moim zdaniem przeczytanie umowy tez nie daje gwarancji ze nie bedzie problemow,co z tego ze dany wykonawca ma fajna stronke internetowa i super zdjecia domków, extra katalog no i oczywiscie biuro z sekretarka,na rozmowie w biurze słyszalam od firm same piekne wizje budowy za niewielkie pieniadze no i to ze osoba ktora mialaby podpisac z nami umowe miala tylko orientacyjne pojecie o budowie domow z bali to norma, moje pytania co do przerobki np konstrukcji stropu czy pytania dlaczego to musi byc tak a nie inaczej to poprostu nie mieli pojecia co powiedziec ale gdy pytalam o mozliwosc obejrzenia wykonanych realizacji na zywo to juz nie bylo tak kolorowo,jestem bardzo dociekliwa i nie zadowala mnie obejrzenie jednego czy dwoch domow.mnie i mojego meza interesuje prawdziwy dom z grubych bali i solidna ciesielska ekipa a nie domek z 12 cm beleczek .przypadkiem natrafilam na wykonawce w trakcie budowy,potrafil odpowiedziec na moje pytania,o dziwo nawt nie pamietal swojej wlasnej strony internetowej i musial dzwonic do zony o przypomnienie na moje pytanie o zdjecia domow uslyszalam ze po co mu zdjecia i ze bardzo zadko je robi jak chce to moge jechac na zywo popatrzec.po rozmowach z ludzmi ktorym budowal domy jest ok,teraz w listopadzie rozpoczynaja kolejna budowe z grubych ciosanych bali wlasnie z takich jak ja bym chciala budowac u siebieale jeszcze rozwazam bala prostokatnego,pojade zerknac i chyba podpisze wkoncu umowe.