój komfort, bo tego nie ogarniam.... Rozpalasz rano i pali się 16 godzin. I co potem ? Rozpalisz o 6 rano, pali się do 22 i...? Rozpalasz od nowa i to się pali do...14. Jesteś w pracy i zgasło. Wracasz pracy o 16 i rozpalasz kolejny raz. Powinno się palić do 8 rano, ale Ty jesteś w pracy. Wiem jak to robisz- zarzucasz mniej węgla i da się to ogarnąć, ale nie pisz o tych 16 godzinach bo to nie ma sensu. W kotle DS wsypujesz kiedy chcesz. Jak nawet pali się tylko 10 godzin bez rusztowania to i tak nie jesteś od czasu zależny. Zejdziesz do kotła po 5 godzinach albo po 10. No nie ma co dyskutować na temat wygody- tego się nie da obronić. Ale nie każdy kocioł można zrobić DS i nie każdy popali w GS. Ale, lepiej trochę gorszy DS jak dobry GS. Jeżeli ekonomia będzie taka sama to wybór jest oczywisty. Wygoda jest nieporównywalna. Ja drewna spalę przez ten cały sezon 50 kg. Myślę że nawet mniej( nie liczę tego). Rozpalnie w DS: Papier, 2 garście drewna o średnicy 1-3 cm. Na to szufelka węgla. Maksymalnie otwarty dół. To "rozpędzam" do 10 minut. W tym czasie trwa załadowanie 3 wiaderek (ok 20 kg) węgla. Gdybym palił papieroska, to bym go zdążył spalić. Węgle już zaczynają gazować. W kotle dudni. Szamot już fajnie rozgrzany. Jak dudni zasypuję wiadra i ...koniec. Tak robię (rozpalam) raz na 3 dni. Z KPW też mi się podobało (!), bo rozpalanie przyjemne, ale siedziałem 5 minut bo lubiłem posłuchać tego szumu. Potem jednak schodziłem na momencik, aby przymknąć KPW. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Mnie przekonywać nie trzeba, bo wiem jak to się pali Skręcę niedługo kompletną procedurę (rano/dzień) jak można fajnie palić. Dikij.Petia - fajnie, że jesteś. Pozdrawiam Jacek -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
rybniczanin Jo... Ale jo syszoł, że Wy tam nielegalnie fedrujeta. Prawda ci to ? Pokracznie to napisałem, wiem. Kiedyś w Bieszczadach spotkałem chłopaków z kopalni. Jeden z nich odszedł od roboty. Gadaliśmy przy piwku i z tego co mówili- roboty w tym trzeba pilnować. Na jedno miejsce kilka osób. Endi (takie pseudo miał) pracuje na ścianie. Odpala ładunki. Kuśwa- na pierwszy kontakt to bym się bał. Chodził w Wetlinie na bosaka i ciągle "na piwku" . Ale fachowiec jest podobno zajebisty. Dwóch kumpli twierdziło: "Endi dziwnie wygląda, ale jest najlepszy ! Endi (małe szanse) ale pozdrawiamy CIEBIE (Jacek&Monia- pomorskie) Cudowne Bieszczady ! Pozdrawiam Ciebie rybniczanin -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Całkowicie się z Tobą zgadzam, ale pomimo tego, że kupuję w dużej firmie to na pytanie jaki to typ węgla otrzymuję tylko ...duże oczy. Wiem już, że nie mają w tym kamienia, bo węgiel jest płukany. Ilość miału praktycznie zero. Cena dobra- nie wybrzydzam. Ogrzewają tym miasto (starogardzka ciepłownia) i nie mogą sobie pozwolić na kamienie. To, że ktoś napisze na worku (lub rampie), że to 29 MJ to dalej zagadka. Olbrzymią kaloryczność mają właśnie skladywegla.pl Napisaną.... Szczególnie ten kamień ma niesamowitą energię. I dodam na koniec, że to niesprawiedliwe ! Macie cieplej od nas i węgiel macie tańszy -
rybniczanin I tak właśnie napisałem. Choć nie ukrywam, że trochę dymu dostanę. Mam przygotowane pełne wiadra. Po zarzuceniu pierwszych 8 kg już dymku nie ma.
-
-mnie nigdy nie pierdyknęło w DS o czym nie mogę powiedzieć jak paliłem GS Ja to trochę źle napisałem. Kiedy otwierasz drzwi jest tam masa dymu. Otwarcie gwałtowne to nie wybuch, ale spalenie/zapalenie dymu. Nie wybucha, ale jak ktoś od razu wsadzi głowę w kocioł to mu rzęsy opali
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
rybniczanin Cena węgla.... Mieszkasz na południu- ceny tam inne Mało tego. Ja mam AUTENTYCZNY problem z kupieniem polskiego węgla. Same ruskie- ale teraz kupuję w tej cenie płukany. Firma ogrzewa moje miasto i jakoś te kamienie oddziela. Cena też atrakcyjna. Kaloryczność ? Nie mam pojęcia, ale na wyczucie to będzie pewnie ok. 22 MJ. Jak mocno zimno- potrafię dogrzać, ale opał znika szybko. Jeżeli chodzi o przystosowanie kotła do DS- masz rację- nie każdy się nadaje.Piszę do tych, którym kocioł się nadaję (wiszący wymienik) a chcą zaczynać od GS krojąc drzwi, aby dosyć często przekonać się, że to nie działa. Można na początek pokroić te 4 szamotki i spróbować. W GS można palić gorszy opał, ale o ile gorszy ? W moim rejonie NIE MA TAŃSZEGO. No chyba, że skladywegla.pl, ale jak wiadomo nie warto tam kupować. To nie są te same linki. W zeszłym roku była afera i w tym roku jest kolejna. Ale jak piszesz- nie warto robić linków do skladywegla.pl. Jakichkolwiek linków... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Część dex001 -
@damian Cytuję Twój cały post, bo chyba warto. Masz zły węgiel, nie masz węgla do kotła DS. To nie może być tzw, tłusty węgiel typy 34. Ma masę energii, doskonale się wypala, ale "wisi" w kotle. Wypaliła się Tobie tylko dolna warstwa, górna zawisła i powolutku się koksowała. Inne (w kotle DS) podawanie powietrza powoduje, że to się może tam "tlić" ze 40 godzin, ale bez zysku dla domu. Węgiel MUSI być płomienny- typu 31.1, 31,2 - tego musisz szukać. Unikaj w DS węgli 34. Piszą na forach, że trudno to spalić w każdym kotle domowym. To zawsze zawiśnie. Nawet fabryczne kotły DS muszą mieć dedykowane węgle. Problem z tym, że węgle kamienne (płomienne) są mniej....kaloryczne. W większe mrozy idzie tego dużo, ale i tak warto ten rodzaj spalania polecać. W kotłach GS (tych ze kierownicami) gdzieś wyczytałem, że można spalać gorszy opał. To prawda- sam ćwiczyłem. My (DS) możemy również spalać gorszy opał, ale wyraźnie sprawniej, a tak samo tanio. To odwiedzanie kotła raz na 12 (czasami piszą 24) godzin na dobę- to między bajki sobie proszę włożyć. Schodzą co 4 godziny, aby spojrzeć jak się pali, ustalają prawdopodobny czas spalenia opału, dokonują regulacji GS/DS bo przecież ciągle coś z tam komina leci... Przecież proporcje nie te:sick: W międzyczasie narąbią drewno, przygotuję papier. Potem pozostaje po 12 godzinach tylko zejść, przerusztować, wyciągnąć popiół z popielnika, to co zostało na ruszcie wrzucić w popielnik i ....już. No nie już Pozostaje zawalenie kotła po górę, wsypanie tego co w popielniku. A to zwykle się nie zapali, ale na pewno zaczyna kopcić jak wrzucamy opał na górę- żar jest w popielniku- leci tam przecież miał), dorzucenie tego cośmy narąbali i... znowu (palacze GS) mają 12 lub 24 godziny "wolnego". Czyli tak- jak pokazałem wcześniej. A u nas wygląda to tak. Daję swój przykład. Przenigdy nie chcę się już babrać w GS. W poniedziałek rozpalam kocioł. Rano, ok. 7, bo wychodzę do pracy. Wracając po 6-7 godzinach, patrzę tylko na komin. Jeżeli jest tam ABSOLUTNY brak dymku- zasiadam do obiadku- dotykam przy okazji grzejników- są ciepłe- spalam tak jak mnie na forum nauczono- raczej sprawnie, bo przyrządów nie posiadam. Oglądam sobie TV i... dotykam grzejnika. U.... temperatura spadła ! Spokojnie, bez nerwów schodzę do kotła. Nie otwieram góry, ponieważ (tutaj cytat z forum) "może pierdyknąć w ...ryj". Resztuję zasyp. Węgiel bez kamieni (a taki musi być w moim jak i w kotle GS, bo kto będzie sypał kamienie na górę zasypu ) doskonale się rusztuje. Po 2 minutach słyszę w kotle BUUUUUUUU. Zapaliły się gazy z reszty tego, co w komorze zasypowej. Mogło się w tym etapie troszkę dymić- byłem w domu- nie wychodziłem) Zamykam teraz dół. Podtrzymanie na MIARKOWNIKU. W kociołku słyszę tylko przyjemny szum- znak, że gazy wciągane są do palnika i tam zapalane. Delikatnie, na 1 mm, potem 2 mm otwieram drzwi zasypowe. Może się pojawić dym (gęsty)- nie otwieram szeroko drzwi- trzeba poczekać, za chwilę mój PALNIK wciągnie wszytko. Po 10-15 s można otworzyć drzwi zasypowe i walimy na górę węgiel. Tekst pisałem ok. 10 minut (piszę sprawnie, ale myślałem co napisać). Wizyta w kotłownie, kiedy trzeba podłożyć po nocy to ok. 5 minut. Jak są mrozy i zaproszą mnie o 18 znajomi, to nie mówię,że mogę dopiero o 24 przyjechać. Zejdę na dół, bez rusztowania, walnę 2 wiadra i trochę mało ekologicznie się spali, ale i tak ekologiczniej ! Ale jak wrócę nad ranem to przerusztuję, nie zużyję ani grama drewna, itd... W ciągu dnia ? Dotykam swój grzejnik po mojej lewej stronie- chłodny ? Schodzę oczywiście na dół, ale nie po to aby rozpalić, ale podrzucić. Nie muszę czekać ileś godzin aż się wypali. Preferuję DS, szanuje GS, ale proszę przeczytać i merytorycznie pytać. Piszę na tym forum bo tam już by byłą wojna:sick: Wiem, że zima kiepska, ale do tej pory spaliłem 3,5 t węgla płomiennego w cenie 6,90 zł za tonę, a mieszkam na Pomorzu gdzie byłu tęgie mrozy. Mam fajny palnik, ale przećwiczę w przyszłym roku ten od Dikij.Petia Mój palnik nie ma 2 kanałów PW (jak na rysunku). Jest jeden, wali powietrze w dolną krawędź płytki szamotowej, Palnik jest chyba nie do zajechania, Robiłem nim próby na MAX co może dać mój opał i ....stoi. Pozdrawiam Jacek
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
rybniczanin Dziękuję kol. wushu za wpis. Temat był poruszany- fakt, ale skoro nawet prokuratura zajęła się sprawą kilka miesięcy temu, a nadal jest w tej firmie to co jest- TRZEBA o tym pisać. Na zdrowy rozum, firma skladywegla.pl powinna po tych zeszłorocznych "cudach" robić wszystko co się tylko da, aby odbudować markę. A co robi ? Dalej kiwa. ABSOLUTNA BLOKADA TEJ FIRMY. Tylko tyle możemy. Dikij.Petia Fajnie, ale malutką kupke węgla tam pokazałeś. Pokaż niedowiarkom, jak masz komorę ZAPAKOWANĄ węglem. Otwórz potem górę- pokaż, że dymku brak. Bo wiem, że brak. Proszę popatrzeć na filmik w moim podpisie. Na dole żar, u góry brak dymu, piec wygaszany co ...tutaj różnie, ale rzadziej jak co 3 dni- nie. Palenie bez dmuchawy, bez cyklów (gazowanie/koksowanie), bez dymów, bez kierownic. Zachęcam tych, którym się nie udaje GS. To tylko trochę przeróbek. Powiem więcej- zachęcam do rozpoczęcia swoich przygód z przeróbkami ....wszystkich początkujących. Od tego warto zacząć. Nie kroicie drzwi zasypowych, nie budujecie KPW. Oszczędzacie drewno- rozpalamy przecież co kilka dni. Dorzucacie wreszcie, kiedy chcecie, a nie jak wygaśnie. Nieprzekonanych nie przekonamy, ale kurdę- warto:yes: Ale "co bym był obiektywny" to Dikij.Petia trzeba to inaczej policzyć (chyba)- sprawność. Lecz z drugiej strony, proszę wszystkich DOBRZE znających się w temacie o odpowiedź, czy w kotle naszego kolegi Dikij.Petia można spalić np. 4 rodzaje paliwa z taką samą sprawnością ? Niech to będzie miał, węgiel orzech, orzech II, ekogroszek. Nie uwzględniamy gazu, oleju. NA 200 m budę, spalanie jest rewelacyjne. Ja na podobny dom spaliłem 3,5 t, ale węgla za 690 zł, więc ...lichego. Palnik się trzyma, ale ten od Dikij.Petii zrobię w przyszłym roku- z ciekawości. Pozdrawiam Jacek -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
ordy Nie masz ty przypadkiem wielkiego komina, takiego np. 40/30 cm ? Ja mam taki i nie byłem w stanie okiełznać tego sposobu palenia. Cegły, rury, deflektory, itp... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
jacbelfer odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Tylko to powietrze trzeba do kotłowni skądś pobrać. Oczywiście z zewnątrz. Jak wszystko będzie szczelne to w domu powstanie podciśnienie. -
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ...węgiel Mógłby mi ktoś polecić opał workowany, kupiony w Internecie, ale koniecznie płomienny, Na mrozy kilkunastostopniowe, z moim węglem, za dużo chodzenia do piwnicy, Potrzebny energetyczny, płomienny. Dikij.Petia ja swojego palnika nie będę rozbierał w tym roku- przetrwa spokojnie, ale jestem ciekawy tego Twojego. Dzięki za tyle fotek.
-
definicjusz dla mnie gitara ! Ja tylko dodam, że kiedy stało się zimno, zatkałem rurę podającą powietrze nad zasyp. Poczeka na wyższe temperatury. Przywróciłem powierzchnię rusztu na 80%. Po jednej stronie mam 5 cm szamotu. Piszę, bo mam pewną obserwację. Podczas rusztowania, zgarniając popiół znad szamotu, jest tam prawdziwy pyłek- doskonale spalony węgiel. Nad pozostałym wodnym rusztem są grudki- w czasie rusztowania rozbijane na mniejsze, a do popielnika spadają takie o średnicy ok. 5 mm. Pamiętam wpisy Heso, który pisał, że pali bez rusztu. Tak się zastanawiam, czy u niego nie ma płaskich płytek szamotowych, a ewentualny popiół popycha po prostu do przodu, gdzie ten przelatuje przez ruszta/dziury. Powietrze podawane od przodu też może powodować odpopielanie ! Ciśnienie wydmuchuje ten pyłek i kocioł pracuje na dużych obrotach. U mnie cały czas słychać buczenie. Do piwnicy mam w dół kilka metrów schodami, ale już u góry słyszę, że kociołek chodzi. Słychać buczenie. Wczoraj czyściłem piec po ...miesiącu (wiem, że to źle), ale warto powiedzieć, że wymienniki absolutnie suche i tylko pył spadający po ruszaniu szczotką. Nie ma skorupy). Przy tych temperaturach nie mam dymu w ogóle. Palę już kilka/kilkanaście dni bez rozpalania. Nie wyobrażam sobie abym kiedykolwiek próbował jeszcze górnego. Dziura w drzwiczkach jest (zaklejona), ale jak patrzę na tą wygodę to wymiata. Kolejny kocioł to będzie taki z zasypem na ekogroszek. Człowiek się starzeje to ile może latać po schodach ?....
-
Nie przejmuj się smołą w kotle.
-
Witam Z tym zawirowywanie to prawda. Na moim rysunku proszę zwrócić uwagę na tylną cegłę. PW wpada od dołu i uderza w dolną krawędź tej cegiełki a to powoduje dobre wymieszanie z gorącym dymem i buuuch http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=164840&d=1359134952
-
Gdzieś czytałem właśnie o takiej zależności. W małej przestrzeni gazy przyspieszają i potem trzeba im zapewnić przestrzeń do rozprężenia bo zapalone zwiększają swoją objętość. Podoba mi się ta Twoja kształtka. Jutro niedziela (dzisiaj....), ale jak się wypali, wygaszę kociołek, mam cegiełkę, dotnę i wstawię. W moim palniku miałem w dysze, ale na ten moment jest jedna- pali się lepiej. Dysza nie jest sumą tych dwóch- trochę mniejsza.
-
Dikij.Petia Dokładnie tak. W GS to spalisz a w DS nie. Nie mam teraz energetycznego węgla, ale mam typowo płomienny. Nie spieka się, brak w nim kamieni i zasyp ok. 14-16 kg pali mi się 12 godzin. Tylko, że to opada i mnie w kotłowni nie ma (no skłamałbym, że w ogóle), ale... z 8 godzin ?. Jak już jestem na dolę-dosypuję opał. Paląc w DS trzeba pamiętać aby góra była ZAWSZE zimna. Czyli odwrotnie do GS. Mnie się w tej metodzie to udaje bez problemu, a tam (GS) nie udawało mi się wcale.... Potem tylko rusztowanie 1 minuta, opał na górę i koniec. Opał kupiłem za 699 zł. Jest to ruski węgiel, ale płukany- brak w nim kamienia. Odkryłem skład w mojej miejscowości, który daje węgiel na elektrociepłownię i stąd taki czysty. Powtórzę, po motaniu się z GS- nie ma porównania. Drewna od połowy grudnia nie spaliłem ani kawałka . Kociołek czyszczę jak jest już tylko sam żar- raz w tygodniu.
-
No tak tylko napiszę, że czytałeś na forum, że tam ktoś bez dmuchawy palił i mu fukało. Fuka jak jest dmuchawa, ale jak się kotła nie otwiera i DS cały czas ciągnie- to mnie nie fuka ! No chyba, że na miale, ale przecież nie prosiłem cysiokysio aby podał mi receptę na palenia miałem z rurą... Więc co... ? Może w teorii, ale przerabiam to 2 lata i po zamknięciu szczelnym kotła, kiedy się już pali to nie fuknie nigdy. A potem napisałeś No różnica jest- pochwaliłeś mnie za to. Albo czegoś znowu nie rozumiem. Nie mówię nie ! Napisz, wytłumacz. Powtórzę jeszcze raz : co DS to DS !!! Paliłem kamiennym ze ścianą szamotową i się zasyp zawalał w stronę tej ściany. Skoro brunatny się tak nie zachowuje- zwracam honor. Przestroga jest tylko dla palaczy kamiennym- brunatnopalacze- mogą budować z szamotu.
-
jaarecki Tak działają przecież miałowce. Nie ma co prawda takiej nawierconej rury w środku, ale są profile po bokach. Zawsze jest dmuchawa. Jeżeli fukało, to się w palniku nie paliło. Znaczy paliło, ale czasami nie Chodzi raczej o to aby bez dmuchawy, mieszając opał, coś tutaj ugrać. p.s Przygodę z rurą Wezyra (oczywiście przerabiałem inne wersje), ale stawianą na środku, też opisywałem na bliźniaczym wątku. Chodziło o spalanie górne, które nijak mi wychodziło. Były nawet krótkie zachwyty, ale... co DS to DS !!!!!!!!!!!
-
Czy będzie zakaz palenia węglem???
jacbelfer odpowiedział macmac84 → na topic → Kotły na paliwa stałe
pionan A co Ty tam za kupisz węgiel... Komorany ?... Ledvice ?... To młode, dojrzewające węgle. Ani kamienny ani brunatny. Kupa wody w tym. Wolę polski za 800 jak ten badziew za 500. Ruskie za 600 są lepsze. Ale może się to komuś dobrze pali i przeliczył- to OK, nie zamierzam się kłócić. -
Czy będzie zakaz palenia węglem???
jacbelfer odpowiedział macmac84 → na topic → Kotły na paliwa stałe
adkwapniewski Ale ładnie tam kurde jest..... Do zobaczenia w tym roku. -
jaarecki On może sobie schnąć powoli. Jak za szybko wyschnie i odparuje to masz wszystko rozpalone- bo ten opał się szybko rozpali. Może gdyby palić flotem. Z blachą kłopot, bo uszczelnić będzie kłopot i z trwałością też nie za ciekawie. Niezrozumienie Widziałem przecież rysunek. Masz dokładnie tak jak ja. Ja też mam z zewnątrz, ale to moje jest ...trzecim powietrzem. Nie ma rury Wezyra. PG pod zasyp, PW (częściowo podgrzane ponieważ promieniująca temperatura z rusztu podgrzeje je(w znacznym stopniu) zanim dotrze na koniec komory, a musi się jeszcze przecisnąć przez szczelinę szamotki, która jest bardzo gorąca- popatrzcie na rysunek). Zdecydowanie cieplejsze jak jakiekolwiek z góry. Def o tym gdzieś wspomniał, ale warto uporządkować. Powietrze z popielnika nie może być traktowane jako w żaden sposób odzyskane powietrze. Aby iść krok dalej powiem coś jeszcze- powietrze ogrzane pomiędzy wymiennikami (jak u mnie) to też nie jest wielce odzyskana energia. ALE JEST. Dzięki temu spaliny są chłodniejsze i to jeszcze raz przelatuje przez kocioł. Energia stracona to ta za czopuchem (zwykle za bardzo rozgrzanym). Tam trzeba szukać zysku. Zrobić na przekroju komina coś na kształt kratownicy z rurek i odzyskiwać. Mogą to zrobić osoby takie jak ja, bo mam wielki komin, ale mi się już trochę nie chce. Wejście z piwnicy, w kominie kilka metrów rurek, zejście i z tego miejsca PW. Tego powietrza w DS potrzeba niewiele, więc w naszych małych kociołkach wystarczyłyby średnice 1-1,5 cala lub gęściej mniejsze.