Mamy to nieszczęście, że nasz dom graniczy ze szkołą podstawową. Dzisiaj na plac szkolny przywieziono huśtawki, karuzele i inne zabawki. Zaczęto je instalować pod naszymi oknami. Przy okazji robotnicy uszkodzili rurę doprowadzającą gaz do naszego domu. Teraz zostaliśmy bez gazu... a przewidziany termin naprawy gazociągu określono na wtorek (sic!) - dzisiaj jest piątek. W związku z tym jestem pewna, że nie zostały zrobione żadne plany planu zabaw? Poza tym robotnicy pracujący przy budowie owego placu powiedzieli, że urządzenia (zabawki) ustawiają według własnego "widzimisię". Stąd też moje pytanie: czy na taki plac zabaw potrzebne są plany? Czy sąsiedzi nie powinny być zawiadomieni o planowanym rozpoczęciu budowy (jak budowano parking - który z naszą poseją nawet nie graniczy - zostaliśmy o tym poinformowani pisemnie)? Do kogo zwrócić się o odszkodowanie wynikające z przerwy w dostawie gazu - nadmienię, że mamy ogrzewanie gazowe... a zima tuż?