w piątek podpisaliśmy umowę kredytową, a, że mrozy odpuściły nie ma na co czekać - w sobotę spotakiśmy się z naszym wykonawcą - Pan wydaje się bardzo uczciwy - powiedział, że pomoże szukać tanich materiałów itp itd...
wszystko fajnie... jutro zgłaszamy rozpoczecie budowy, małż jedzie do naszego kier budu który jednocześnie jest inspektorem nadzoru dogadać kilka kwestii - umawiamy geodete na tyczenie budynku i w przyszłym tygodniu ruszamy...
tyle było czekania na pozytywne rozpatrzenie wniosku o pieniążki, tyle mażeń i smutnych dni kiedy traciliśmy nadzieję... tym czasem jestem spanikowana i nie ogarnięta - przeraża mnie tempo i rozliczanie transza, nie wiem kompletnie co ma być w środku - co rusz zmieniam decyzje, mam nadzieje, że na forum znajdę pomoc...
już w krótce dodam zdjęcia działki - która jest równa jak na stole i piaszczysta jak znalazł
- Czytaj więcej..
- 1 komentarz
- 1 303 wyświetleń