Dlugi weekend juz tuz tuz. A my mozemy zaczac odliczac dni do rozpoczecia budowy ( o ile nie zacznie lac).
U mnie zlozyly sie wszystkie stresujace sytuacje naraz: kredyt, budowa i rozgrywki w pracy. A do tego 'monsz' wyjechal i caly tydzien musialam zmaac sie ze wszystkim samotnie. Echh.
Na pocieszenie w ogrodku wszystko rosnie jak na drozdzach, kwitna mi tulipany i migdalek w moim lesie sosnowym. Wlasciwie wszystkie rosliny przetrwaly zime i teraz wypuszczaja liscie i kwiatki.
Plan na dlugi w/e ...spac spac spac i prace na swiezym powietrzu
Zawiadomienie o rozpoczeciu robot budowlanych zlozone.
Tylko pogoda do bani, pada pada pada.... ech! Fajnie, bo robi sie zielono. Ale dla naszej budowy to nie za dobrze.
Jako, ze jestem wrodzonym czarnowidzem to im blizej potencjalnego rozpoczecia tym gorzej. Juz prawie nie moge spac spodziewajac sie roznej masci utrudnien.
Dzis czeka mnie jeszcze wycieczka do banku. Musze pare kwestii wyjasnic...np. dlaczego bank spodziewa sie, ze planowane drewniane okna wstawie do domu przed tynkami w surowe mury ? Hem ?
Niestety ostatnio nie za wiele sie dzieje. Dokladniej to nic, co nadawaloby sie na ciekawy post ze zdjeciami Dogrywamy sprawy z wykonawca, kierownikiem budowy i bankiem. Z niepokojem patrzymy na pogode i odliczamy dni do startu. Tenze przewidziany jest na drugi tydzien maja. Trzymam kciuki, zeby sie udalo.
A ku pamieci bede wrzucac sobie inspiracje. Przydadza sie, jak zaczniemy wymyslac wnetrza.
Na poczatek wnetrza domku, ktory nie tylko jest piekny w srodku, ale rowniez ma piekne otoczenie.
Wykorzystujac dzien wolny ( a mialam sobie dzis leniuchowac) wyciagnelam zestaw najswiezszych ksiag wieczystych, ublagalam pania w dziale finansow w pracy o zestawik nowych zaswiadczen o zarobkach i biegne skladac to wszytko po raz kolejny.
Po weekendzie pod znakiem paniki dzis jest dzien pod haslem 'mobilizujacego wqrwu'. Jak bedzie trzeba odgryze komus glowe !
Wczoraj dla relaksu ogladalam sobie ogrodki. Takie rozne slicznosci bez trawnikow. Okazuje sie, ze nawet na mojej dzialce (ktora jest dosc mokra) mozna posadzic rozne piekne rosliny.
Niestety zaglebiajac sie w szczegoly.....zaczelam szperac w poszukiwaniu informacji o cenach ziemi, ktorej przydaloby sie troche dodatkowo na dzialce. I umarlam....aaaa....w sensie zobaczylam ceny !
Chyba dzis 'dla relaksu' pojde biegac. Przynajmniej zadnych cen nie zobacze I bedzie mi sie znacznie lepiej spalo
W zwiazku z klopotami bankowo/kredytowymi zupelnie zapomnialam ze pewnego cieplego weekendu marcowego wystartowalismy z pracami na dzialce
Po zakonczeniu akcji dzialka wyglada bardziej jak dzialka a nie jak ugor bo wybuchu bomby
Inwestor szaleje z kosa w naszych chaszczach http://img854.imageshack.us/img854/92/dsc1473b.jpg" rel="external nofollow">http://img854.imageshack.us/img854/92/dsc1473b.jpg
Niestety po wszystkim bylismy tak zmeczeni, ze zapomnielismy o uwiecznieniu dziela. Jak poprawi sie pogoda to sie poprawie i udokumentuje efekty naszych dokonan.
A na koniec najlepszy pocieszyciel inwestorki ...... no poza mezem oczywiscie
Wlasnie sie dowiedzialam, prawie na wlasne oczy ze nasza ulica ma juz swoja nazwe. Co wiecej, stoi juz slupek na ktorym wisi tabliczka z nazwa ! Wow ! To teraz jestem pod wrazeniem i nie bede spac w nocy
Prawomocne pozwolenie na budowe odebrane, dziennik jest.
Zarezerwowalam termin na projekt ogrodu u forumowej ogrodniczki. Sadzic rosliny moge, podlewac moge, kosic moge ale wymyslac jakie roslinki i gdzie posadzic to juz przerasta moje mozliwosci
Czas oczekiwania w kolejce po projekt pierdyliard miesiecy czyli rezerwacja jest na zime 2012.
Jest, ciagle ze nie zdarzymy, ze bedzie cos nie tak, ze o czyms istotnym zapomnimy !!! Aaaaa
2. Woda
Wczoraj rozpoczelismy akcje "przylacze wodne". Projekt zrobi nam pan, ktory jest prawie naszym sasiadem. Nawet bedzie znizka "sasiedzka".
3. Dziennik budowy
Trzeba kupic
4. Kierownik
Jeden przesluchany. Teraz kolejny w kolejce.
5. Ekipa
Jest, potwierdzona, jak pogoda pozwoli to start po dlugim weekendzie majowym.
Oby pozwolila.... Oby nie padalo....oby, oby....
6. Rekuperator
Ogladamy, badamy, liczymy. Pierwsza oferta i miny nam (a glownie malzonkowi) nieco zrzedly. Nic, to dopiero poczatek...
7. Kanalizacja
Na razie brak, wczoraj byla narada z sasiadami co by tu zrobic, zeby jednak rura od kanalizacji pojawila sie w naszej drodze juz w tym roku. Planowany jest 'najazd na burmistrza' - audiencja u jasnie panujacego we czwartek. Inne opcje - realizacja za prywatne fundusze i male dofinansowanie z gminy - ale to droga sprawa.
8. Prad
Okazalo sie, ze juz stoi skrzynka w granicy, ktora jest skrzynka nasza i sasiada. Czyli, ze moze nie bedzie takiego wielkiego problemu i dlugiego oczekiwania. Ufff.
Dzis w planach jest stworzenie pamietnika wydatkow. Zeby nic nie umknelo i bylo ku pamieci.
Dzis bylismy odwiedzic znowu nasza wloscia. Przy powstajacych przy naszej ulicy 3 innych domach prace wra. Nie wiadomo kiedy pojawiaja sie dachy i okna ! Achhh, pozazdroscic.
Ja oczywiscie wolny czas dziele miedzy realne myslenie o kosztach, pracach budowlanych itp a mniej realne ogladanie roznych fajnych wnetrz.
Ale to ta mniej realna czesc motywuje do dzialania.
Ostatnio 'oplakuje', ze moj dom nie bedzie stal na wzgorzu nad oceanem, jak jeden z podziwianych przeze mnie budynkow
No nareszcie ! Dzis odebralismy upragniony papierek. Domek znowu wydaje sie bardziej realny. Dzis nie bede pisac o swoich obawach. Dzis tylko sie ciesze i swietuje
W zwiazku z tymi dobrymi nowinami pewnie wroce do pisania na forum. Przynajmniej na jakis czas Potem pewnie kolejne trudnosci mnie pochlona.
Bylismy dzis na dzialce wykopac wielka dziure, celem zbadania naszego gruntu
Ciekawe jak miara jednego metra potrafi byc wzgledna. Dziura byla niesamowicie gleboka
Poza tym w oczekiwaniu na wszelkie pozwolenia i warunki przylaczeniowe przegladamy oferty ekip budowlanych a ja syce oczy dokonaniami innych. Np dzis przeczytalam/obejrzalam cala galerie Reni1980 - super. Oko zbielalo mi z zazdrosci.....moze to dlatego ta dziura w ziemi wydawala mi sie taka gleboka
Dzis spotkalismy sie z panem z firmy Metaliko, zeby porozmawiac o schodach. Ciekawe spotkanie, schody drogie ale bardzo ladne robia. Bedziemy sie zastanawiac. Strasznie duzo tych rzeczy do zastanawiania sie jest
Druga sprawa, nawet wazniejsza to wybor ekipy budujacej. Chcielibysmy miec jedna ekipe "od wszystkiego", ale na razie wciaz jestesmy na etapie na ktorym nie jestesmy w stanie stwierdzic, czy podana wycena to duzo czy malo. Echhh. Strasznie duzo sie trzeba nauczyc przy takiej budwie. Moja glowa zaczyna przypominac dynie i zaraz peknie.
A przy okazji, projekt dotarl do nas wczoraj. I zaraz po przeczytaniu drugiej strony pojawil mi sie znam zapytania nad glowa bo napisane jest projekt domu.....z dwustanowiskowym garazem, mimo ze wyraznie widac, ze garaz jest jednostanowiskowy. Czyzby pracownia od razu wiedziala, ze chce powiekszyc garaz
Poza tym sa postepy w dziedzinie - warunki techniczne przylaczy - gaz juz mamy, woda, kanalizacja i prad podania zlozone. To sobie teraz czekamy.
Zostala kwestia ustalenia lokalizacji zjazdu z drogi.
Przerazilam sie tez nieco tego, co zobaczylam w projekcie zagospodarowania dzialki u bratowej. Otoz w zszywce znalazl sie rowniez projekt ogrodzenia... Myslalam, ze na wymyslenie jak rzeczone ogrodzenie ma wygladac mam mnostwo czasu. A tu chyba pomylka (sic!).