Zauważ, że gdy dogrzeje słońce i temperatura powietrza w pokoju podniesie się, zmniejsza się istotnie "oddawanie" ciepła z podłogi do pomieszczenia - następuje tzw. samoregulacja, odwrotnie, gdy pomieszczenie jest wychłodzone oddawanie ciepła jest większe. ja mam podłogówkę w salonie (64 m2), korytarzu i łazienkach. Bardzo sobie chwalę, a temperaturę "na piecu" (poniżej 40 stopini) reguluje mi "pogodówka", przez co na zasilaniu podłogowego (po zmieszaniu) jest 25 - 30 stopni (przy +10 do -15 na zewnątrz). Krzywą grzania ustawiłem na 0,2 podłoga i 0,4 grzejniki. Zachęcam.